Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#maszynista

Maszynista i prawnik

d................i • 2014-05-09, 19:49
Prawnik stoi w markecie w kolejce do kasy. W pewnej chwili czuje czyjeś ręce na swych ramionach. Odwraca się zdenerwowany i mówi do stojącego za nim faceta:
- Panie, co pan do jasnej cholery robisz?
- Niech pan wybaczy, jestem masażystą i chciałem wykorzystać ten czas, kiedy stoję do kasy, żeby nie wyjść z wprawy.
- Nie chciał pan wyjść z wprawy? Ja jestem prawnikiem, a czy widzi pan, żebym dymał tego faceta przede mną?!

jak było to do gazu

Maszynista też człowiek

c................7 • 2013-05-08, 14:26
Drodzy moi Sadole,
Po obejrzeniu jakiegoś tam filmiku o pociągu/wypadku/coś tam/coś tam, postanowiłem delikatnie przedstawić obraz ze strony maszynisty. Jako iż mój ojciec, emerytowanym maszynistą jest, to nie raz, nie dwa, słyszałem różne historie jego jak i jego kolegów. A wypadków było sporo. Sam na "liczniku" ma kilka osób, więc jest dość dobrą osobą dla mnie, do wyrokowania nad często słyszanymi w radio lub TV zdarzeń "pociągowych". Ale przed Wami krótka, lekko sadystyczna historia. Ojciec przejeżdżał akurat pociągiem przez moją miejscowość i w zasadzie minął główny przejazd kolejowy i już wyjeżdżał z miasta, gdy na torach zobaczył siedzącą osobę. Było to nad ranem, więc widoczność mega słaba, a pociągu w 20 metrów przecież nie zatrzyma. No to trąbi na gościa, trąbi etc. ale reakcji nie ma (nie licząc tego, że gość lekko się odwraca i przysłania oczy, żeby zobaczyć co też jedzie w jego kierunku). I teraz wyobraźcie sobie jak musi się czuć taki człowiek, który po prostu wie, że za chwilę, najprawdopodobniej rozjedzie człowieka i nic nie może z tym zrobić. Jedynie patrzy. Uderzenie - specyficzne puknięcie z przodu i nic więcej. Ojciec za radio "dyzpozytor zgłoś się... (i tak dalej i tak dalej). A jak się skończyła akcja? Gość okazał się pijany (na jego chyba szczęście w tej sytuacji) i ojciec zepchnął go tylko z torów tym spychaczem z przodu lokomotywy. Facet po zabraniu do szpitala, jak lekko wytrzeźwiał to uciekł ze szpitala. Skąd to wiem? Bo jakiś czas potem, ojciec spotkał tego gościa jak załatwiał jakieś sprawy na mieście. Wyśmiał głąba i obiecał, że drugi raz z widelca mu już nie ucieknie. Sadystyczne pół na pół, ale jak się jest obok takiej sytuacji, to to robi wrażenie. Także sadole, jak pijecie, to uważajcie na pociągi nie jednemu się wydawało, że jest "cfańszy" niż pociąg. No ale żeby nie było, filmiki na harda też są potrzebne, to róbta co chceta

Opóźnienie

BongMan2013-01-24, 9:45
W Japonii, kiedy pociąg ma opóźnienie, maszynista robi sepuku.
W Polsce, kiedy pociąg ma opóźnienie, maszynista robi sekupe.

z pamiętnika maszynisty

masterwow2012-12-17, 18:46

I.
Policja nie ma odpowiednich protokołów w razie "W". Kiedy dochodzi do wypadku na przejeździe kolejowym wszystko jest wpisywane w zwykłe protokoły "drogowe" gdzie udział biorą dwa pojazdy drogowe. Biorą się z tego ładne kwiatki.

Policjant: Jaki jest numer rejestracyjny pojazdu?
JA: ET 22 1234 .
P: Dobrze. Muszę wpisać w protokół pojemność silnika.
Ja: Ale tu są silniki elektryczne.
P: To może pomińmy tę rubrykę. To jaka jest moc silnika?
J: Jednego czy wszystkich?
P: Eee? Ogólnie.
J: 3 000 kW.
P: Eee? Dobra, nieważne. Jaka tu jest skrzynia biegów?
J: Przekładnia elektryczna. Skrzyni jako takiej brak.
P: EEE? Nie, ja się poddaję. Tu nic nie pasuje.

II.
Środek dnia, widoczność piękna. Na przejeździe obowiązek zwolnienia dla pociągu do 20km/h, więc zwalniam. Gdzieś tam z prawej widzę podjeżdżający samochód. Zbliżam się już do przejazdu, prędkość 18km/h, patrzę a tu kobitka civic'em pakuje mi się pod zgarniacz. Trudno się mówi, sygnał, hamowanie nagłe i czekamy aż 2 400 ton się zatrzyma...

kilkanaście sekund i kilkadziesiąt metrów dalej...

Schodzę z lokomotywy zobaczyć czy babsko żyje. Nie zdążyłem zejść z drabinki gdy dolatuje mnie jej piękny skrzek:
- Ja na policję zadzwonię. Ty powinieneś siedzieć, a nie na ludzi polować. Byłam z prawej strony!
- Policję już wezwałem (taki obowiązek). Niech mi pani powie czy wszystko w porządku? Jechała pani sama?
A ta dalej swoje. Olałem ją i idę sprawdzić samochód. Daleko nie miałem, cały czas trzymał się zgarniacza. Na szczęście jechała sama, natomiast po tym jak się darła i latała w koło, wywnioskowałem, że jednak jest cała.
Przyjechała policja, komisja się zebrała. Pora wysłuchać uczestników. Pani opowiada pierwsza:

- Jechałam sobie do domu, dojeżdżam do przejazdu. Pociąg miał mnie z prawej i do tego zwolnił, więc jadę. A ten w tym momencie zaczął trąbić, no ale przecież miałam pierwszeństwo to jadę. A on jak przyspieszył i łup we mnie. To psychopata jakiś! Zabierzcie go! Pewnie pijany jest!
Już nawet nie musiałem opowiadać swojej wersji ;p

Nie żebym miał coś do kobiet na stanowiskach albo za kółkiem, ale mam po prostu do takich agentek szczęście.


nie moje, z życia wzięte

Jedzie pociąg...

rivet2012-03-07, 10:45
Jedzie pociąg po Polsce i nagle wstrząs, zjeżdża w pełnym pędzie na łąkę, przebija się przez las i staje w życie. Pasażerowie ochłonąwszy po pierwszym szoku, wyskakują z pociągu i lecą do przodu do maszynisty.
Znajdują go głupawo uśmiechniętego.
-Panie, co się stało?
-No nic takiego, na torach stał ruski sołdat, ręce rozkrzyżował, o tak!
-Coś Pan narobił, wykoleić pociąg z takiego powodu, trzeba było go przejechać!!
-Też tak zrobiłem, on sp🤬olił na trawę , ja za nim, on w las, ja za nim, dopiero sk🤬ysyna w życie dorwałem !!

Pociągowa piątka.

P................n • 2010-03-07, 13:32
Zajebiście wykonany komiks, prawdopodobnie przez kogoś z talentem plastycznym... Może ktoś ma równie dziwne poczucie humoru jak ja i go to rozśmieszy.

Kilka prawd

misiek19912010-01-23, 15:51
Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światła pociągu.
Maszynista widzi trzech debili na torach.

Maszyniści o wypadkach w swojej pracy. (Nawiązując do tematu na hardzie)