Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#kaleka

Kaleka czy pedał ?

KK19342013-12-08, 21:45


W.A.M - niewidomy raper przedstawia obraz do utworu "Kaleka czy pedał" Pozytywne nastawienie chłopaka

Spryciula

J................S • 2013-11-13, 14:56
A to sprytny chłopak

Balet

Z................h • 2013-09-27, 15:24
Coś tu nie gra

Dwayne

gumol2013-06-26, 23:32
Dwayne Johnson

Śniadanie do łóżka

l................e • 2013-06-19, 19:02
Szczęśliwa z niej kobieta



źródło
www.chamsko.pl

Więzienna historia o seksie z kaleką

o................x • 2013-05-29, 19:07
Historia znaleziona na pewnym anglojęzycznym forum (podobno autentyk, opowiedziana przez jakiegoś cz🤬cha w więzieniu, ale wiadomo jak jest z wiarygodnością takich historii) i przetłumaczona na język polski przeze mnie. Tekst jest dość długi, ale polecam przeczytać.

No więc jestem zamknięty w celi, od kilku dni czekam na przeniesienie, siedzimy tu w paru chłopaków, kompletna nuda, nie ma nic do roboty oprócz p🤬lenia o bzdurach, kopania drzwi i opowiadania historii. Jest z nami taki łeb, małolat– nazywa się Chris, gdzieś tak koło 20stki, wysoki, chudy, głupkowaty, czarny dzieciak z afro w stylu Kobe Bryant z 96tego. Gadamy tak sobie o dupeczkach i różnych przygodach, aż nagle wp🤬la się w dyskusję z pytaniem:

- Stary..pieprzyłeś się kiedyś z kaleką?
- Co... ? Weź sp🤬alaj...

Zachęcony naszą reakcją zaczyna swoją opowieść....

„Emm, kiedy pierwszy raz dołączyłem do armii, stacjonowałem w Virginia Beach...wszyscy wiedzą, że to raj dupeczek. Pewnego razu siedziałem sobie na facebooku i trafiłem na tę sukę. Maniura była kiedyś modelką, nazywała się Alicia. K🤬a...wyglądała jak Gabrielle Union, tylko, że trochę bledsza. No więc, pogadałem z nią pare dni, wysłała mi swoje zdjęcia z czasów, gdy była jeszcze modelką, wyglądała trochę na taką świętoszkę, ale powiedziała mi, że kręcą ją żołnierze. Po jakimś czasie zaczęliśmy gadać przez telefon, opowiadała, że lubi relaks, siedzieć na kanapie i oglądać filmy w wolnym czasie. K🤬a, ja chcę się tylko pieprzyć, a nie umawiać na randki, ale j🤬 to - czuję, że laska ma potencjał i warto ją rozpracować.

Minął tydzień, czy tam dwa, no i zaprasza mnie do siebie, posiedzieć, pogadać, a potem może wyskoczymy razem na kolację. Powiedziała, że woli podwójną randkę, więc jeśli mam jakiegoś kolegę z dziewczyną to fajnie by było gdybym ich zaprosił. Ustawiłem wszystko z ziomkiem i jego sztuką, umówiliśmy się w Ruby Tuesday na kolację.

Podjeżdzam do niej pod dom tego popołudnia i dostaję smsa, „wejdź do środka, drzwi są otwarte”. No więc wchodzę jak do siebie, szukam jej wzrokiem i nagle słyszę „tutaj jestem” , podążam za jej głosem, wchodzę do salonu, a tam...k🤬a...leży, modelka, BEZ J🤬YCH NÓG, na j🤬ej kanapie jakby to była sesja do Vogue. Od razu zorientowała się po mojej minie, że coś jest nie tak więc mówi do mnie z miną zbitego psa „pozwól mi wytłumaczyć...chodź, usiądź koło mnie”. Myślę sobie, „j🤬 to, wezmę ją na kolacje, pewnie nikt się z nią nie zadaje. Wyjdziemy, a potem zapomnę o niej na zawsze”.

No więc opowiada mi długą historię, o tym jak kiedyś była modelką (jej twarz i ciało były na to wystarczającym dowodem – no, może k🤬a oprócz nóg), no i pewnego dnia miała straszny wypadek samochodowy wracając z balu na zakończenie szkoły, no i od tamtej pory tak żyje. Płakała i w ogóle, aż mi się jej k🤬a zrobiło żal. W sumie przez ten widok jej smutnej twarzy, gdy mi o tym mówiła. Jak już skończyła swoją historię, wstaję i mówię do niej „j🤬 to, jedziemy. Zabieram Cię na kolację”. Jej twarz od razu się rozpromieniła, mógłbyś powiedzieć, że na pewno spodziewała się odmowy i już się do tego przyzwyczaiła, stąd jej reakcja była naprawdę radosna. W sumie to czułem się dobrze, mimo, że spodziewałem się, że to może być dla mnie raczej dość krępujące.

Więc pakuję ten jej wózek inwalidzki do bagażnika, pomagam jej usiąść na fotelu pasażera, przełykam dumę i jedziemy do Ruby Tuesday, spotkać mojego ziomka i jego dziewczynę, którzy już na nas czekają.

Jesteśmy na miejscu i już k🤬a mój koleżka gapi się na mnie tym zj🤬ym wzrokiem. Dla mnie to było taką samą niespodzianką jak dla niego, no i wiedziałem, że ten k🤬s śmieje się ze mnie w myślach i razem z resztą chłopaków będą się z tego nabijać do końca życia. Część mnie chciała już sp🤬alać z tej kolacji, ale ta milsza część jakoś przekonała mnie bym został. Więc tak sobie siedzimy, jemy, rozmawiamy, mój ziomek na przeciwko mnie, kaleka Alicia obok mnie, a na przeciwko niej dziewczyna mojego kumpla. Co kilka minut dostaje jakieś zj🤬e smsy od niego, nie wiem co mnie powstrzymało, że jeszcze mu nie przyj🤬em. Nagle, Alicia chyba zorientowała się, że piszemy do siebie wiadomości i zaczęła delikatnie pocierać moje udo, zmierzając w stronę krocza, mimo mojej woli, mój sprzęt zaczynał twardnieć.

Kolacja zjedzona, więc bierzemy rachunek, mówię do kumpla, że widzimy się w bazie, wsiadają do samochodu i zostajemy tylko ja i Alicia. Pakuję ją do fury, wrzucam jej wózek do bagażnika i odwożę do domu. Większość trasy mija w ciszy, bo ciągle dziwnie czuję się z tym, że laska z uj🤬ymi nogami dotykała mojego fiuta. Jesteśmy już w połowie drogi i nagle, pochyla się nade mną, rozpina moje spodnie i bierze do ust mój sprzęt, jakby nigdy nic. Jestem k🤬a w szoku, nie zatrzymuję jej, czuję się zajebiście, ona mruczy, a ja próbuję k🤬a nie zwracać uwagi na to, że brakuje jej nóg , ale nie mogę ! Więc patrzę, no i prawie uderzyłem w drzewo, na szczęścięw porę wyhamowałem. Ona gdzieś tam poleciała, jeden z kikutów gdzieś tam merda się w powietrzu i to wystarczy, żebym prawie k🤬a umarł na miejscu z obrzydzenia i śmiechu w tym samym czasie...

Jesteśmy pod jej domem, nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby dać jej dokończyć, wstaję, biorę jej wózek i sadzam ją na nim i wiozę pod drzwi. Nagle zaczyna, „no wiesz...mógłbyś zostać jeszcze na chwilkę. Proszę, zostań...”, no i patrzy na mnie tym maślanym wzrokiem, w mojej głowie totalny chaos, aż nagle dostaję informację od moich jaj i myślę „AHHH, J🤬 TO”. „Tam, w moim ogrodzie jest ławka, popchnij mnie tam” powiedziała, a ja to zrobiłem.

Słońce zaczyna zachodzić, a, że jej ogródek był dość zarośnięty, sąsiedzi nie bardzo mieli jak nas podglądać, więc siedzimy na ławce pod drzewem, całujemy się, dotykamy, aż nagle łapie mnie w kroku i mówi „podnieś mnie tam!” i wskazuje na j🤬e drzewo. Podnoszę ją i niosę pod to drzewo, a ona łapie się dwoma rękoma nisko wystającej gałęzi i mówi: „podnieś moją sukienkę i weź mnie!”
Stary....

Pieprzyłem ją, a ona wisiała na j🤬ym drzewie.

No więc skończyliśmy, ona zachowuje się jakby to był najlepszy seks w jej życiu (k🤬a, te ręce jej nie odpadły z wysiłku?!). Żeby nie przedłużać, zanoszę ją do domu, kładę na kanapie, rozmawiamy przez chwilkę. Po jakimś czasie żegnamy się, obiecuje jej, że za tydzień wrócę i gdzieś wyskoczymy (ta, k🤬a jasne) i mówię, że jutro zadzwonię.

Wracam do auta, chce otworzyć okno, ale to j🤬e pokrętło znowu nie działa, walczę z tym chwilę i w lusterku szybkim krokiem zbliża się jakis starszy, wielki sk🤬iel . Nie zdążyłem nawet wrzucić biegu, ani zamknąć okna, a jego ręka już była w środku przez okno pasażera w stylu „ZACZEKAJ MŁODY”. Nie będę ściemniał. Byłem zesrany na śmierć.

„WIDZIAŁEM WSZYSTKO!” – zaczyna. Myślę jak to sprytnie wytłumaczyć, k🤬a, przecież on mnie zastrzeli. Doszło do mnie, że jedyna opcja to opowiedzieć wszystko szczerze, zgodnie z prawdą. Nie zdążyłęm wydusić z siebie słowa, a on nawija :

„Jestem wujkiem Alicii. Widziałem co zrobiłeś mojej siostrzenicy. Widziałem wszystko....chciałem tylko przybiec i podziękować, bo ci wszyscy frajerzy tylko zostawiają ją tam... wiszącą i bujającą się na tej j🤬ej gałęzi”.

Hawking'owy dystans.

C................y • 2013-04-27, 21:28
Wielu z Was zapewne przynajmniej kojarzy jego nazwisko. Jak jednak dowiódł ostatni żart-obrazek o wszczykiwaniu marihuaniny - nie wszyscy. Co więcej w komentarzach ktoś wspomniał o nabijaniu się z kalek, zaprezentuję wam więc dowody na spory dystans do siebie Stephena Hawkinga. (jak z resztą przystało na osobę przy której żarówki wydają się ciemne - dla tych którzy nie zajarzyli żartu z Gatesem, marihuaną i Hawkingiem wyjaśnienie: Jest tak światły, że żarówki wydają się ciemne, co w tym kontekście kojarzy się z kolokwialnym określeniem głupoty).

Są to obrazy z ksiażki "A Brief History of Time"


Stephen obrazuje, że jeżeli masa ciała zwiększy się dwukrotnie to jego przyciąganie (z ang attraction) również się podwoi.


Tutaj Stephen lewitując w swoim wózku prezentuje wygląd współrzędnych.


Tutaj rozmazany Stefek obrazuje jedno z podstawowych zagadnień fizyki kwantowej.

PS: Polecam przeczytać ową książkę, jest świetnie napisana i ma niecałe 200 stron, na prawdę warto.