Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kiła

Jak tam na froncie?

maksym_gorki2025-04-10, 17:20
Dowiedziałem się, że znajomy rusek został zmobilizowany, więc z ciekawości czy żyje zapytałem, co tam u niego. Odpisał, że żyje i jakoś się trzyma, ale jest kiepsko... Siedzi przemarznięty w ziemiance pokrytej strzechą z najebnymi patusami i ćpunami, sra w krzakach, wszędzie dokoła tylko brud, błoto i walające się śmieci. Najlepsze jedzenie na jakie może liczyć to zimne gotowane kartofle, problem też jest z czystą wodą, więc piją jakiś syf z bajora, nie mył się od miesiąca. Spytałem jak długo jest na froncie.
ukryta treść
Powiedział, że dopiero jutro opuszcza dom...

niecodzienna sytuacja

j................k • 2015-07-31, 0:36
Witam, chciałbym się podzielić sytuacją, która miała miejsce jakiś czas temu.

Otóż pewnego ciepłego dnia poszedłem się naj🤬 z kumplami. Miałem wtedy niecałe 18 lat. Do osiemnastki brakowało mi 2 miesiące, więc nie byłem jeszcze pełnoletni.

Wróciłem pijany na chatę, otworzyłem szeroko okno bo w moim pokoju było dość gorąco, rozebrałem się i zasnąłem.
Rano wstaję, drapię się po jajach i czuje ze coś jest nie tak.
Na worze miałem coś k🤬a serio dziwnego.

Schodzę na dół, mówie mamie że muszę jechać do szpitala.
Oczywiście nie chciała ze mną pojechać dopóki nie powiem jej o co chodzi. No to jej mówię, że coś mam nie teges na jajach i wole jechać z tym do lekarza. Na to przyszedł mój ojciec. Powiedział że to może nic takiego, ale byłem tak zdenerwowany, ze pokazałem mu to coś. Jak to zobaczył kazał mi jak najszybciej udać się do szpitala.

Po dwóch godzinach czekania na przyjęcie na izbie przyjęć wchodzę do lekarza. Mówię mu o co chodzi. On patrzy na mnie i się pyta czy aby na pewno nie powinienem iść na izbę dla dorosłych, ale jak już wspominałem nie miałem 18 lat, a co za tym idzie moja mama musiała wejść ze mną.

Kładę się, ściągam gacie, lekarz spogląda i pierwsze pytanie: "Czy można wykluczyć jedną najbardziej możliwą przyczynę"
Odpowiedziałem, że wolałbym nic nie wykluczać tak od razu. Dopiero wtedy pozwolili mojej mamie opuścić gabinet. Powiedzieli mi, że prawdopodobnie mam kiłę, ale jeszcze zawołają kogoś bardziej doświadczonego. Przyszedł jakiś kolejny doktor, patrzy i mówi to co oni, że kiła.

W tym momencie miałem przed oczami wizje kilku lat leczenia kiły, wyklęcie ze społeczeństwa i w ogóle szereg wydarzeń związanych z tą kiłą.
Dostałem skierowanie do urologa. Musiałem czekać kolejne dwie-trzy godziny. W tym czasie moja mama zdążyła zbluzgać mnie od k🤬iarzy, powiedzieć ze już nigdzie z domu nie wyjdę itd.
To były bardzo ciężkie godziny mojego życia, na prawdę nie życzę tego nikomu.

W końcu wchodzę do urologa, ściągam gacie a ten po sekundzie mówi: "coś pana ugryzło, niech pan się maścią borną posmaruje to zejdzie"

K🤬a mać, co?

Wracam do domu wysmarowany już tą maścią, wchodzę do pokoju, patrze na łózko, a tam na wysokości jajec leży zabity, wielki jak sk🤬ysyn pająk.

Fortuna gazem sie toczy

J................z • 2014-12-14, 12:59
Prezydent Ukrainy w celu podłamania rosyjskiej gospodarki zakazał tranzytu gazu na Zachód. w nocy budzi go telefon od ministra obrony:
- Panie prezydencie, nasze nadgraniczne garnizony rozbite, duże miasta zbombardowane, wróg już pod Kijowem!
- Moskale śmieli na nas napaść?!
- Nie, Niemcy!

Dzieci to zło

s................r • 2010-11-18, 18:33














opis w tagach

Po powrocie z USA

Centurion2007-10-26, 23:58
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamamy.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!