Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#indie

Wizyta pieska...

Halman2024-08-02, 21:54

kundelek chciał się tylko pobawić...

Hinduski mężuś

Anal_Intruder_692024-08-01, 13:01
Indyjskie trudne sprawy. Mąż wywlókł żonę do dżungli, przykuł metalowym łańcuchem do drzewa i zostawił na pewną śmierć. Kobieta jednak przeżyła przykuta do drzewa 40 dni i wtedy została znaleziona.


ukryta treść
Amerykanka przykuta łańcuchem do drzewa i pozostawiona na śmierć w indyjskiej dżungli została uratowana po tym, jak lokalny pasterz usłyszał jej wołanie o pomoc.
Lalita Kayi Kumar, 50 lat, była żoną mężczyzny z Tamil Nadu, tego samego regionu w południowych Indiach, z którego pochodzi matka Kamali Harris.
Kumar została znaleziona przykuta łańcuchem do drzewa w lesie w pobliżu wioski Sonurli, około 280 mil od Mumbaju.
Została przewieziona do szpitala i zgłosiła, że ​​jej były mąż przywiązał ją do drzewa.
Nie wiadomo, jak długo przebywała w dżungli, ale twierdziła, że ​​nie jadła przez 40 dni.
Policja wszczęła przeciwko jej byłemu mężowi sprawę o usiłowanie zabójstwa.
Oskarżono go również o czyny zagrażające życiu lub bezpieczeństwu osobistemu innych osób oraz o bezprawne pozbawienie wolności.

Sklepik w New Delhi

Geraldinio2024-07-22, 20:53
Polak wybrał się do Indii. Wstąpił do sklepiku z pamiątkami, postanowił kupić coś wyjątkowego. Zaintrygowała go figurka kota, sama figurka 100 dolarów. Historia kota: 1000 dolarów. Oczywiście wziął tylko kota, po c🤬j mu jego historia. Wyszedł ze sklepu i nagle słyszy miałczenie, wszędzie zaczęły oblegać go koty. dziesiątki, setki, tysiące! w końcu, w panice wyrzucił figurkę do Gangesu, a wszystkie koty za nią skoczyły i się utopiły.
Biegnie z powrotem do sklepu, wpada zadyszany, sprzedawca: - co, jednak chcesz kupić jego historię? na to Polak: w dupie mam jego historię, daj mi taką figurkę, ale w kształcie ruska!
Jakieś indyjskie święto gówna. Ludzkiego gówna na chodniku, krowiego gówna na talerzu.


Oni się nigdy nie nauczą, rocznie milion tego typu wypadków, a te karaluchy dalej włażą na każdą możliwą powierzchnię chyba tylko po to, żeby zginąć zupełnie bez sensu w jak najgłupszy sposób.
Nie dość że zazwyczaj palą się do nauki to jeszcze są nią zawaleni prawdziwe Indie

Wypadek czy zabójstwo?

Centurion2024-07-18, 7:09
Kobieta w Indiach zmarła po upadku z trzeciego piętra.

Skuterem na jednym kole

Duczki12342024-07-17, 6:42
Dzisiaj się wyp🤬olę