Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#czechosłowacja

Linia Benesza - czechosłowackie fortyfikacje

b................l • 2016-05-12, 21:21
Druga wojna światowa i fortyfikacje to dwa nierozłączne elementy. Gdy do tego zestawienia dodamy jeszcze słowo “podziemia”, to w głowie od razu pojawiają się takie umocnienia jak Linia Maginota czy FF OWB, zwane obecnie Międzyrzeckim Rejonem Umocnionym.

Korzystając z długiego weekendu majowego postanowiliśmy zwiedzić te mniej znane, choć równie interesujące podziemia i nasz wybór padł na Linię Benesza. Wybraliśmy się tam w sprawdzonym, fortyfikacyjnym gronie. Jak to zwykle bywa, zjechaliśmy się z różnych rejonów kraju. Kościańska drużyna, czyli Irek z Pauliną oraz małym Kazimierzem pojawili się na miejscu jako pierwsi. My, czyli Maciek z Natalią i małą Ingą wyruszyliśmy z Zielonej Góry po 16:00. Jak widać, rodzinne wyjazdy z małymi dziećmi to nie tylko molo w Rewalu i Karpacz! Po drodze udało nam się odebrać Hanię i Michała, którzy zmierzali na miejsce z Poznania, jednak po przesiadce w Kłodzku do autobusu okazało się, że za daleko nie zajadą. Autobus się po prostu popsuł… Po dotarciu do naszego miejsca noclegu Irek wprowadził nas w plan zwiedzania, bo to on zajął się logistyką podczas tego wyjazdu. Szybki sen i rano ruszamy w drogę. Československé opevnění, przybywamy!


Zdarzyło się to 09.01.1991 w Bohosudov niedaleko Cieplic(północne Czechy), kiedy czołgi T-72A ruskiej armii stacjonowały w byłej Czechosłowacji. Pożar w czołgu zaczął się dzień wcześniej (czyli 8 stycznia), prawdopodobnie na skutek spięcia w instalacji podgrzewania paliwa. Ogień był na tyle mały że załoga nic nie zauważyła a system automatycznego gaszenia też nic nie wykrył. Załoga zaparkowała czołg w hangarze, odłączyła całą elektrykę (co spowodowało wyłączenie systemu automatycznego gaszenia) i opuściła czołg. W międzyczasie ogień powoli się rozprzestrzeniał i strażnicy zauważyli dym w godzinach porannych następnego dnia (9 stycznia). Załoga wyciągnęła czołg na plac przed hangarem i zaczęła walczyć z ogniem. Niestety na dworze było bardzo zimno i woda do gaszenia zamarzła, został tylko piasek. Mimo wysiłku żołnierzy i gaszenia ognia piaskiem, nie udało im się. Jedna mniejsza eksplozja wstrząsnęła pojazdem a chwilę później drugi, dużo większy wybuch rozerwał czołg na kawałki.

W wyniku eksplozji zginęła cała załoga. Odłamki pancerza znaleziono aż 700m dalej. W czasie eksplozji w czołgu znajdowało się 7 pocisków kumulacyjnych, 14 pocisków przeciwpancernych zapalających i 8 pocisków odłamkowo-burzących, ponadto 2500 sztuk amunicji 7.62mm i 800 sztuk amunicji 12.7mm. Sam wybuch był spowodowany tylko przez 3 pociski. Sprawa została zatuszowana lecz uważa się że zginęło około 17-20 żołnierzy (zamówionych było 14 trumien), choć nie którzy świadkowie twierdzili że było 40 zabitych. Ruscy oficjalnie przekazali że zginęło 3 żołnierzy. Wśród ciał znaleziono zwłoki trzech oficerów.

Zdjęcia z dochodzenia. Godzina 12:20 (eksplozja wydarzyła się wcześnie rano, kilka godzin później wszystko dalej było zadymione).


Wieża o wadze 11 ton została wyrzucona przez eksplozję, przeleciała 75 metrów i spadła na pobliski hangar.


Dno czołgu z karuzelą systemu automatycznego ładowania (tylko 3 pociski eksplodowały, więcej niż wystarczająco aby rozerwać czołg).


Strefa musiała być przeczesana aby znaleźć wszystkie niewypały.


Kopuła dowódcy została oderwana, przeleciała 142 metry i uderzyła w sąsiedni budynek.


Godzina 13:00


Zaznaczone miejsce w które spadła wieża.