Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#grabarz

Profesjonaliści w kuchni

c................y • 2013-04-06, 20:31
Z jego miłością będzie tak samo jak z ciastem - "ręcznie najlepiej".

Jak uniknąć mandatu?

G................w • 2012-07-15, 14:09
Historia usłyszana od znajomego grabarza:
W Polsce coraz więcej ludzi chce po śmierci zostać skremowanym. Problemu nie ma, gdy prochy zostaną gdzieś rozsypane. Jednak niektórzy wolą babkę, ciotkę, stryja czy innego krewnego mieć na półce w dzbanku... Po "pogrzebie" rodzinka idzie na stypkę, a w obowiązku pracowników zakładu pogrzebowego jest dostarczenie prochów w wcześniej ustalone miejsce (no bo raczej pod pachę sobie go nie wezmą i na stole nie postawią; choć i tacy się zdarzają, że jeszcze i kielicha z najlepszym wujkiem jebną). Tu pojawia się pytanie: specjalnie angażować w to przedsięwzięcie karawan? Nie warto, więc znajomy wskoczył do swojego prywatnego auta, a "delikwenta" usadził na tylnym siedzeniu, za przyciemnionymi szybami i przypiął pasem, żeby czasem mu się nie posypał przy hamowaniu. Do pokonania miał dobrych kilka kilometrów na jakieś obrzeża, więc depnął. Usłyszał sygnał radiowozu, zjechał na pobocze.
P: Dzień dobry, dokumenciki proszę. (podał mu dokumenty). Sam pan jedzie?
G: A nie, z kolegą
(policjant się rozejrzał)
P: A to poproszę dokumenty kolegi
(trochę zmieszany, nie spodziewał się takiego posunięcia, ale w skrytce miał jego akt zgonu, więc mu go dał)
Policjant na początku nie zaczaił ocb, ale po chwili zdało się usłyszeć swojskie "co to k🤬a", po czym nastąpił szybki zwrot wszystkich papierów i wycofanie się do radiowozu...

Jak przypomnę sobie więcej takich historii to zamieszczę w komentarzach

Wspólnik

TSWABG2012-07-14, 18:49
- Podobno niedawno zmarł pański wspólnik - pyta Józek szefa firmy.
- Tak, to prawda.
- Czy mógłbym zająć jego miejsce ?
- Mnie jest obojętnie, ale zapytaj pan grabarza.

Cmentarz na pustyni w Peru

N................k • 2012-03-15, 0:15
To niezwykłe miejsce odkryto w latach dwudziestych XX w. Cmentarz ma około 1000 lat i grzebano tam ciała prawdopodobnie przez 700 lat. Jego niezwykłość to pozycje w jakich spoczywają tam ciała zmarłych - na kuckach. Świetnie zachowane mumie to efekt suchego klimatu, pokrywanie ciał żywicą, jak i obudowa grobowców z cegieł i błota, co zabezpieczało przed owadami i bakteriami.
Oprócz świetnie zachowanych szkieletów, widać bujne włosy jak i dobrze zachowane ubrania.
W grobowcach umieszczano przedmioty codziennego użytku i kosztowności.
Niestety część cmentarza została zdewastowana przez rabusiów, którzy poszukiwali tam skarbów.









Grabarz

karolcba2012-02-09, 22:15
Przyprowadzają mi kobiety, uprawiam z nimi seks, a oni jeszcze płacą za moje usługi. Brzmi świetnie, ale bycie grabarzem to nie tylko zabawa...

Sonda Uliczna

albatroz2011-08-29, 19:14
Dziennikarz telewizyjny robi sondę uliczną i pierwszemu napotkanemu przechodniowi zadaje pytanie:
-Czy pracowałby pan dla "Solidarności"???
-Nigdy!
-A dla rządu???
-O,bardzo chętnie!
-A dla partii??
-Z całych sił,z wielkim poświęceniem,nawet w niedzielę i święta!
-To piękna postawa-mówi reporter-A jaki jest pana zawód??
-Jestem grabarzem...

do usuniecia

Praktyczny Grabarz

golip2011-04-28, 17:28
Małżeństwo na cmentarzu chce kupić miejsce na pochówek. Grabarz pokazuje im całkiem spory skrawek ziemi. Starszy pan patrzy i pyta grabarza:
- Nie sądzi pan, że ta działka, to trochę dla nas za duża?
Grabarz na to:
- A skąd! Tu szanowny Pan, obok szanowna Pani a dookoła dziećmi się obrzuci...

Winko grabarza

Apakalolo2010-01-20, 12:39
Mój pierwszy post, twórczość mojego kumpla z akademika podczas którejś sesji

Kilka o trupach :)

D................9 • 2009-04-02, 9:17
Syn zwraca się do ojca:
- Tatusiu, kup mi rewolwer! No kup mi... Musisz mi kupić!
- Cicho! - reaguje zdecydowanie ojciec. - Nie kupię ci!
- Ale ja uważam, że powinieneś mi kupić!
- A ja uważam, że nie i basta! W końcu, kto tu jest głową rodziny?!
- Na razie ty. Ale gdybyś mi kupił rewolwer...

Mówi synek ludożerca do taty ludożercy:
- Tatusiu jestem głodny!
Na to odpowiada tata:
- Poczekaj chwilę przyniosę Ci coś.
Mija kilka chwil i tata wraca niosąc na plecach trumnę, synek widząc to posmutniał.
- Tato znowu ta konserwa?!

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam..

Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
- Ma pani raka!
- O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
- Niech pani robi okłady z błota!
- A to pomoże?
- Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...