
Arab z hiv
Raz kozie śmierć
Post miał na celu obrazić kozo jebców.
Szokujące doniesienia płyną z województwa pomorskiego. Otóż miała tam oferować swoje usługi prostytutka, która świadomie zakażała swoich klientów wirusem HIV! Niczego nieświadomi mężczyźni spotykali się z nią co najmniej od pięciu lat. Nasz informator mówi o nawet kilkuset klientach miesięcznie, co może dać astronomiczną sumę kilkunastu tysięcy zarażonych mężczyzn! O tej mrożącej krew w żyłach sprawie piszemy jako pierwsi. Czy ta sprawa wstrząśnie Polską, jak przypadek Simona Mola?
komentuj
Prostytutka o wiele mówiącym pseudonimie "Analna Malinka" przyjmowała gości w prywatnym mieszkaniu w centrum Gdyni, przy ul. Abrahama. Była jedną z kilku dziewczyn pracujących w lokalu. W sieci można było znaleźć wiele jej anonsów. Funkcjonowała jako ekskluzywna pani do towarzystwa, tzw. escort girl. W swojej ofercie miała całą gamę usług: seks tradycyjny, analny, oralny, 6/9, złoty deszcz oraz rimming. Chętnych na spotkania z "Malinką" nie brakowało.
Lokalna policja od dłuższego czasu miała na oku rozwiązłą 28-latkę. Informację o chorej na HIV prostytutce dostali od informatora obracającego się w środowisku pomorskich agencji towarzyskich. Niestety długo nie mogli złapać jej na gorącym uczynku. Gdy udało się ustalić dwóch mężczyzn, którzy poświadczyli korzystanie z jej usług, stróże prawa przystąpili do akcji.
Wyrachowana kobieta została zatrzymana, jednak znów może cieszyć się wolnością! Dlaczego? Otóż sąd nie zastosował wobec niej aresztu tymczasowego, a jedynie policyjny dozór. W związku z tym "Analna Malinka" może wciąż uprawiać swój proceder i zarażać kolejne ofiary.
Prokuratura zamierza złożyć zażalenie na decyzję sądu.
- W tej sprawie została zatrzymana jedna osoba. Został jej postawiony zarzut z art. 161 p. 1 k.k. (chodzi o przestępstwo narażenia na zakażenie wirusem HIV - przyp. red.). Prokuratura skierowała wniosek o jej tymczasowe aresztowanie. Sąd jednak nie przychylił się do naszego wniosku - potwierdziła w rozmowie z serwisem NaSygnale.pl zastępca prokuratora rejonowego w Gdyni Beata Gora.
- Z uwagi na niezwykle delikatną materię sprawy, na tym etapie prokuratura nie zdecydowała się ujawniać danych osobowych podejrzanej - dodała prokurator.
(jks, js)
Na drogach wylotowych z Warszawy ruszyły badania prostytutek. Kilkadziesiąt kobiet już przeszło testy. Pierwsze wyniki są porażające.
– Najgorzej, że większość przebadanych dziewczyn zupełnie nie zmartwiła się wynikiem testu – mówi prof. Mariusz Jędrzejko z warszawskiej fundacji Pedagogium, która rozpoczęła pilotażowe badania. – Za chwilę obsługiwały kolejnych mężczyzn– dodaje.
Pracownicy fundacji – lekarze i psycholodzy – zbadali już dziewczyny stojące przy trasach wyjazdowych na Gdańsk, Kraków i Katowice.80 kobiet zgodziło się na przejście testu ślinowego. Sprowadzono go ze Stanów Zjednoczonych.
– Badanie polega na tym, że śliną namacza się specjalną bibułkę. Jeśli wynik jest dodatni, ta zmienia wówczas kolor – tłumaczy Jędrzejko. Wślinie 30 prostytutek test wykazał śladowe ilości wirusa HIV. – Oczywiście ten test nie przesądza o tym, czy ktoś jest zakażony. Zawsze istnieje ryzyko, że wynik może być zafałszowany. Dla potwierdzenia te kobiety powinny wykonać badanie krwi. Problem jednak w tym, że żadnej nie udało się na to namówić – dodaje Mariusz Jędrzejko.
Fundacja będzie chciała wspólnie z Krajowym Centrum ds. AIDS przeprowadzić podobne badania w całym kraju. Z ostatniego raportu „Zachowania seksualne i wiedza na temat HIV/AIDS w grupie kobiet świadczących usługi seksualne w Polsce”, przeprowadzonego przez TNS OBOP dla Krajowego Centrum ds. AIDS, wynika, że co trzecia prostytutka nie stosuje żadnych metod antykoncepcyjnych. W największej liczbie przypadków powodem, dla którego w trakcie stosunku nie została użyta prezerwatywa, był sprzeciw klienta.
– Mężczyźni dodatkowo płacą prostytutkom za to, by uprawiać seks bez zabezpieczenia, a one stawiają wszystko na jedną kartę – mówi prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.
– Klienci sami powinni namawiać osoby sprzedające usługi seksualne do stosowania zabezpieczeń. Korzystanie z komercyjnych usług seksualnych niesie ze sobą olbrzymie ryzyko zakażenia HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową – przypomina Anna Marzec-Bogusławska, dyrektor Krajowego Centrum ds. AIDS.
TAKIE SĄ POLSKIE PROSTYTUTKI
Średni wiek inicjacji seksualnej prostytutek wynosi 16 lat. Co czwarta z badanych kobiet deklaruje, że swój pierwszy stosunek seksualny odbyła w wieku 17 lat.
Większość kobiet ma dziennie od jednego do trzech klientów.Ponad połowa prostytutek pracuje najczęściej pod wpływem alkoholu, co 10 pod wpływem narkotyków (marihuana, amfetamina).
Połowa kobiet świadczących usługi seksualne ma już za sobą przynajmniej jeden zabieg usunięcia ciąży.
Źródło: TNS OBOP dla Krajowego Centrum ds. AIDS
[Opinia] Prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog
Prezerwatywa przede wszystkim
Jeśli ktoś decyduje się na korzystanie z usług prostytutki, musi mieć świadomość zagrożeń, jakie to ze sobą niesie. Dlatego nie może być mowy o stosunkach bez prezerwatywy.
W Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Holandii czy Australii takie sytuacje są niedopuszczalne. Uważam, że kontakt z profesjonalną prostytutką, która stosuje zabezpieczenia i nie zrezygnuje z nich nawet wtedy, gdy klient chce zapłacić więcej, może być o wiele bezpieczniejszy niż seks z osobą poznaną np. w nocnym klubie.
Wielu mężczyzn sądzi, że skoro jakaś kobieta świetnie tańczy, pachnie pięknymi perfumami, jest dobrze ubrana, to z pewnością nic im nie grozi i idą na całość. Wielokrotnie miałem do czynienia z mężczyznami, którzy właśnie przez takie przelotne znajomości z dyskoteki zostali zakażeni wirusem HIV. Znam też panów, którzy od wielu lat korzystają z usług profesjonalnych prostytutek i są absolutnie zdrowi.