Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#małgosia

Maś i Jałgosia

Toolpa2016-02-19, 1:04
W szkole na lekcji biologii, pani kazała dzieciom, aby dowiedziały się w domu, co to jest penis. Jasio przychodzi do taty i pyta się:
- Tato, co to jest penis?
- Nie mogę ci powiedzieć, bo jesteś za młody.
- Ale pani w szkole kazała!
Tata chcąc nie chcąc wziął Jasia do pokoju, zdjął spodnie i mówi:
- Patrz, to jest właśnie penis.
Jasio uśmiechnął się. Na drugi dzień w drodze do szkoły spotyka Małgosią.
Małgosia mówi:
- Nic nie mogłam z taty wyciągnąć. A ty Jasiu mógłbyś mi powiedzieć?
Jasio odparł, że chętnie, wziął ją za rękę i poszedł z nią w krzaki, zdjął spodnie i mówi:
- Patrz, to jest k🤬s, a penis jest trzy razy większy.

ukryta treść




Stare jak węgiel w Wałbrzychu, ale szukałem i nie znalazłem...

Bierzmowanie

smlab2014-10-28, 11:53
Mama do Małgosi:
-Ubierz się ładnie. Idź do Kościoła, tam będzie biskup, to cię przebierzmuje.
Małgosia zrobiła, jak mama kazała. Idąc przez las do kościoła, spotkała grupę chłopaków:
-A gdzie Ty idziesz, taka wystrojona?
-Do kościoła na bierzmowanie.
-To się dobrze składa, bo tu mamy biskupów, to cię przebierzmują.
"Biskupi" zrobili co trzeba, Małgosia wraca zadowolona do domu. Mama od progu ją pyta:
-Małgosiu, a co tak szybko wróciłaś?
-A wiesz mamo, bo szłam przez las i spotkałam biskupów...
-I co, przebierzmowali cię?
-No! I to jak, jeszcze mi święte oleje po nogach ciekną!

Pierwszy raz Jasia

BongMan2014-09-10, 23:50
Jasiu miał mieć z Małgosią swój pierwszy raz, ale nijak nie wiedział jak ma się do tego zabrać. Poprosił więc ojca, by schował się zaraz za drzwiami od pokoju i podpowiadał mu, co ma robić. Ojciec się zgodził. Jasiu z Małgosią wchodzą do pokoju i ojciec zaczyna:
- Pocałuj ją.
Jasiu pocałował.
- Zdejmij jej ubranie i zacznij ją pieścić.
Jasiu robi, co ma robić. Mija kilka chwil.
- A teraz ją wal! - mówi ojciec.
No to Jasiu odwinął się i zap🤬lił Małgosi sierpowego w skroń, a ona upadając uderzyła jeszcze głową o komodę.
- Tato, ona krwawi! - woła Jasiu.
- To dobrze; jest dziewicą.

Jaś i Małgosia

PIEEETREK2014-06-29, 10:11
Idzie sobie Jaś i Małgosia przez wieś i zauważają starszą kobietę siedzącą na przed domem. Babka siedzi rozkraczona, bez gaci i w spódnicy.

Małgosia do Jasia - Jasiu! Zobacz! Ta pani usiadła na kocie.
A Jasiu na to - No! No! I skurczybyk jeszcze jęzor wywalił!

Małgosia

C................r • 2014-02-09, 17:05
- Dlaczego Małgosia nie jest już takim wesołym dzieckiem jak kiedyś?

- Bo nie żyje od sześciu dni.

Jaś i Małgosia po szkole

J................m • 2013-10-24, 20:01
Małgosia chwali się mamie:
-Mamo, mamo! Jaś dał mi złotówkę za to, że weszłam na drzewo!
-Och Małgosiu... przecież on chciał zobaczyć Twoje majteczki.
Małgosia udała, że nie słyszała i poszła. Następnego dnia chwali się znowu:
-Mamo! Jaś mi dał 5zł za to, że weszłam na drzewo!
-Małgosiu mówiłam, że chciał zobaczyć Twoje majteczki
Małgosia poszła ze spuszczoną głową. Następnego dnia sytuacja się powtarza
-Mamo! Jaś dał mi 10zł za to, że weszłam na drzewo
-Przecież mówiłam Ci, że on chciał zobaczyć Twoje majteczki...
-Ale ja nie miałam majteczek.

Małgosia i Jaś

Mr.Benny2013-10-21, 19:57
Jaś i Małgosia idą na spacer w kierunku lasu. Jaś jest milczący i nachmurzony, a Małgosia cały czas szczebiocze jak wróbelek. Weszli między drzewa.
-Małgosia, a dupy dasz? - pyta rzeczowo Jaś.
-Ot figlarz, prosił, prosił i wyprosił.
Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:
-Małgosiu, co to za wzór?
-To jest... No, mam to na końcu języka....
-Dziecko, wypluj to szybko! -mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy...

Jaś i Małgosia

l................0 • 2013-07-04, 2:07
Jaś i Małgosia na spacerze:
- Och kochany, nie potrafię opisać tego uczucia, które porusza moje wnętrze.
- Ze mną jest to samo. Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek browarem.