Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#ekonomia

Rozmowa z ekspertem od polityki społecznej prof. Ryszardem Szarfenbergiem o Bezwarunkowym Dochodzie Podstawowym!

Dowiecie się, jak Bezwarunkowy Dochód Podstawowy (UBI) staje się przedmiotem globalnej dyskusji, odgrywając kluczową rolę w debatach ekonomicznych, społecznych i politycznych. Eksplorujemy jego definicję, potencjalne wyzwania, oraz wpływ na przeróżne sfery życia, analizując konteksty ekologiczne, feminizm, oraz wpływ automatyzacji i sztucznej inteligencji na przyszłość pracy. Zanurzcie się w świat różnych perspektyw na UBI, od eksperymentów po koncepcje finansowania, i bądźcie częścią tej fascynującej rozmowy o przyszłości naszego społeczeństwa i gospodarki!

Gang „Krasnali” w latach 2004-2005 dokonał wielu napadów na banki i placówkę pocztową w Warszawie i okolicach.

Nazwa grupy wzięła się od masek z wizerunkiem krasnala, których sprawcy używali podczas skoków.

Mistrzowie ekonomii

weltmajster2016-11-08, 10:24
Rząd PiS to prawdziwi wirtuozi ekonomii.

Udowodnili, że w 9 miesięcy z dwóch patoli można zrobić cztery.

Z góry odpowiadam na ból dupy części komentujących, że jest oczywistym, że chore dzieci nie rodzą się wyłącznie w patologiach oraz z winy rodziców. Jednak znacznym procentem beneficjentów tego programu będą zapewne typowe sebastiany i karyny, których to ten nieśmieszny żart dotyczy.

Trójeczka

B................O • 2016-01-13, 21:03
Krótka lekcja ekonomii:
Gdy płaciliśmy za muzykę mieliśmy Lemmy’ego, Michaela
Jacksona i Davida Bowie.
Teraz nie płacimy za muzykę i mamy Justina Biebera, One Direction i Pitbulla.

-----------

Zdechł kot mojej córki.
Podeszła do mnie i
powiedziała, że chce
kolejnego.

Po cholerę jej dwa martwe koty?

-----------

Czym się różni śnieg od
penisa?
10 cm śniegu za oknem
wystarczy żeby zatrzymać kobietę w łóżku na cały dzień.

No co to jest ten 1000zł ?!

G................l • 2015-07-23, 12:54
W 1989 roku, rozsądne wydanie 1000 zł stanowiło niemały problem

Zeitgeista nie powinno sie chyba nikomu przedstawiac a jednak pierwsza czesc-ta z 2007 dostala az bodajze 34 piwa swiadczy to o poziomie wiedzy uzytkownikow albo ich mozliwosci adaptacji nowej wiedzy ta czesc porusza temat technologii, gospodarki, rozwoju oraz pracy.Nie jest to zadne teoryzowanie, suche fakty poparte odpowiednimi analizami rynku, podobnie zreszta jak poprzednie czesci.Czytalem komentarze pod tamtymi tematami, moze dla dobra ludzkosci nie wypisujcie tu za duzo bo ludzie zamiast sami myslec sugeruja sie opiniami innych a wtedy wychodzi jak zwykle-jeden hejt, reszta za, co innego wymiana zdan na poziomie.Zapraszam do zaznajomienia sie z pewnymi sadystycznymi faktami:

Dr Rath kartel farmaceutyczno-naftowy.

A................o • 2014-03-14, 17:48
Witam.
Jest to moj pierwszy temat, wiec prosze o wyrozumialosc, jak było to do śmieci.
Material obowiązkowy, dla każdej myślącej samodzielnie osoby.
Nie jest to kolejna teoria spiskowa, dla tego polecam wykład.
Dr Rath - kartel farmaceutyczny
W ostatnich latach okazało się, że przemysł farmaceutyczny jest przynoszącym wiele bilionów dolarów biznesem, polegającym na „robieniu interesów na chorobach, którego przyszłość jest uzależniona od dalszego istnienia i rozwoju chorób. CEL KARTELU FARMACEUTYCZNEGO: Scementowanie globalnej kontroli nad własnymi inwestycjami zmierzającymi do „robienia interesów na chorobach.


W roku 1994, krótko przed swoją śmiercią, dwukrotny noblista Dr Linus Pauling zwrócił się do Dr Ratha ze znaczącymi słowami: „twoje odkrycia są tak ważne, bo dotyczą milionów ludzi i zagrażają wielkim gałęziom przemysłu. Pewnego dnia mogą wybuchnąć wojny, których jedynym celem będzie zahamowanie dostępu do twoich przełomowych odkryć. Wówczas nadejdzie czas próby, kiedy będziesz musiał stanowić opór!

Zmarł najstarszy Polski Biznesmen

Vof2013-12-24, 14:06
Osobiście znał Wedlów i całą przedwojenną Warszawę. Tydzień temu odszedł najstarszy polski przedsiębiorca. Do końca wierzył, że zrealizuje swój ostatni pomysł na biznes.



- Nie wiem czy Panu wiadomo, ale liczę sobie 103 lata. I proszę sobie wyobrazić, że myślę jeszcze nad własną kawiarnią – mówił ze śmiechem w jednym z wywiadów. Choć czasem ma trudności z chodzeniem, a uścisk ręki osłabł to wciąż ożywia się na hasło biznes. Jeszcze w ubiegłym roku Kordian Tarasiewicz prowadził wykłady na wydziale zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Ostatnio do księgarni trafiła jego najnowsza książka pt „Zapach świeżej kawy”- o tym jak się przed wojną robiło interesy.
- Ciągnie wilka do lasu? Stanąłby Pan jeszcze za ladą? – pytaliśmy.

- No może sam nie dam rady poprowadzić, ale szukam kogoś kto będzie kontynuował tradycje polskiego rynku kawy – odpowiadał z charakterystycznym przedwojennym akcentem. Palcem wskazał na cały regał zastawiony pamiątkami po rodzinnej firmie Pluton. Pudełka z kawą, worki, plakaty reklamowe, przepisy na kawę po wiedeńsku, irlandzku czy hrabiowsku oraz stosy zdjęć i gazetowych wycinków.

Kordian Tarasiewicz przed wojną był właścicielem jednej z największych palarni kawy – firmy Pluton. Założył ją jeszcze w 1882 roku jego dziad Tadeusz Tarasiewicz, galicyjski przedsiębiorca, który osiadł w Warszawie. Wówczas Polacy wciąż jeszcze kupowali w sklepach surowe ziarno kawy, które później palili na kuchennych patelniach lub w specjalnych blaszanych bębenkach. Tarasiewiczowie stopniowo rozwijali interes, ucząc konsumentów nowej kultury picia kawy.

- Najtrudniej to było przekonać, klientów, że kawa wypalona, która przecież traci na wadze musi być droższa od surowej. Ale ostatecznie kto posmakował kawy z profesjonalnie palonego ziarna ten już nigdy nie wracał do domowej – mówił Tarasiewicz.

Tarasiewicz przejął biznes w wieku 24 lat, tuż pod studiach na warszawskiej SGH. Był najmłodszym dyrektorem firmy w II Rzeczypospolitej. W ciągu kilku lat podwoił kapitały firmy, rozwinął sieć handlową do 31 sklepów, chciał nawet dokonać przejęcia konkurentów.
Jak na ówczesne warunki była to jedna z największych handlowych firm Warszawy. Ustępowała oczywiście zakładom E.Wedel, ale Tarasiewicza wiele łączyło z jej ówczesnym szefem Janem Wedlem.
- Zaprosił mnie do swojej firmy i sporo się od niego nauczyłem. Na wzór wedlowskich sklepów urządziłem swoje z kawą. Nie było w tym, żadnej rywalizacji, a nawet współpraca. Jan Wedel lubił rozmach i miał głowę do nowości. Uruchomił pierwsze automaty ze słodyczami w Warszawie. Otworzył biuro w Paryżu, gdzie latał własną awionetką. Jego RWD był jednym z pierwszych prywatnych samolotów w Polsce – opowiadał Kordian Tarasiewicz.
W 1938 roku Tarasiewicz podwoił kapitały firmy. Sięgnęły prawie miliona złotych. Licząc na współczesne złotówki Pluton, notowany na współczesnej giełdzie papierów wartościowych mógł-by osiągnąć wycenę kilkudziesięciu milionów złotych.
Co ciekawe, właścicielami części akcji byli sami pracownicy. Dzięki ich zaangażowaniu firma wychodziła z każdej wojennej opresji.

Kordian Tarasiewicz: – Jak skończyła się pierwsza wojna światowa to całą gospodarka była zrujnowana. Nie było czym handlować, o dobrej importowanej kawie nie wspominając. Jeden z na-szych ludzi odnalazł zagubiony podczas działań I wojny światowej nasz transport kawy z Brazylii. Zamiast w Gdańsku wylądował w Finlandii. Osobiście pojechał zabezpieczyć wartościowy ładunek. Następnie drogą morską przewiózł go do Petersburga. Stamtąd 20 wynajętymi wozami i z uzbrojoną eskortą ruszył na zachód. Odpierał ataki złodziei i pewnie by nie dojechał gdyby, nie udało mu się przekupić kolejarzy. Na jakiejś stacji pusty wagon załadowali kawą i ukradkiem podczepili pod podciąg wojskowy. I tak z narażeniem życia dotarł eszelonem do Warszawy.

Podczas okupacji Hitlerowskiej niesamowitych rzeczy dokonywał Bolesław Szalewicz, pod opieką którego znajdowały się kawowe magazyny.
Kordian Tarasiewicz wspomina to tak: – Tuż po kapitulacji Warszawy trzech gestapowców wpadło do palarni przy ulicy Grzybowskiej i terroryzując pracowników zabrali kilka worków kawy. Podobno na jakąś uroczystość wojskową. Szalewiczowi w głowie się nie mieścił taki rozbój. Miał zapisany numer rejestracyjny samochodu Niemców, więc poszedł do ich dowództwa po zapłatę. Wyrzucano go kilka razy. Był tak namolny, że wreszcie przyjął go sam generał.
- Co takiego się stało, że trafił Pan aż do mnie? I jest Pan pewien że to ci żołnierze ukradli kawę? – miał zapytać generał.
- Jawohl! Herr General ! – krzyknął Szalewicz ale w duchu bał się czy dozorca właściwie zapisał numery.
- W takim razie proszę iść spokojnie do domu, a jutro ci ludzie wyrównają rachunki – powiedział Niemiec.
Szalewicz martwił się czy „wyrównanie rachunków” nie oznacza przypadkiem kłopotów. Faktycznie następnego dnia do palarni kawy Pluton znowu wpadło trzech Niemców. Krzyknęli „Heil Hitler”. Bąknęli coś, że zapomnieli zapłacić. Rzucili pieniądze na stół i trzasnęli drzwiami.

Najwięcej gorzkich słów Tarasiewicz wypowiada pod adresem komunistycznych urzędników: – Po wojnie nie było mowy o tym, że będzie komuna i koniec. Wydawało się, albo takie rozpuszcza-no plotki, że gospodarka będzie trójsektorowa: państwowa, spół-dzielcza i trochę prywatnej. Dlatego w mojej decyzji o odbudowie firmy Pluton nie było naiwności.

Biznesmen spieniężył ostatnie zapasy sacharyny ukrytej przed Niemcami w Lublinie, zaciągnął kilka milionów złotych kredytu i ruszył z odbudową zniszczonych budynków firmy. Kiedy skończył inwestycję, 1950 roku dekretem Bieruta odebrano mu dział-kę, na której stała fabryka kawy. Nie mając majątku na zabezpieczenie kredytów Tarasiewicz zmuszony został ogłosić upadłość. Ale nawet wtedy władza przez wiele lat ścigała go nakazując od-dawanie z każdej wypłaty 20 procent na pokrycie długu. Spłacił wszystko. Przez kolejne dekady pracował jako prezes Ogólnopolskiego Związku Hurtowników Spożywczych, członek zarządu Zrzeszenia Importerów i Eksporterów RP. Zanim nadeszła III RP był już na emeryturze. Mieszka samotnie tam gdzie przed wojną, zajmując część zdewastowanej dziś willi przy ulicy Myśliwieckiej w Warszawie. Czy znajdzie się ktoś kto spełni jego biznesowe marzenie?

źródło: polskanabogato.pl/2013/12/23/najstarszy-polski-biznesmen/

Forbes o Polsce

Vof2013-09-18, 11:06
Jeśli dotąd Wall Street nie wiedziała o polskich OFE, teraz sytuacja się zmieni. Felieton poświęcony Polsce, z uśmiechem Stalina i Lenina, otwiera najnowsze wydanie amerykańskiej wersji magazynu „Forbes”. Autor? Steve Forbes.



Redaktor naczelny, prezes wydawnictwa i były kandydat na prezydenta USA rozpoczyna od słów, że polski pomysł godzien jest raczej Argentyny. Trik związany z umorzeniem obligacji posiadanych przez OFE jest, zdaniem autora, w sowieckim stylu.

- Duchy Stalina i Lenina muszą się uśmiechać – czytamy w felietonie zatytułowanym „Pazerni politycy z Polski – nie są sami”.

W tekście, choć obfitującym w nawiązania do bieżącej sytuacji USA, czytelnicy dość szczegółowo poznają historię i sytuację OFE. Steve Forbes pisze też o latach sukcesu polskiego rynku kapitałowego i ostrzega.

- Pamiętajcie, że przez zniszczenie wiarygodnej puli wewnętrznego finansowania emisji papierów skarbowych Polska będzie znacznie bardziej zdana na przychylność zagranicznych inwestorów, którzy nie zawsze będą tak tolerancyjni wobec lekkomyślnego zachowania rządu – czytamy w “Forbes”.

Przytacza też słowa anonimowego przedstawiciela OFE („to największa nacjonalizacja w Polsce od 1946 r.”) i określa „kradzież” jako złamanie konstytucyjnego prawa własności.

W “głupocie” nie jesteśmy sami, zaznacza zwolennik wolnego rynku, i powołuje się na Węgry. Potem płynnie przechodzi do opisywania niedawnych wydarzeń na Cyprze.

- Sytuacja w Polsce jest kolejnym dowodem na wirus, który zaraża wiele rządów i który sprawi, że następny kryzys finansowy będzie znacznie gorszy niż mógłby być – konkluduje Steve Forbes.

źródło: pb.pl/3328925,9689,steve-forbes-pazerni-polscy-politycy