Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#hipser

Historia w tramwaju

Allocer2012-11-17, 12:20
Autentyk zasłyszany od znajomego.

Sytuacja miała miejsce parę dni temu w Krakowie. Kumpel jechał na uczelnię tramwajem. Na jednym przystanku do tegoż tramwaju wsiadł typowy hipster w czapce zimowej naciągniętej po same uszy. Oczywiście na tej czapce miał wielkie słuchawki, z których leciał dubstep. Taki typowy - przez kilkanaście minut ostre piłowanie, pranie cegieł w pralce, używanie miksera do mieszania betonu, itd.
Jego muzykę było słychać w większej części tramwaju, bo musiał mieć ją dość głośno (nikt normalny nie słucha muzyki jakiejkolwiek przez czapkę).
Koło hipstera stała starsza pani, która w pewnym momencie go szturchnęła. Hipster zdjął słuchawki, a pani zapytała:
- Czy to u pana gra ta muzyka?
- No tak, u mnie.
- To dobrze, bo się bałam, że coś się w tramwaju zepsuło.

Można się tylko domyślić, jak wyglądały miny ludzi dookoła oraz tego gościa do końca podróży .

PS. Nie wiem nic o tym, żeby ktoś wstał i zaczął klaskać.
PS2. Nie, nie jest to ściema, tylko autentyczna historia sprzed kilku dni.