Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#mieszkanie

Kocham teścową

m................0 • 2015-08-07, 21:27
Mówię ostatnio do teściowej:

- Wychodzę se coś kupić.

a ona na to

- Mieszkanie se k🤬a swoje kup.

maż i żona

R................i • 2015-04-08, 22:09
Mąż do żony:
- Kochanie, spełniło się twoje marzenie, by zamieszkać w droższym mieszkaniu. Od przyszłego tygodnia podnoszą nam czynsz.

Odkąd mieszkam sam

A................o • 2015-02-07, 15:09
Kiedy mieszkałem z rodzicami nie obchodziło mnie oszczędzanie.
Dzisiaj mieszkam sam w małej kawalerce i gazeta nie służy mi tylko do czytania...

Wk🤬iona żona

MichaU2015-01-21, 11:39
Żona wk🤬ia się, że traktuję mieszkanie jak hotel. Wystawiłem jej więc niską ocenę na TripAdivisor.

 
Spotyka się dwóch kumpli:
-Coś taki markotny?!
-Szkoda gadać, dopadły mnie dwie cholerne katastrofy!
-?!
-Po powrocie ze wczasów okazało się, że nam wszystko z mieszkania wynieśli...
-O k🤬a, no to nie fart... a ta druga?
-Żona mówi mi : ”Skoro już mamy puste mieszkanie to może je pomalujemy…”

Mieszkanie w Japoni (Tokio)

Bober2014-12-21, 18:53
Jeśli po ostatnim odcinku zaciekawiła was Japonia to teraz odcinek o wynajęciu mieszkaniu w Tokio wraz z cena

Kąpiel

Mercury0012014-10-22, 22:18
Jako, że ostatnio jestem panem na nie swoich włościach, to mam psi obowiązek czynić honory domu, czy tego chcę, czy nie.
Ledwo zdążyłem się roznegliżować i zanurzyć w pienistej kąpieli, jakże krzepiącej w zimowy poranek, rozległ się cholerny dzwonek do drzwi.
Wytarłem się na chybcika ręcznikiem i założyłem satynowe bokserki oraz bezrękawnik, kiełzając po mokrej posadzce jak pingwin na szkle.
Jeśli to Świadkowie Jehowy, to ukatrupię gołymi rękami- myślę po drodze.
Ale to pani listonosz z poleconymi, na szczęście dla Świadków Jehowy.
Zapraszam ją do środka, nieco kurtuazyjnie, nieco egoistycznie, co by nie odwalić kity z hipotermii.
Lecz ona dziwnie się wzbrania, wyślizguje się jak piskorz, unika kontaktu wzrokowego, mówi coś o tym, że musi się hartować na ziąbie. Gdy zaczynam nalegać żeby weszła, ona cofa się o dwa schodki w dół.
Może cierpi na mizoandrię?- zastanawiam się.
Podpisałem, co trzeba, odebrałem listy, podziękowałem, a listonoszka czmychnęła z taką szybkością, jakby ją sam szatan gonił.
Wchodzę w głąb domu, by położyć pocztę na stole w kuchni. Spojrzawszy odruchowo na lustro w przedpokoju, zamarłem.

Nawet nie poczułem tego, kiedy się wyzwolił.
Satynowe bokserki, k🤬a mać

Wolontariat

U................4 • 2014-10-19, 20:01
Byłem wolontariuszem w jadłodajni dla bezdomnych.
Śmiesznie się wk🤬iają gdy pod koniec zmiany krzyczysz do nich 'Ruchy, niektórzy tu muszą iść do domu'.