Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#konsole

Konsole a religia

P................a • 2016-04-01, 22:17
Co łączy konsole i religię?

- Hamują postęp.

Historia o PS2

M................n • 2014-05-03, 18:15
Historia najlepiej sprzedającej się konsoli na rynku gier wideo prosto od arhn.eu

Ciekawostki Technologi z 1994 roku

P................y • 2014-04-20, 23:20
Mniej więcej to co działo się w 1994 roku pod względem ewolucji gier i technologi komputerowej.

Niestety tylko jedna część, jak wyjdzie druga to wstawię



A dla tych których to nie interesuje coś specialnego( moje ogłoszenie)

Trafiła kosa na kamień

Vof2013-12-19, 19:57
Firma Electronic Arts została pozwana do sądu przez niezadowolonych inwestorów. Twierdzą oni, że wydawca Battlefield 4 wprowadził ich w błąd, świadomie kłamiąc na temat wysokiej jakości gry, doprowadzając do strat finansowych dla akcjonariuszy.



Kto by się spodziewał, że Battlefield 4 nie tylko sprowadzi na Electronic Arts gromy ze strony fanów, lecz także doprowadzi korporację przed sąd? Firma prawnicza Robbins Geller Rudman & Dowd LLP wystosowała pozew zbiorowy przeciwko Electronic Arts. Powód? Wprowadzanie w błąd odnośnie jakości gry Battlefield 4.
Głównym zarzutem jest to, że pomimo zapewnień o dobrym stanie produkcji, Battlefield 4 nękają liczne błędy techniczne. Grający doświadczają problemów z połączeniem w trybie wieloosobowym, uruchomieniem płatnej zawartości dodatkowej oraz wielu innych bolączek.

Jednak bezpośrednią przyczyną decyzji o wejściu na drogę sądową bynajmniej nie była troska o graczy, którzy nie mogą w pełni czerpać satysfakcji z zabawy. Pozew powstał w imieniu wszystkich, którzy kupili akcje EA w dniach od 24 lipca do 4 grudnia 2013 – w okresie tym ich wartość spadła o 28%.
Strona pozywająca twierdzi, że czołowi przedstawiciele EA złamali postanowienia Securities Exchange Act z 1934 roku, świadomie wydając fałszywe oświadczenia publiczne co do jakości Battlefield 4, tym samym doprowadzając do sztucznego zawyżenia cen akcji firmy. Innymi słowy, zamiast zachwalać grę pod niebiosa, wydawca powinien był zawczasu ujawnić jej opłakany stan techniczny, przynajmniej przed inwestorami.

Oskarżyciele liczą na odszkodowanie finansowe od EA, mające pokryć straty spowodowane fałszywymi oświadczeniami wydawcy gry studia DICE. W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciel EA napisał:

„Wierzymy, że te żądania są bezpodstawne. Zamierzamy zaciekle się bronić, będąc przekonani, że w stosownym czasie sąd odrzuci tę skargę.”

Trzeba przyznać otwarcie, że pod względem technicznym Battlefield 4 zawiódł na całej linii. Jak podawaliśmy niedawno, twórcy zawiesili produkcję kolejnych dodatków do gry do czasu doprowadzenia jej podstawowej wersji do stanu użytkowego. Nie wiadomo, czy sprawa faktycznie skończy się w sądzie, ale sytuacja ta pokazuje, że EA zaczyna tracić grunt pod stopami.

źródło: gry-online.pl/S013.asp?ID=82173

Zagraj na jej piersiach

Halman2013-07-29, 4:45
Podczas gdy producenci konsol wydają miliony na wynalezienie nowych kontrolerów (jak choćby Wii-mote) mając nadzieję, że dzięki nim, dziewczyny będą więcej grały, Jenny L. Chowdhury znalazł swój sposób. Dzięki niemu dziewczyny będą nie tylko grały ze swoimi ukochanymi, ale zmieni się całkiem sposób sterowania i jego odczuwanie przez biorących udział w zabawie. Wszystko przemienia się w niemal akt seksualny.



Sam autor mówi o swoim projekcie tak: „Moim założeniem było zbudowanie kontrolerów gry umieszczonych w odzieży graczy, tak aby do rozgrywki konieczny był fizyczny kontakt i dotykanie. Miałem na celu wyparcie tradycyjnego systemu sterowania, sprowadzającego się do izolowania grających.”



Projekt powstał jako element zajęć z podstaw sieci. Przygotowano kontroler Ponga, wykonany na bazie biustonosza. Mapowanie kontrolera było proste – dotknięcie lewej piersi powodował ruch odbijaka w lewo, a prawej w prawo.



Wtedy do projektanta dotarło, że można pójść zdecydowanie dalej i zaprzęgnąć parę do bardzo miłej, wspólnej, czasami mocno erotycznej gry.



Autor projektu dowiedział się wtedy o zjawisku zwanym owdowieniem gracza. Działa ono tak, że gracz opuszcza swojego partnera na długie godziny w dzień i często w nocy. Wtedy właśnie narodziła się idea stworzenia gry wideo, koncentrującej się na intymności pary, w czasie której będą mogli się dotykać i delikatnie pieścić. I tylko w ten sposób będzie można ukończyć zabawę.

Źródło: Strefa Gier