Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#muzułmanin

Wydarzenia miały miejsce 20 czerwca o godzinie 07.30 na głównej ulicy w Simmeringer, dzielnicy Wiednia, kobieta była bez szans. Sprawca przy użyciu 30-cm noża zaatakował ofiarę od tyłu, wbijając jej kilkukrotnie nóż w okolice karku i uda krzycząc przy tym: „Allahu Akbar”. Została zaatakowana w momencie w którym wkładała swojego 2-letniego syna do wózeczka.



Kobieta zaczeła krzyczeć, co zwróciło uwagę przechodniów, wśród których było wiele dzieci, ze względu na to, że w pobliżu znajduje się szkoła i przedszkole.

Dwóch świadków rzuciło się na sprawcę i próbowało go obezwładnić. 34-letnia kobieta wykrwawiła się na śmierć. Sąsiedzi powiedzieli policji, że ich małżeństwu często towarzyszyły kłótnie, przez co często była wzywana. Jak udało się ustalić, kobieta już wcześniej informowała policję, o tym, że czuje się zagrożona. Była widywana z krwawiącym nosem, co symbolizowało, to, iż była bita. Para mieszkała przez 6 ostatnich tygodni w centrum Frauenschutz, blisko miejsca zbrodni.

Francja: jedzenie kanapki z szynką obraża uczucia religijne?

g................k • 2013-06-21, 2:50

Od kilku lat muzułmańscy taksówkarze w Minneapolis odmawiają wożenia pasażerów przewożących alkohol. Władze miasta zmuszone były ustąpić, bo każdy może odmówić świadczenia usługi osobie, która obraża jego wiarę lub uczucia. Dziś kolejny absurd w Zjednoczonych Emiratach Francuskich nie wolno jeść kanapki z szynką.

Teraz policja w Paryżu musiała poważnie pochylić się nad argumentami dwóch muzułmanów którzy zaatakowali w tramwaju pasażera, który w ich obecności jadł kanapkę z szynką. Napastnicy całkiem poważnie zwrócili się do pasażera, żeby natychmiast wyrzucił kanapkę, bo to obraża ich uczucia religijne. Kiedy ten nie posłuchał pobili go. Policja zastanawia się czy sprawę ma traktować jako zwykły rozbój czy konflikt na tle religijnym.

Brzmi to niewiarygodne, ale niestety takie są realia w zachodniej Europie. 23-letni mężczyzna złożył skargę na początku czerwca po tym jak został zaatakowany wieczorem o 21:30 przez dwóch muzułmanów za jedzenie kanapki z szynką. Czy następny krok to bicie kobiet z odsłoniętymi twarzami?

źródło: parezja.pl

Złamana noga

T................k • 2013-06-11, 20:54
Czemu arab ma złamaną nogę?
- Bo kózka skakała.
Cytat:

Ostatnio w mediach dużo się pisze o postępującej islamizacji w Europie. Przez dwa lata mieszkałam w Berlinie i miałam okazję poznać wielu przedstawicieli tej religii. Oczywiście nie każdy muzułmanin był zły, z niektórymi utrzymuję kontakt do tej pory, ale opiszę wam kilka sytuacji które spotkały mnie i moich znajomych.

1. Wedding, dosyć nieprzyjemna dzielnica. Szłam akurat po zakupy z moją koleżanką, kiedy wybiegła grupka dzieci (Turków) i zaczęła się rzucać śnieżkami. Nic groźnego, prawda? Tylko że bardzo szybko zaczęły rzucać we wszystkich przechodniów, a kiedy zauważyłam że próbują wsadzić petardy do tych śnieżek to z koleżanką przyspieszyłyśmy kroku.

2. Wracaliśmy ze znajomymi z klubu do mojego domu w składzie trzech chłopaków i cztery dziewczyny. Kiedy metro zahamowało, jeden z kolegów wpadł na stojącego obok Turka, ale grzecznie przeprosił. Niestety to nie usatysfakcjonowało mężczyznę, więc wstał i wraz ze swoimi kolegami zaczął okładać naszych kolegów. Gdybym się nie schyliła zostałabym kopnięta w twarz.
Czemu nie zadzwoniliśmy po policję? Byliśmy nieletni, podpici, była druga w nocy i chcieliśmy jak najszybciej znaleźć się w domu.

3. Poznałam chłopaka, miał na imię Hassan. Wydawał się być bardzo miły, kilka razy wyszliśmy na spacer. Tylko że podczas jednego z takich spacerów chciał mnie w ciągnąć w krzaki mówiąc "no ile mam się jeszcze starać".

4. Moja przyjaciółka miała chłopaka, Mubedina. Kochała go bardzo i nie przeszkadzała jej różnica wyznań. Wiedziałam że on namawia ją aby przeszła na islam, był bardzo przekonywujący. Pewnego dnia Justyna przyszła do mnie pobita. Co się okazało? Była u Mubedina i jego mama zaproponowała jej sok, a ona odpowiedziała że nie chce jej się pić. Mubedin jednak odebrał to jako brak szacunku dla jego rodziny i bardzo dotkliwie ją pobił.

Ogólnie idąc po ulicach Berlina często byłam zaczepiana przez muzułmanów, byli mniej lub bardziej nachalni, ci z którymi nie chciałam rozmawiać wołali za mną "dzi***a". Patrząc na to co się dzieje teraz nic mnie nie dziwi, bo wiem do czego są zdolni, chociaż tak jak mówię, nie wszyscy są tacy, zdarzają się wyjątki.



Co do ostatniego zdania-wg mnie wyjątki są potwierdzeniem reguły.

tak, tak zaj🤬e z piekielnych.

Fanka

P................M • 2013-06-09, 11:07
i ulubiony zespół

Wielkie "nawrócenie"

D................n • 2013-06-05, 23:53
Mamed Chalidow to w Polsce już człowiek-instytucja. Pochodzący z Czeczenii zawodnik znakomicie radzi sobie w ringu, świetnie prezentuje się również w mediach. Tymczasem wielka zmiana dokonała się w życiu jego żony, Ewy, rodowitej Polki. Pod wpływem męża-muzułmanina, kobieta również stała się wyznawczynią tej religii.

Żona zawodnika uchodzącego za najlepszego w Polsce i jednego z najlepszych na świecie w swojej kategorii wagowej, już od siedmiu lat towarzyszy mu na życiowej drodze. Mamed jest zdeklarowanym muzułmaninem, przestrzega wszystkich zasad tego wyznania, nie pije alkoholu, nie jada wieprzowiny, modli się pięć razy dziennie. Teraz robi to również jego wybranka serca.

Ewa Chalidow udzieliła wywiadu portalowi "polsatsport.pl", w którym opisała swoje nowe życie. - Ciągle je przytula i całuje, ale jest też bardzo wymagającym ojcem. Szczególnie dla starszego syna, który ma prawie 6 lat. Jest on bardzo zapatrzony w swego tatę, jednak ma bardzo duży szacunek do niego. Mamed nic nie musi mówić, wystarczy że na niego spojrzy, a on już staje na baczność - mówi o pochodzącym z Czeczenii "fighterze".

- Jako żona fightera muszę znać podstawy MMA, wiec parę razy ćwiczyłam z mężem, ale generalnie nie mam zbyt wiele wspólnego z salą treningową - dodaje. Przyznaje również, że z islamem ma wiele wspólnego odkąd poznała Mameda, jednak dopiero niedawno temu zdecydowała się na oficjalną konwersję.

- Od wielu lat żyłam jak muzułmanka, a dopiero 7 miesięcy temu zdecydowałam się przejść na islam. Wyszło to samo z siebie, bez żadnej presji męża. Odwiedza nas również dużo muzułmanów, a z kim przystajesz takim się stajesz - stwierdza, dodając, że jej życie niewiele się zmieniło, poza jednym aspektem.

- Noszeniem chustki na głowie. Ale to akurat nie jest wielkim wyrzeczeniem. Ja mam się podobać mojemu mężowi, który kocha mnie bez zbytniego odkrywania się - kończy Ewa Chalidow.
źródło:link

Dowcip o zonie ciapaka

Kupa_w_majtkach2013-05-31, 23:54
Co robi żona muzułmanina, gdy się pokłóci z mężem?
.
.
.
.
.
>Przestaje dawać mleko!

ps. Niby sam wymyśliłem, ale może ktoś był szybszy i wcześniej tez podobny wymyślił

Religijne

Mizantrop2013-05-24, 17:52
Ksiądz budzi się ze śpiączki:
- Siostro, czy ja jestem w niebie?
- Nie, w szpitalu. Z braku miejsc musieliśmy umieścić księdza na oddziale dziecięcym.

Przywódcy muzułmańscy twierdzą, że w meczetach nie ma miejsca dla terrorystów. Widocznie są przepełnione.

Islamofobia – strach przed utratą głowy w biały dzień.

dwa krótkie o ciapatych

p................c • 2013-04-28, 20:42
Ciapaty do żony:
-Podrap mnie po plecach, tylko najpierw umyj rogi.

Ciapaty do żony:
-Musisz mnie zdradzać z tym baranem? Co on Ci dał, tylko ci trawę wyjada z paśnika.