Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#fritzl

"W latach 90. media w całym kraju donosiły o sprawie Jana S., który został skazany za stosunki kazirodcze z własną córką. Kobieta urodziła ojcu czwórkę dzieci. Dzisiaj 71-letni Jan S. podejrzany jest o stosunki seksualne z własną... wnuczką. Mieszkańcy wsi, w której mieszka mężczyzna podejrzewają, że może być ojcem także jej dziecka.

Jak donosi Głos Koszaliński, dziś Prokuratura Rejonowa w Sławnie w woj. zachodniopomorskim wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia o dopuszczenie się kazirodztwa w rodzinie S.

Jan S. był już skazany przez sąd na rok i dwa miesiące więzienia za stosunki kazirodcze z własną córką w latach 1987-1996. Po odwołaniu, Sąd Okręgowy w Słupsku orzekł wobec Jana S. rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Jego 42-letnia dziś córka, Brygida S. została uznana za niewinną, ponieważ sąd uznał, że po śmierci matki była zależna od ojca.

Sprawa, która w latach 90. obiegła media w całym kraju, z czasem ucichła. Kiedy jednak najstarsza, 23-letnia córka Brygidy S. urodziła w maju zeszłego roku dziecko, ludzie we wsi zaczęli spekulować, że ojcem może być jej dziadek.

W końcu do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęło zawiadomienie od mieszkanki wsi, że Jan S. może być ojcem dziecka własnej wnuczki. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, a ta nakazała Prokuraturze Rejonowej w Sławnie wszczęcie postępowania.

Prokuratura ma teraz przesłuchać członków rodziny S., mieszkańców wsi, oraz zlecić badania DNA. Jeżeli wykażą one, że Jan S. jest ojcem dziecka 23-letniej wnuczki, może mu grozić do 5 lat więzienia. "

Źródło

Jeszcze trochę i sex z własną córką to będzie standard ogólnoświatowy a żeby wzbudzić sensacje trzeba będzie to zrobić z własna prawnuczką.

Komiks o piwnicy

Ą................w • 2009-09-28, 22:11
Baaardzooo szczególnej piwnicy.

Australijski Josef Fritzl

R................g • 2009-09-17, 19:08
Cytat:

Kolejny kraj donosi o "swoim Fritzlu". Tym razem przypadek wieloletniego gw🤬cenia córki przez ojca i posiadania z nią dzieci, został nagłośniony w Australii. Mężczyzna wykorzystywał swoją córkę przez 30 lat i spłodził z nią czwórkę dzieci - informuje CNN.
Ponad 60-letnio mężczyzna zaczął wykorzystywać swoją córkę w latach 70. XX wieku, gdy miała 11 lat. Gehenna trwała prawie każdego dnia, aż do 2007 roku - informuje CNN powołując się na australijską gazetę "Herald Sun", która pierwsza opisała sprawę.

W wyniku gw🤬tów urodziło się czworo dzieci, każde z wadami genetycznymi. Jedno z nich zmarło. Władze południowo-wschodniego stanu Victoria nie chcą ujawniać więcej szczegółów, zwłaszcza danych personalnych mężczyzny. Potwierdzono tylko, że mężczyzna został aresztowany pod zarzutem gw🤬tu i kazirodztwa.

Cała historia wywołała w Australii poruszenie. Od razu zaczęto ją porównywać do przypadku Josepha Fritzla, 73-letniego Austriaka, który przez 24 lata więził w piwnicy swoją córkę, gw🤬cił ją i spłodził z nią siedmioro dzieci.

Oskarżony mężczyzna nie przyznał się do gw🤬tów, ale został aresztowany na podstawie badań DNA. Matka ofiary powiedziała prasie, że nie zdawała sobie sprawy z faktu wykorzystywania jej córki, pomimo tego, że mieszkali razem w jednym domu. - Żyjemy w dużym domu, więc nie wiedziałam - powiedziała mediom. Powiedziała, że jej córka w niejasny sposób wypowiadała się na temat ojcostwa jej dzieci. - Mówiła tylko coś na temat wychodzenia do nocnych klubów i spotykania się z jakimś znajomym. Potem w ogóle już nic nie mówiła na ten temat - mówiła matka.

Ofiara gw🤬tów, która teraz ma ponad 40 lat, po raz pierwszy informowała policję, że jest wykorzystywana w 2005 roku. Później odmówiła jednak współpracy i dalszych zeznań, w obawie o swoje bezpieczeństwo. Po raz kolejny zgłosiła się na policję w czerwcu 2008 roku. Wtedy władze zarządziły badania DNA jej ojca - mężczyzna został aresztowany w lutym tego roku. Wcześniej informacje o całej sprawie przedostały się do prasy. Kobieta i jej trójka dzieci zostały umieszczone w domu opieki.

Jedna z sąsiadek rodziny powiedziała "Herald Sun", że miała pewne podejrzenia co do ojca ofiary, ale nie chciała się wtrącać. - Nie poszłam z tym do nikogo, ponieważ nie była to niczyja sprawa - powiedziała gazecie.



źródło

Ja czekam na polską wersje

On chce CIEBIE...

S................z • 2009-05-20, 21:26
...w swojej piwnicy.

A jednak...

S................z • 2009-05-16, 18:39
X nie dowierzał.