Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kraśnik

Wyjechanie samochodu na ruchliwym trakcie Lublin - Kraśnik. Jakby pomyślał, by nie wyjeżdżać to by wypadku nie było, a tak jest.

Rozmowa ze Stanisławem Pawłaskiem ze Stróży Koloni w powiecie kraśnickim, który startował z Komitetu Wyborczego Samoobrona. Kandydat zdobył najmniejszą liczbę głosów w regionie

Czy pierwszy raz startował pan w wyborach do Sejmu?

– Nie. W poprzednich wyborach też startowałem. Zdobyłem wtedy 70 głosów. Teraz do udziału w wyborach namówili mnie koledzy.

• Jest pan członkiem Samoobrony?

– Nie. Jestem ich sympatykiem.

• W niedzielę zdobył pan tylko trzy głosy. Dlaczego tam mało, rodzina nie głosowała?

– Tylko trzy? O, tego nie wiedziałem. Właściwie to nie wiem dlaczego tak mało, co się stało. Może powodem jest to, że nikomu o tym, że staruję, nie mówiłem. Plakatów też nie wieszałem. A może i w Samoobronę nikt już nie wierzy? Chyba razem ze śmiercią Andrzeja Leppera i ta partia umarła. Może reklama ugrupowania powinna być większa? Czy rodzina głosowała tego też nie wiem. Nie pytałem ich o to. W niedzielę sam byłem na głosowaniu. Do domu wróciłem późno. Wiem tylko, że głosował na mnie znajomy z Olbięcina.

• Podczas poprzedniej kampanii wyborczej miał pan plakaty?

– Nie. Żadnej kampanii nie robiłem. Teraz też nie. Jak to mówi młodzież – olałem to. Absolutnie nie inwestowałem żadnych pieniędzy, więc i nic nie straciłem.

• A na kogo pan głosował w niedzielę?

– Głosowałem na komitet Kukiza. Przecież na siebie głosu nie będę oddawać.

nie głosować na siebie to jest coś

Głuchoniemy przyszedł na policję

S................w • 2011-08-01, 15:18
Kraśnicki sąd aresztował dzisiaj Dariusza Ż., podejrzanego o zamordowanie swojej matki. Głuchoniemy mężczyzna sam przyszedł na policję i na kartce napisał "zabiłem matkę”.
76-letnia kobieta zginęła 28 lipca od uderzeń kijem. Następnego dnia na policję przyszedł jej syn Dariusz. Mężczyzna jest głuchoniemy. Na kartce napisał "zabiłem matkę”. Policjanci pojechali do jego domu. Znaleźli zwłoki kobiety.

- Na przesłuchaniu przyznał się do zabójstwa – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

dziennikwschodni.pl