Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#dokument

Dzieci złego państwa

C................1 • 2012-04-18, 21:56
Dzieci w Korei Północnej maja przechlapane
Moim zdaniem najlepszy dokument o tej tematyce, z zeszłego roku także informacje są "świeże" polecam każdemu poświęcić tą niecałą godzinkę Dowiecie się wszystkiego co ciekawe, między innymi jak wygląda palące się pole zioła, jakiej broni używają kartele, jakimi samochodami się wożą , jakie mają metody lub jak wygląda 205 milionów $ w gotówce
W tamtym świecie nie ma p🤬lenia; podpadasz=giniesz i tyle

Cytat:

Narkotyki, morderstwa, handel ludźmi, wojna - oto stałe elementy codziennego życia w Ciudad Juarez w Meksyku.

Meksyk ze względu na swoje położenie - pomiędzy USA a krajami Ameryki Łacińskiej - jest naturalnym szlakiem przemytu narkotyków. Krajem od lat władają kartele narkotykowe, toczące z policją, a od paru lat także z wojskiem, permanentną wojnę. Ofiarami tej wojny są nie tylko dilerzy, gangsterzy, policjanci i żołnierze, ale także zwykli Meksykańczycy, ginący codziennie od zabłąkanych kul. Szczególnym polem walki jest graniczące z USA miasto Ciudad Juarez. W samym tylko 2009 roku zginęło tam ponad 2500 osób. Twórcy filmu "Meksyk. Złoty strzał", pokazując drastyczne sceny z ulic Ciudad Juarez, starają się odpowiedzieć na pytanie, kiedy może zakończyć się to krwawe żniwo i co tak naprawdę dzieje się w tym liczącym 1,5 miliona mieszkańców mieście. Dokument pokazuje także tragiczne konsekwencje uzależnienia od narkotyków.





a tutaj dodaję jeszcze dla zainteresowanych link do tematu o innej historii z miasta Ciudad Juarez
sadistic.pl/ciudad-juarez-vt54717.htm

Bezdomni (krótki dokument)

Nacs2012-04-05, 15:52
Aż żal się robi.



Dla niecierpliwych 1:27

Mali złodzieje - dokument

~CrazyEdek2012-03-22, 20:56
Wiem długi, ale ciekawy film, ukazujący życie cyganów w Hiszpanii, Włoszech, Rumunii.

Bardzo ciekawy dokument

C................1 • 2012-03-22, 1:01
o Wiezieniach W USA

Wakacje w Korei Północnej

S................o • 2012-02-19, 16:38
Ciekawy dokument, dość długi jednak warto obejrzeć.
Co w nim sadystycznego? Między innymi poziom wyprania mózgów obywateli, szczelność cenzury, kult jednostki.

"Za komuny było lepij" - no chyba jednak nie

Donatien Alphonse François de Sade

m................m • 2011-09-07, 22:24
Donatien-Alphonse-François de Sade– francuski pisarz. Od jego nazwiska pochodzi nazwa sadyzmu, jednego z zaburzeń seksualnych.

Jego ojcem był Jean-Baptiste-Joseph-François, hrabia de Sade i markiz de Mazan, a matką Marie-Eléonore de Maillé de Carman. Dziecko ochrzczono na drugi dzień po urodzeniu. Miano mu nadać imiona Louis-Aldonse-Donatien, jednak ponieważ w Paryżu nie było ani rodziców chrzestnych (byli nimi dziadkowie chłopca: Donatien de Maillé de Carmen i Louise-Aldonse d'Astoaud de Murs), ani jego ojca, podczas ceremonii chrztu rodzinę reprezentowali służący domu Sade. Niestety pomylili imiona, jakie mieli nadać dziecku i Louis został zapisany w dokumentach parafii Saint-Sulspice jako Donatien-Alphonse-François. Nikt, nawet sam Donatien, chowany pod imieniem Louis, nie dowiedział się o pomyłce aż do czasów rewolucji, kiedy to po raz pierwszy odebrał swoją metrykę z parafii Św. Sulspicjusza i stwierdził, jak naprawdę się nazywa. Odległym przodkiem Markiza de Sade była XIV-wieczna ukochana Francesco Petrarki Laura de Noves, córka syndyka z Awinionu Audeberta de Noves.



W roku 1745 wyjechał do Prowansji do stryja, Jacques'a-François-Paula-Aldonse, opata Ebreuil, miłośnika literatury renesansowej, autora trzytomowego dzieła o Petrarce. Tam młody Louis po raz pierwszy zetknął się ze światopoglądem libertyńskim, dość rozpowszechnionym wśród elit XVIII-wiecznej Francji.

W wieku 10 lat (1750) został posłany do kolegium jezuickiego Louis le Grande i został uczniem J.F. Ambleta. Zdobył tam szeroką wiedzę w zakresie literatury i historii.

W maju 1754 przerwał studia, aby wstąpić do lekkokonnego pułku gwardii królewskiej. Po półtora roku, w grudniu 1755 przeszedł, już jako podporucznik, do królewskiego pułku piechoty. Następnie w 1757 r. dostaje awans na stopień porucznika w pułku karabinierów hrabiego Prowansji, wraz z którym bierze udział w wojnie siedmioletniej. W 1758 r. odznacza się w bitwie z Prusakami pod Sondershausen, po czym zostaje mianowany kapitanem pułku jazdy burgundzkiej. Pod koniec 1762 r. jest urlopowany ze służby frontowej, a w lutym 1763 r. po podpisaniu traktatu w Wersalu kończącego wojnę przeniesiony w stan spoczynku.

W roku 1757 brał udział w najsłynniejszej orgii, która trwała 120 dni. Tam poznał pewną kobietę, która słynna była z powodu swoich sadystycznych skłonności. 21 kwietnia 1759 został wtrącony do więzienia za bycie rozpustnikiem i szerzenie niechrześcijańskich zachowań. Jednak to przykre doświadczenie nie przeszkodziło mu w późniejszym napisaniu o swych przeżyciach w książce 120 dni Sodomy czyli szkoła libertynizmu.



Na wiosnę 1763 r. zaręczył się w tajemnicy przed ojcem z Laure-Victoire-Adeline de Lauris, jednak już wówczas ciągnęła się za nim opinia hulaki i rozpustnika i markiz de Lauris nie zgadzał się na ślub. Jednocześnie ojciec Louisa prowadził negocjacje z prezydentem de Montreuil. 17 maja 1763 Louis wziął ślub z Renée-Pélagie de Montreuil.

29 października 1763 młody markiz został po raz pierwszy uwięziony w twierdzy Vincennes z powodu wywołanego skandalu. Dwa tygodnie później skruszony młodzieniec opuścił mury więzienia z nakazem opuszczenia Paryża. Wydany przez króla nakaz został jednak uchylony we wrześniu.

W styczniu 1767 zmarł ojciec Louisa, a pół roku później, 27 sierpnia przyszedł na świat jego pierwszy syn, Louis-Marie.
Portret starego de Sade

3 kwietnia 1768 markiz zaproponował kobiecie żebrzącej pod kościołem, Róży Keller, wyjazd do willi Arcueil, gdzie oddali się libertyńskim praktykom seksualnym. Nie wiadomo dokładnie, co działo się potem w domu de Sade'a. Kobiecie udało się uciec przez okno i mur w ogrodzie. Chociaż jej obrażenia były niewielkie, udało się jej oskarżyć markiza przed sądem w Arcueil. Sprawa trafiła do izby karnej parlamentu paryskiego. Rodzina przekupiła poszkodowaną kwotą 2400 liwrów i 7 złotymi ludwikami. Ludwik XV wydał akty abolicyjne i sprawa przeciwko markizowi zakończyła się jedynie grzywną 100 liwrów. 16 listopada 1768 Louis opuścił twierdzę Pierre-Encise i, zgodnie z rozkazem, udał się do swojej posiadłości La Coste.



27 czerwca 1769 urodził się jego drugi syn – Donatien-Claude-Armande. De Sade podróżował po Niderlandach, przebywał w La Coste, wyjeżdżając czasami do Paryża i Marsylii. Prawdopodobnie w tych latach rozpoczął swoją pracę literacką. O pismach markiza wspominała jego teściowa w swoich listach. 17 kwietnia 1771 urodziła się córka markiza – Madeline-Laure.

20 stycznia 1772 de Sade przedstawił na zamku La Coste swoją pierwszą sztukę (komedię). Razem z państwem de Sade przebywała tam także kochanka markiza i jego wielka miłość, a zarazem siostra jego żony – Anne-Prospère de Launay.

W czerwcu 1772 de Sade wyjechał do Marsylii w interesach. 27 czerwca zaprosił do swojego apartamentu cztery prostytutki i podał im afrodyzjak. Źle przygotowana substancja wywołała zatrucie prostytutek, wybuchła tak zwana afera cukierków kantarydowych. Oskarżony o sodomię i trucicielstwo de Sade zbiegł do Sabaudii. 11 września 1772 markiza oraz jego lokaja Latoura skazano zaocznie na karę śmierci. Wyrok wykonano en effigie.

9 września 1772 markiz, przebywający w Chambéry, został aresztowany z polecenia swojej teściowej i osadzony w twierdzy Miolans.

Wieczorem 30 kwietnia 1773 z twierdzy uciekli de Sade i baron François d'Allée de Songy. Pod koniec roku Louis wrócił do La Coste.

6 stycznia 1774 policja wkroczyła do zamku La Coste. Uprzedzony markiz, zbiegł w nieznane miejsce. Druga próba jego uwięzienia miała miejsce w połowie roku. Dopiero w grudniu markiz wrócił na stałe do zamku.



W styczniu 1775 wybuchł kolejny skandal z udziałem markiza. Z zamku zbiegła jedna z pokojówek, którą pobito podczas orgii. Rodzice złożyli skargę przed trybunałem w Lyonie. W sierpniu Louis zbiegł do Włoch. Tam prowadził zapiski na temat libertyńskich praktyk seksualnych.

Wrócił do domu w lipcu 1776.

14 stycznia 1777 zmarła matka markiza. Louis przybył do Paryża 8 lutego. Król wydał przeciw niemu lettre de cachet. Pięć dni potem de Sade został przewieziony do Vincennes.

14 lipca 1778 izba sądowa parlamentu Prowansji w Aix-en-Provence skasowała wyrok śmierci z 1772 r. (co zaowocowało napisaniem noweli "Prezydent w pole wywiedziony", ośmieszającej parlament w Aix i tamtejszych "kauzyperdów" jak nazywano pogardliwie prawników). 16 lipca markiz uciekł eskorcie, dwa dni potem przybył do La Coste. 28 sierpnia został ponownie aresztowany.

Praca pisarska oddaliła markiza od szaleństwa. W 1781 r. zmarła Anna de Launay, w 1785 lokaj Latour, rok potem jego pokojówka, Gothon.

29 lutego 1784 Louis został przewieziony do Bastylii.

4 lipca 1789 de Sade krzyczał z okna więziennego "Na pomoc, mordują więźniów Bastylii!!!". W obawie przed reakcją paryskiego ludu naczelnik więzienia wnioskował o przeniesienie kłopotliwego więźnia do zakładu dla obłąkanych w Charenton, gdzie pozostał do 2 kwietnia 1790.

14 lipca – 10 dni później Bastylia została zdobyta przez ludność Paryża. Większość pism markiza uległa zniszczeniu. "Sto dwadzieścia dni Sodomy, czyli szkoła libertynizmu" dostała się w ręce jednego z plądrujących Bastylię: Arnouxa de Saint-Maximima, który następnie ofiarował go markizowi de Villenevue-Trans, którego rodzina przechowywała rękopis przez trzy pokolenia. W 1900 r. manuskrypt zakupił anonimowy niemiecki bibliofil, wywiózł go do Berlina i przez 30 lat przechowywał w futerale w kształcie fallusa. W tym samym roku opublikował go seksuolog Iwan Bloch i udostępnił hermetycznemu gronu naukowców. Sade nie wiedział, że dzieło jego życia przetrwało. Sądził, że zaginęło bezpowrotnie i zrozpaczony starał się odzyskać swoją ideę pisząc kolejne swoje słynne dzieła "wyklęte" np. trzy wersje "Justyny...", "Juliette...", "Alina i Valcour...". W liście do przyjaciela napisał słynne zdanie: "Można odkupić stoły i krzesła, ale nie można odzyskać idei!". Lata spędzone w Charenton zaowocowały również wieloma dziełami "komercyjnymi", pisanymi dla zarobku, które pokazują jego talent i kunszt pisarski.

Sprzedawcy śmierci

e................n • 2010-09-21, 18:40
Dokument o kałachach, czarnym rynku, somalijskich milicjantach o ruskich handlarzach bronią, trupach jak op🤬la się gnaty na czarnym rynku i o grubej kasie.