Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kat

Wywiad z Romanem Kostrzewskim

r................s • 2013-08-15, 22:42
Wrzucam wywiad z wokalistą zespołu Kat, jednym z prekursorów polskiego metalu i rocka. Gada z sensem (przynajmniej dla mnie). Wrzucam do działu "historia i dokument", bo to już legenda.



Kat nad Katami

k................n • 2012-10-25, 19:12
Będzie to krótka historia o życiu i dokonaniach najbardziej pracowitego bodaj kata świata... Johann Reichhart - bo o nim to mowa - urodził się 29 kwietnia 1893 roku w Wichenbach w Bawarii. Jako ósme pokolenie katowskiej dynastii (zmarł w w Dorfen w RFN 26 kwietnia 1972) i od najmłodszych lat był sposobiony do rodzinnego "fachu". Na zdjęciach z okresu młodości sprawia wrażenie niewiniątka...Na górze po prawej prawdopodobnie ojciec.



"Pracę" na etacie rozpoczął jeszcze za czasów Republiki Weimarskiej w 1924 roku - odrazu jako główny kat Bawarii. Niewiele miał pracy. W owym czasie w całych Niemczech wykonywano średnio trzy wyroki śmierci rocznie... Poniżej "rodzinna" (?...zdjęcia pochodzą ze strony niemieckojęzycznej i były bez opisu) fotografia przy stanowisku pracy...



Dopiero po dojściu do władzy Hitlera i NSDAP mógł rozwinąć skrzydła...
Do pażdziernika 1936 roku wyroki śmierci wykonywano głównie przez ścięcie toporem (jeszcze na mocy ustawodawstwa Rzeszy Cesarskiej). Od tej daty - na mocy osobistej decyzji Hitlera - gilotyna... Topór zaczynał być za mało wydajny i męczący... Poniżej Johann Reichhart w czasach prosperity...



Początkowo jedyną gilotynę wożono transportem kolejowym po więziennych miejscach straceń, jednak było to zbyt uciażliwe i czasochłonne. Więżniowie (!...) z Tegel wykonali więc dodatkowe urządzenia wzbogacone o patenty (niestety, wnioski patentowe zaginęły podczas wojny) Johanna Reichharta. Podobno znacznie przyspieszały pracę i czyniły ją lżejszą...Choć kaci obsługiwali tylko "cywilne" sądy (wojsko miało własnych egzekutorów) i było kilka okręgów katowskich - kaci mieli bardzo napięte terminy... Wolne od egzekucji były praktycznie tylko niedziele. Często ścinano po kilkanaście osób jednocześnie. Niemcy to bardzo praktyczny naród, więc skazańcy szli na szafot w papierowych ubraniach. Tylko ciała kryminalistów były wydawane rodzinom, pozostałe palomo anonimowo w krematorium bądż przekazywano na cele naukowe do najbliższego instytutu anatomii.
Johann Reichhart przez całe swoje pracowite życie pozbawił życia dokladnie (to Niemcy...) 3165 osob. Jego pensja w czasach Rzeszy wynosiła 250 RM miesięcznie. Do tego 60 RM "od glowy" i zwrot kosztów delegacji...
Po wojnie uznano że wykonywał zasądzone prawnie wyroki... Podobno zgodnie z zasadą. że katów sie oszczędza i korzysta z ich usług... Pomagał więc budować szubienicę dla skazanych w procesie norymberskim i szkolił sierżanta MP w obsłudze...Póżniej wykonywał wyroki śmierci w Niemczech Zachodnich - aż do czasu zniesienia kary smierci.
Drugi "wielki" ówczesny fachowiec - Alois Weiss - działajacy w siedzibie Gestapo na praskim Pankracu, ściąl ok 1100 osób...
Na wykopie znalazłem artykuł o Singapurze, a w nim wzmianke o tym człowieku, który wkonuje swoją pracę nieprzerwanie od 1959 r.



Darshan Singh (ur. 1932) jest obecnym głównym katem Singapuru, który wykonuje wyroki śmierci przez powieszenie.
Pełni swoje obowiązki od roku 1959 (jeszcze kiedy Singapur był brytyjską kolonią), kiedy poprzedni kat, Mr Seymour, przeszedł na emeryturę.

W ciągu prawie pół wieku pracy w tym zawodzie, powiesił, wraz z pomocnikami, ponad 850 osób. Jednego dnia przyszło mu wykonać nawet 18 wyroków, musiał używać wtedy trzech stryczków.

Za każdą wykonaną egzekucję dostaje 400 dolarów singapurskich (w przeliczeniu: 312 USD).

Tuż przed otwarciem zapadni pod skazańcem, wypowiada taką oto kwestię:

Wysyłam Cię w lepsze miejsce niż to, niech Cię Bóg błogosławi

Jego pierwsza żona rozwiodła się z nim, nie mogąc zaakceptować faktu, że ma męża-kata. Obecnie żyje z drugą żoną, z którą adoptował troje dzieci.

Ciekawe co odpowiada swoim dzieciom na pytanie jak było w pracy?

Ścięcie w średniowieczu

P................C • 2012-04-20, 9:54
jak za mocne to na harda

Kat

S................a • 2011-02-10, 2:33
Praca kata nie należy do łatwych. Te nieprzespane noce, pieniądze idące na psychoterapeutów , depresja. Szczytem jest jak trafi się taki "klient"

Sala śmierci

miedziak2010-09-01, 17:41
Po raz pierwszy w historii Japończycy pokazali w piątek salę śmierci, otwierając przed mediami podwoje więzienia w Tokio. Szubienica i zapadnia znajdują się za elegancką niebieską kotarą. Trzech urzędników więziennych (katów) naciska jednocześnie trzy guziki. Żaden nie wie, który guzik ur🤬amia zapadnię...
W przedsionku pomieszczenia, w którym znajduje się szubienica, stoi złota statuetka Buddy. Tu skazańcy mogą się po raz ostatni pomodlić bądź porozmawiać z buddyjskim mnichem
Japonia to jedyny prócz USA demokratyczny kraj spośród grupy najbardziej uprzemysłowionych, w którym obowiązuje kara śmierci. Skazuje się na nią m.in. wielokrotnych morderców. Egzekucja przez powieszenie ma miejsce najpóźniej sześć miesięcy po nieudanej apelacji na polecenie ministra sprawiedliwości. Do 2007 r. zarówno nazwiska skazańców, jak i wyroki były okryte tajemnicą.Ponad 80 proc. Japończyków popiera karę śmierci. Obecnie na egzekucję czeka 107 osób. W latach 1946-93 skazano 766 ludzi, 608 z nich powieszono. Między 1989 a 1993 r. oraz w latach 2005-06 egzekucji nie wykonywano. Za to rok 2008 pobił rekord - powieszono aż 15 skazańców.







kara śmierci

Stachu Wichura2010-01-04, 16:42
Przeglądałem sobie dziś wiadomości i trafiłem na ciekawego newsa. Właśnie zapadł wyrok za morderstwa jakie dokonali gówniarze w wieku 19 i 17 lat. W sumie w Polsce co roku jest masa morderstw ale to mnie zaciekawiło bo np. pokazali mordy tych cwaniaków
tu małe info z wp.pl
Cytat:

Na kary dożywotniego więzienia skazał Sąd Okręgowy w Łodzi dwóch młodych mężczyzn oskarżonych o dwa okrutne zabójstwa. Trzeciego z oskarżonych, który w chwili zbrodni nie miał ukończonych 17 lat, sąd skazał na 25 lat pozbawienia wolności.

Niespełna 20-letni obecnie: Krzysztof L. i Bartosz C. skazani zostali na dożywocie. Sąd zdecydował także, że obaj będą mogli wyjść z więzienia dopiero po 35 latach. Najmłodszy z nich niespełna 18-letni Mariusz K. został skazany na 25 lat więzienia. Będzie mógł z niego wyjść dopiero po 20 latach.

Cała trójka została oskarżona o zabójstwo 16-letniego kolegi. Zamordowali go, bo chcieli zobaczyć, jak umiera człowiek. Dwaj starsi ze sprawców odpowiadali także za zabójstwo 32-letniego sąsiada. To zabójstwo miało być "prezentem" na 18. urodziny jednego z nich. Wyrok nie jest prawomocny.


a tu ich ryje






Ciekawi mnie wasze zadanie na ten temat chociaż domyślam się że większość z was będzie za utylizacją tych śmieci.
PS: Szukałem wcześniej i nie ma jako tako dyskusji o karze śmierci. Wiem też że obojętnie co tu zostanie napisane i tak nie zmieni naszego zasyfionego prawa (najlepiej postawić fotoradar w koszu przy drodze i łapać za prędkość czy gonić ludzi za to że ktoś pije sobie piwko w parku czy pali skręta )

Prima Aprilis

A................s • 2009-12-24, 15:51
Kawalarze