Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kaniula dożylna

Cyganka w szpitalu

petru232013-10-30, 14:31
Może c🤬jowe, może nie ale wczoraj śmiałem się z żoną zdrowo z zaistniałej sytuacji. Ale jeśli Was nie śmieszy to gońcie się trzmiele.

Sytuacja z dnia wczorajszego.

Będąc wczoraj w odwiedzinach u żony mej w szpitalu (hospitalizuje się ona) okazało się, ze w nocy doszła im na salę nowa pacjentka - cyganka. Wiadomo, już nikt nie pozostawi jej samej w sali... ale wróćmy do meritum.
I tak siedzę sobie u żony, baby na sali łącznie z cyganką i wchodzi pielęgniareczka taka sprytna, młoda kręcąc zalotnie dupką z zestawem kroplówek dla pacjentek w tym i mojej żony. No i żona dostała kompocik, pani obok żony też aż przyszedł czas na cygankę. Pielęgniareczka wiesza pojemnik na wieszaku, sięga do ręki cyganki coby wpiąć przewód do kaniuli dozylnej obwodowej i nagle widzę jej lekkie zdziwienie. Jako ze byłem jedyny facet na sali to może dlatego spojrzała się na mnie, na rękę cyganki, na mnie, znów na rękę cygnaki i zadała pytanie:
- przepraszam, a gdzie Pani ma wenflon?
i zapadła krępująca cisza