Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#jarosław kaczyński

Cała prawda o Unii i Pisiorkach.

C................r • 2013-12-18, 23:50
Abstrah🤬jąc już od samej postaci Majewskiego, to przyznam, że akurat to mu się udało. Trafne zestawienie Prawie i Sprawiedliwych.

Po przeczytaniu historii Tomasza_Zaganiacza pt. "Czemu nie piję wódki", przypomniała mi się sytuacja z czasów liceum, a dokładnie początki klasy pierwszej...
Domówka u koleżanki, większość ludzi z klasy także można powiedzieć, iż impreza integracyjna. Jak to przystało na mniej więcej 16 latków wszyscy w znakomitych humorach, rządni spożycia alkoholu. Czas mijał nam bardzo pozytywnie. Jako, że dopiero poznawaliśmy się to prawie każdy starał się trzymać fason... No właśnie... prawie każdy . Impreza przebiegła bardzo pozytywnie, bez awantur, chamstwa itp. i kiedy każdy myślał, że nic tej nocy go nie zaskoczy, to był w wielkim błędzie... Bohaterką wieczoru zdecydowanie została jedna z dziewczyn, która w towarzystwie uchodziła nawet za ładną i elegancką. Kiedy już część gości rozeszła się do domów, a druga część położyła się spać wydarzył się hit. Któraś z koleżanek w celu wzięcia prysznica udała się oczywiście do łazienki, w której ktoś był ale jego stan nie pozwalał na przekręcenie zamka. Gdy tam weszła to przywitał ją niecodzienny widok - otóż rzygająca nasza bohaterka z wypiętym, totalnie zafajdanym okiem Saurona i głową w kiblu. W bonusie na wannie leżały obsrane stringi i jako że szczyt zręczności jest niemożliwy to również całe upier*olone dżinsy. Krótko mówiąc, kilka chwil przed wejściem koleżanki, nasza bohaterka odpaliła tzw. dubeltówkę . Ledwo ogarniając, że już nie jest sama, poprosiła koleżankę aby ta nikomu nie mówiła o zaistniałej sytuacji po czym wzięła się za sprzątanie tego całego dosłownie i w przenośni gówna. Weszła do wanny, buźkę przemyła i wypłukała, dupkę również, stringi przeprała ręcznie dżinsy również. Wyszła z wanny, wytarła się i uwaga - założyła jeszcze mokre stringi, wzięła dżiny pod pachę i udała się w stronę pokoju, w którym miała spać. Jako że wszyscy wiemy, kobiety tajemnicy utrzymać długo nie potrafią, to do rana o interesującym fakcie wiedziała już połowa imprezy, ale na tyle starali się trzymać japki zamknięte, aby nie dowiedziała się o tym sama zainteresowana. Poranek (czyli tak naprawdę popołudnie) było również niesamowite. Po 1 - nasza bohaterka wstała jako jedna z pierwszych i usiadła do śniadania ubrana w swoje ulubione dżiny i zapewne striny. Po 2 - kumpel przy stole na pełnej nieświadomce w pewnym momencie odstawił jajecznicę i herbatę rzucając coś w stylu: "Przez tę imprezę zje*ał mi się chyba zmysł węchu bo wszystko mi śmierdzi gównem, nie jem". Miny świadomych uczestników śniadania bezcenne
Na totalne dopełnienie niesamowitych chwil imprezy nasza bohaterka po tych słowach zerwała się i poinformowała nas, iż musi już lecieć bo jedzie do galerii handlowej na zakupy i obiado-randkę z jakimś kawalerem

PS. do Sadoli: nie mam zdjęć cycków naszej bohaterki
PS2. do większych Sadoli: nie mam niestety zdjęć obsranej pupy naszej bohaterki

Hef a gut dej!

Nie żeń-sie(ń)

N................k • 2012-05-28, 18:11
Formuła na szukanie problemów i teorii spiskowych.

Prawdziwi kombatanci Stanu Wojennego

b................a • 2011-12-13, 14:10
nie jestem fanem polityki na sadisticu, ale w dniu dzisiejszym zrobię wyjątek

(jak coś to Żoliborz jest dzielnicą Warszawy gdzie mieszka Dżej Kej)
Czy to możliwe, aby sam widok kogoś takiego, jak Jarosław Kaczyński powodował niekontrolowany orgazm?
Fragment audycji radia TOK FM pt.: Kochaj się długo i zdrowo z dnia 13.05.2010.
Program prowadzą: Ewa Wanat oraz dr Andrzej Depko.

POBIERZ PLIK MP3

Złota Rybka

berta2010-10-02, 19:02
Facet złowił złotą rybkę. Ryba prosi o wypuszczenie a w zamian za to spełni wybrane 1 życzenie. Wędkarz mówi że chciałby mieć 1,5 metrowego ch!@ja. Rybka przystała na to życzenie i powiedziała, że się spełni będzie dopiero następnego dnia. Wędkarz zadowolony poszedł do domu spać. Rano wstaje zagląda pod kołdrę a tam.... nic się nie zmieniło jaki był taki był. Obraca się na bok a tam leży Jarosław Kaczyński.

Dekalog Jarosława

S................z • 2010-09-02, 14:28
W związku z wykluczeniem Migdalskiego...

Jam jest Jarosław - Prezes twój, którym cię w 89-tym roku, wraz z niewielką pomocą Brata mojego Lecha, wywiódł z mocy sowieckiej, z domu niewoli.
1. Nie będziesz miał Prezesów cudzych przede mną.
2. Nie będziesz brał imienia Prezesa twego nadaremno, jeśli to nie będą peany pochwalne lub kwiczenie z zachwytu na sam widok, tak jak było ostatnio na zjeździe w Poznaniu.
3. Pamiętaj, abyś dzień urodzin Braci oraz dzień śmierci Brata Mniej Ważnego jako święty święcił.
4. Czcij Prezesa swego bardziej niż ojca swego i matkę swoją.
5. Nie zabijaj pomysłów Prezesa swojego przedstawiając jakieś własne głupoty, bo wylecisz z PiS-u na zbitą mordę, tak jak Dorn.
6. Nie cudzołóż rozmawiając publicznie z politykami innych partii jeśli nie potrafisz im dokopać, lub co gorsze, okażą się bardziej inteligentni od ciebie. Szczególnie nie wdawaj się w dyskusje z Palikotem, bo ten nawet Prezesowi jest w stanie dokopać.
7. Nie kradnij wypowiedzi Prezesa twojego, przedstawiając jako własne. Zawsze zaznaczaj: "Cytuję Prezesa", lub "Tak powiedział Jarosław Kaczyński".
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, chyba że jest z innej niż PiS partii.
9. Nie pożądaj żony Prezesa swego, bo biedne kocisko tego nie wytrzyma.
10. Ani żadnej rzeczy (szczególnie WŁADZY!!!), która jego (Prezesa) jest.

Saint Jarosław

E................n • 2010-08-10, 20:14


Moherki uznają ten obraz za święty