Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#książka

Spritz

T................e • 2014-02-27, 15:48
Spritz, z tą aplikacją przeczytasz książkę w godzinę


Przeciętny człowiek czyta około 220 słów na minutę będąc zmuszonym do przeskakiwania wzrokiem z lewej strony w prawą, potem w dół i tak w kółko. Ostatnio powstała jednak aplikacja, która bez absolutnie żadnego treningu jest w stanie poprawić ten wynik co najmniej do 500 słów na minutę.

Metoda działania aplikacji nazwanej Spritz jest bardzo prosta - wyświetla ona po jednym słowie na raz dzięki czemu możemy skupić wzrok w jednym punkcie zwanym ORP (Optimal Recognition Point, co można tłumaczyć jako optymalny punkt rozpoznania) przedstawiając nam w nieco inny sposób słowa jedno i wielosylabowe ułatwiając naszemu mózgowi błyskawiczne rozpoznawanie wyrazów.

I tyle, żadnych innych trików, lecz co ciekawe to faktycznie działa co możecie sami sprawdzić, na razie tylko na stronie spritzinc. Dostępne są tam jedynie próbne teksty w języku angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim i rosyjskim lecz już niedługo Spritz ma zadebiutować w programie do obsługi poczty e-mail w smartwatchu Samsung Gear 2 oraz Galaxy S5.

Do czytania długich wywodów filozoficznych, w których każde zdanie trzeba przeczytać pięć razy metoda ta może się nie sprawdzać jednak do czytania prostych dokumentów, raportów czy nawet zwykłych powieści Spritz może nadawać się idealnie, tym bardziej, że metoda ta jest wprost stworzona dla małych ekranów takich jakie znajdziemy w telefonach czy właśnie inteligentnych zegarkach.

Według twórców technologii ma ona umożliwiać na łatwe czytanie nawet z prędkością dochodzącą do tysiąca słów na minutę, a zatem biorąc pod uwagę, że powieści liczą sobie średnio 80-120 tysięcy słów (300-400 stron) można by pochłaniać je w całości w ciągu 2 godzin.


źródła: spritzinc, geekweek
Byście mogli mi zdjąć ograniczenie, bo nie mogę wstawiać linków.
OD RAZU OSTRZEGAM: DUŻO TEKSTU. NIE CHCESZ, NIE CZYTAJ

Postanowiłem przepisać jeden z felietonów Clarksona z książki "Moje lata w Top Gear". Książka zawiera zbiór krótkich tekstów pisanych przez Jeremyego na przełomie lat 1993 do 2011. Ten fragment powstał w roku 1996. Nie sposób nie zgodzić się z tym co napisał lata temu.

Cytat:

Historia zna wielu kontestatorów aktualnego systemu, których marzenia o stworzeniu nowego porządku świata rozbłyskały niczym najjaśniejsze gwiazdy na firmamencie, po czym wypalały się i gasły. Już w XIX wieku świat zaczął doświadczać najskrajniejszych form ektremizmu - od faszyzmu, aż po komunizm - i jakoś to przetrwał. Kiedy runął mur berliński, wszyscy odetchnęliśmy z ulgą; zawsze jednak znajdą się jacyś nowy przeciwnicy istniejącego porządku, którzy z determinacją dążyć będą do stłamszenia wolności poglądów i demokracji. Nigdy nie zdołamy na dobre pozbyć się idealistów - prędzej czy później ponownie wychyną na powierzchnię, uzbrojeni w jakiś nowy rodzaj zbiorowej tożsamości.
Obecnie powrócili pod sztandarem ochrony środowiska naturalnego. Kontynuują swoją krucjatę, dążąc do położenia kresu komercjalizmowi i oddania władzy w ręce ludu, przy czym wygląda na to, że tym razem udało im się trafić w czuły punkt. "Jeśli nie zmienimy swojego postępowania, nasza planeta umrze. Pięć minut na geologicznym zegarze wystarczyło, byśmy zmienili raj w wysypisko śmieci".
Gówno prawda. Środowisko naturalne w ogóle ich nie obchodzi; cała ta ich rzekoma troska to tylko rodzaj broni, pozwalającej im uderzyć w system, którego żaden idealista nigdy nie potrafił zaakceptować - w demokrację. Mimo to udało im się osiągnąć spektakularne efekty. Głupie, krótkowzroczne rządy na całym świecie wystraszyły się rosnącej sympatii dla tak zwanych "zielonych" i wprowadziły drakońskie przepisy, wymierzone w coś, co rządzący uznali za łatwą ofiarę - w silnik spalinowy.
Firmy samochodowe okazują się takimi samymi mięczakami. Dlaczego po prostu nie pójdą na Downing Street i nie wytłumaczą, że branża samochodowa przynosi brytyjskiemu fiskusowi olbrzymie wpływy w wysokości osiemnastu miliardów funtów rocznie? Zamiast tego zafundowali nam idiotyczną reklamę, w której polne maki budzą się do życia, gdy obok nich przejeżdża Mercedes klasy E.
Pozwólcie, że zapoznam was z kilkoma faktami. Podczas Londyńskiego Maratonu do atmosfery uwalniane jest więcej dwutlenku węgla niż podczas wszystkich wyścigów w całym sezonie Formuły 1. Jedne dom wytwarza więcej tak zwanych gazów cieplarnianych niż wasz samochód. A jak powiedział mi doradca organizacji Friends of the Earth, dziewięćdziesiąt siedem procent łącznej światowej emisji dwutlenku węgla pochodzi ze źródeł naturalnych. Jeśli nawet pozostałe trzy procent, za emisję których odpowiedzialny jest człowiek, nie zostanie po prostu zaabsorbowane przez oceany, to wywołanie przez nie ocieplenie spowoduje większą dynamikę pogody, więcej opadów śniegu nad lądami i w efekcie niższy poziom mórz!
Samochody nie wywołują astmy. Nie srają na ulicach i nie roznoszą duru brzusznego.. A odkąd wprowadzono katalizatory spalin, zmniejszaniu uległa także ilość trujących gazów wydechowych. Emisja ołowiu spadła o dwie trzecie. Emisja siarki zmniejszyła się dziesięciokrotnie.
Ekociule nie przestają jednak mendzić, że powinniśmy pozostawić samochody w domu i korzystać z autobusów. Dlaczego? Bo w ten sposób gospodarka zwolni do tempa, w jakim poruszają się ślimaki, przez które wstrzymano budowę obwodnicy Newbury. Gdyby ekociule postawili na swoim, wszyscy wylądowalibyśmy na drzewach, odżywialibyśmy się soczewicą i nie byli włosów. Z pewnością to o to im chodzi, bo głoszone przez nich poglądy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Kiedy dokucza mi astma lub trądzik, zażywam lekarstwa, by temu zaradzić. Kiedy jest mi zimno, włączam ogrzewanie. Kiedy gdzieś się wybieram, biorę Jaguara. Kiedy jestem głodny, zjadam big maca. A kiedy jestem zdenerwowany, zapal marlboro.
Każda z tych rzeczy sprawia, że życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. To one zapewniają miejsca pracy i dobrobyt. Dzięki nim społeczeństwo może kroczyć naprzód obraną przez siebie ścieżką.
Gdyby ktoś nam to odebrał, musielibyśmy przemyśleć wszystko od nowa. Musielibyśmy wymyślić system, w którym nie byłoby miejsca dla pieniądza - żeby robienie rzeczy, które mogą zaszkodzić środowisku, nie przyniosło żadnych profitów.
Nie ma mowy, by konstruowaniem takiego systemu mógł kierować zespół ludzi; cała odpowiedzialność musiałaby zatem spocząć na barkach jednego człowieka. Co oznacza, że skończylibyśmy z wybieraniem naszych przedstawicieli.
Niemożliwe byłoby również wprowadzenie tego system na ograniczonym obszarze. Oczyszczanie Wielkiej Brytanii nie miałoby bowiem sensu, gdyby Francuzi nadal faszerowali Ocean Spokojny plutonem. Ten jeden człowiek musiałby więc stać się globalnym dyktatorem. Bogiem.
Jeśli obrońcom środowiska uda się kiedyś zrealizować swoje marzenia, będziecie mogli pożegnać się z wolnością poglądów i przywitać z gestapo lub KGB, w zależności od tego, jaką nazwę otrzyma ich tajna policja.
Tak naprawdę ruch na rzecz ochrony środowiska jest tak samo niebezpieczny jak komunizm i faszyzm.
Ale nie musimy się martwić. Zdrowy rozsądek zawsze w końcu tryumfuje nad ekstremizmem. Nadejdzie kiedyś dzień, w którym w bunkrze Greenpeace rozlegnie się upragniony odgłos wystrzału z lugera.

Gość ciekawie interpretuje Biblię, co dla niektórych będzie to całkiem inne, ciekawe spojrzenie na tą książkę. Mnie wciągnęło.



P.S. Obrywa się również katolikom.

"Ideologia zoogender" -rysunek Jerzego Wasiukiewic

D................a • 2014-01-28, 17:14
Sadole, rysunek doskonale oddający postulaty "Naszego Ruchu"

(obrazek niżej przedstawia osobę która czuje się wewnętrznie oraz zewnętrznie psem i znajduje się na promocji własnej książki)



opis jest? jest.

Franczuska Sztuka Wojny

castagir2013-12-31, 13:38
Wczoraj będąc w bibliotece miejskiej wpadłem by zdać książki i zgarnąć kilka nowych do przerobienia. Siedząc w dziale historycznym i przeszukując tytuł po tytule wpadłem na oto takie cudo. Nie mogłem się powstrzymać z dziewczyną od śmiechu i by nie zrobić zdjęcia dla tej makulatury.
Rzuciła mi się w oczy bo była dość gruba. Nigdy nie przypuszczałem, że sztukę rzucania broni pod własne nogi można aż tak rozwlekle rozpisać i opisać, bo książka aż liczyła 540 stron. Chociaż było tyle porażek i kapitulacji w historii francji, w których począwszy od zwykłych żołnierzy po samych generałów rzucało orężem, że mogło to się zmieścić na tylu stronach...


Troll w księgarni

Novac2013-12-31, 9:50
Widać jest to już naukowo potwierdzone



Tyle w temacie

Anegdota żydowska.

S................l • 2013-12-01, 14:45
Wróciłem właśnie z dość sporej imprezy rodzinnej i chciałbym się czymś podzielić.

Siedzę wczoraj u dziadka w mieszkaniu i przeglądam jego wyj🤬ą bibliotekę, której zazdroszczę w c🤬j.
(Po cichu liczę na to, że gdy szanowny dziadzio wywróci się do góry kopytami to ta wyj🤬a biblioteka w spadku przypadnie mnie.)
I znalazłem taką o to perełkę pt: "Anegdoty żydowskie po raz drugi" za 6.99 pln.
Kartkuję owe dzieło i szybko natrafiłem na fragment, krótki ale zabawny i pasujący do tego portalu. Szło to mniej więcej tak:

Zbrodniarz hitlerowski Eichmann za swe czyny zostaje postawiony przed sądem izraelskim i zostaje skazany na śmierć przez powieszenie.
Na godzinę przed egzekucją Eichmann wyraża chęć przejścia na judaizm co wprawia w zdziwienie sędziego żydowskiego.
Pyta on Eichmanna dlaczego i słyszy odpowiedź
- Chcę się przyczynić do powieszenia jeszcze jednego żyda.

Mały głód

joszkoB2013-10-20, 21:35
Idealna zakładka dla sadola w idealnym miejscu książki.



po tagach nie znalazłem, jak przypadkiem było to out.