Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kraby bongmana

O alkoholowych podróżach słów kilka

l................7 • 2016-01-25, 16:38
Wzięte z życia i z tablicy facebookowej znajomego. Historia prawdziwa w 100%, bo miałem przyjemność jechać po niego autem.

Cytując:
Innego razu, miałem okazje zawitać do Palestyny(taka wieś w Łódzkiem). Właściwie to się tam obudziłem, a jak się tam znalazłem nie mam pojęcia do dzisiaj.
Nie wiedząc jeszcze gdzie się znajduje, szedłem przed siebie dróżką co prawda piaskową, ale o szerokości wystarczającej, aby przejechał nią tir pełen bogatych kulturowo emigrantów.
Idąc sobie tak z 5 minut mijam tabliczkę "Witaj w Palestynie!"
-Następuje chwila konsternacji, małe zawachanie, czy aby na pewno przeczytałem to co przeczytałem, usiadłem, i uświadomiłem sobie że rzeczywiście jestem w Palestynie. Niestety mój mózg z racji odwodnienia i braku substancji odżywczych nie zarejestrował faktu, że wszystko to było napisane po Polsku, tak więc usiadłem i zacząłem płakać, pytając się jednocześnie samego siebie, jakim cudem przeszedłem po pijaku z Polski do Palestyny, gdzie są moi koledzy, i jak ja teraz wrócę do domu.