Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#klatka

Przejażdżka

ronio192012-03-20, 11:08
Buggy z dużym silnikiem.

najlepsze momenty w MMA

~Griszon2012-03-04, 20:52
kilka sytych wp🤬li

Fedor nap🤬la

_................_ • 2011-08-02, 16:29
O ile dobrze widzę to Fedor. K🤬a szkoda że ostatnio ma jakiś kryzys (3 walki z rzędu przegrane, szczególnie ta 3 była słaba)

Punk Pawian

Pener2011-07-10, 20:23
nap🤬la

Polowanie na kota

~Faper Noster2010-09-09, 23:25
Od kilku dni w szpitalu w Tuszynie panowała atmosfera napięcia i grozy. Czarno-biały kot raz po raz uchodził z coraz to wymyślniejszych pułapek na niego zastawianych. W końcu dziś nadszedł ten dzień- dr Nostry podstępem zakradł się do bestii i uchwycił ją w żelazny uścisk. Kocur szamotał się jak oszalały, raniąc przy tym dotkliwie swojego oprawcę.

Mimo całej determinacji sierściucha, kwestią czasu już tylko było aż zostanie on umieszczony w pojemniku transportowym, z którego już dwukrotnie był dał radę uciec. Tym razem jednak akcja była przeprowadzona bezbłędnie i po kilku chwilach monstrum siedziało grzecznie w przeznaczonej dla siebie klatce.

Łowcą tymczasem zajęły się ochoczo (nawet bardzo!) pielęgniarki

a kotek pojechał do swojego nowego domku.

Morał: nie noś prądu w słoiku bo się potkniesz o kabel od prodiża

Falstart

I................d • 2010-05-15, 17:59
Boom headshot

- Był bardzo chudy. Praktycznie skóra i kości. We włosach miał pióra. Na półce stały trzy czy cztery butelki, takie jak dla niemowlaka. Pościel była rozerwana. Pióra były w całej klatce. Na śmietniku czasami jest lepiej niż tam, gdzie on leżał – mówi pracownik zakładu pogrzebowego, który widział zwłoki 37-letniego upośledzonego Tomasza. Mężczyzna zmarł w kojcu, w którym był trzymany.
Mężczyzna zmarł w kojcu. Ciało 37-letniego Tomasza znaleziono w jednym z domów w Bartoszycach.

- Ustalono, że w kojcu, czy też klatce znajdują się zwłoki mężczyzny. Te zwłoki były wychudzone, zaniedbane. Nagie. Ubranie było porozrzucane po mieszkaniu. Przeprowadzono sekcję zwłok. Ze wstępnej opinii biegłego wynika, że przyczyną zgonu tego mężczyzny było wyniszczenie organizmu. Wszczęto więc śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny – mówi Mieczysław Orzechowski, Prokuratura Okręgowa w Olsztynie.

37-letni Tomasz cierpiał na zespół Downa. Mężczyzną opiekowała się matka. Sąsiedzi nie zdawali sobie sprawy, że niepełnosprawny umierał z głodu.

- Starała się kobieta. Miała dla niego kaszę, mleko. Mówiła, że robi dla niego papki, bo musi go karmić przez butelkę – opowiada Maria Jasińska, znajoma rodziny.

Ze względu na podeszły wiek i problemy zdrowotne, matka nie radziła sobie jednak z opieką nad synem.

- Mówiła, że ma już zaniki pamięci. Proponowałam jej, żeby go gdzieś oddała. Odmówiła. Powiedziała, że będzie się starała go wychowywać. Nie pomyślałam, że skoro ma zaniki pamięci, to może się coś stać. To był błąd – przyznaje Maria Jasińska, znajoma rodziny.

W domu, w którym przebywał Tomasz, mieszkał również drugi syn kobiety. Rok temu wyszedł z więzienia. Nie poinformował lekarzy o złym stanie zdrowia matki i swojego brata.

- Nie wiem, co powiedzieć. Gdybym pokierował swoim życiem inaczej, gdyby był tego nauczony, to pewnie wiele rzeczy potoczyłoby się inaczej. Ja mam wypalone uczucia przez narkotyki. Myślę, że on cierpiał przez całe życie – mówi brat Tomasza.

Jeszcze siedem lat temu rodzinę wspierały pracownice socjalne. Kiedy w 2003 roku zmieniły się przepisy i renty socjalne zaczął wypłacać ZUS, MOPS przestał interesować się Tomaszem.

- Nie zapomnieliśmy o rodzinie. Nie mieliśmy tylko obowiązku systematycznego bywania tam. W takich wypadkach wizyty podejmowane są na prośbę o interwencję – mówi Stefania Michalik – Rosa, dyrektor MOPS w Bartoszycach.

Smutne, i prawdziwe

N. Cage

Ą................w • 2009-10-17, 21:03
Nigga (in) Cage