Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Zbyt szybka jazda w mieście może z kierowcy uczynić pieszego. Wieczorne patrole policji podczas pomiaru prędkości w terenie zabudowanym zaskakują wielu kierowców. Jednak ich zaskoczenie nie wynika z wysokości mandatu, ale z faktu utraty prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Zobaczcie jak wygląda codzienna praca policjantów z wydziału ruchu drogowego.
Sebix mocno wierzy w Boga i swoją nieśmiertelność dlatego rzuca się pod radiowóz. Od razu uprzedzam, akcja od 2:10. Ciekawe co ćpał. Pewnie jakiegoś Allaha czy innego Alladyna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Panowie z drogówki zatrzymali podchmielonego dresa, typowego JP 100%, HWDP, j🤬 sond, tylko buk może mnie oceniać. Dał popis chamstwa i buractwa. Policjanci ledwo się powstrzymywali. Ja bym chyba mu profilaktycznie jebnął...
Policjanci zauważyli kierowcę, który nie dostosował się do znaku drogowego. W czasie kontroli okazało się, że lista jego przewinień będzie dłuższa. Mężczyzna ma dokument prawa jazdy, który nie spełnia polskich przepisów, za co grozi mandat w wysokości 500 zł. Ponadto, po konsultacji z centralą, okazuje się, że jego nazwisko jest już policji znane.
Obserwując pracę drogówki, wydawałoby się, że niektórzy kierowcy sami chcą wpaść w ręce funkcjonariuszy. Czasem drobne przewinienie może ujawnia inne, dużo bardziej "kosztowne". Jeden z zatrzymanych przez brak ubezpieczenia musi zapłacić aż 3,5 tys. zł.
Kierowcy ciężarówek są zmuszeni do rejestrowania swojego czasu pracy na specjalnych urządzeniach. Niektórzy nie chcą tego robić i stosują prosty chwyt, by ominąć przepisy. Nie każdy wie, że za obecność jednego gadżetu w pojeździe można słono zapłacić.
Podczas patrolu policjanci zatrzymują kierowcę, który lubi mocniej nadepnąć na pedał gazu. Przekroczenie prędkości nie jest jednak jedyną karą, która go spotka. Chwila zapomnienia spowodowała, że kwota jaką zapłaci będzie wyższa. Co ciekawe, kierowca postanawia wrócić na miejsce kontroli - po co?