Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#cyrk

Karol o cyrku

zsakuł2013-11-03, 0:00
Nieemitowany w telewizorni kawał, największego figlarza w dziejach Polski. Program to familiada jak coś. Proszę zwrócić uwagę, na spotaniczną reakcję widowni. Dziękuję za uwagę.

Nekrofile

BongMan2013-10-31, 19:03
- Dlaczego nekrofile nie są wpuszczani do cyrków?
- Bo r🤬ają trupy.

Wielbłąd

princu2013-10-29, 16:26
Kilka lat temu, w niedziele (pamiętam bo po zakrapianej sobotniej imprezie), po porannym przebudzeniu i odczuciu niemiłosiernego kaca postanowiłem skoczyć do pobliskiej Żabki po jakąś Colke do picia. Tak więc jeszcze pół przytomny, wychodzę z klatki a pod klatką na ławce siedzi...

murzyn trzymający na sznurku wielbłąda.

Myślałem, że nie żyje albo zapadłem w jakąś poważną chorobę i najpierw miałem zadzwonić na pogotowie ale zadzwoniłem domofonem do siostry, żeby zeszła i zobaczyła to co ja. Okazało się, że obok na osiedlu rozbił się cyrk i pewnie wielbłąd wyprowadził sobie murzyna na spacer (albo odwrotnie).

Historia własna, może nie rozbawi Was, bo opis to nie to samo co przeżycie tej sytuacji na własnej skórze, ale postanowiłem ją opisać bo pamiętam ją do dziś.

Hejtujcie.

Cyrkowcy

~Bambi~2013-09-13, 11:40
Wesołe, sympatyczne i ładniutkie postacie z cyrków XIX i XX w.











Reszta zdjęć w komentarzu.

Ogłoszenie o pracę...

c................a • 2013-08-26, 19:36
Witam Drogich Sadoli i Drogie Sadolki. Chciałbym pokazać wam pewne ogłoszenie o prace, która ujrzałem na ulicach Szczecina. Myślę że szczególnie zainteresują was wymagania do podjęcia pracy...



Zainteresowany tym ogłoszeniem chciałem skontaktować się z pracodawcą, jednak była podana tylko strona internetowa (na dole).

Niestety albo stety (nie potrzebne skreślić) jest to tylko kampania reklamowa przeciwko wykorzystywaniu i torturowaniu zwierząt w cyrkach...

aczkolwiek pomysł moim zdaniem jak najbardziej trafny...

Prawda słoniach cyrkowych

zygmuntor2013-07-21, 15:12
Te sprytne słonie w cyrku, jakie są szczęśliwe, silne, inteligentne i piękne! Nikt nie podejrzewa, że ich całe życie, już od narodzin, jest pełne cierpienia i przemocy. W każdym cyrku w ramach tresury przeprowadza się "złamanie charakteru", które rozkłada ducha słonia, gdy jest jeszcze bardzo mały i wrażliwy.
Pierwsze sześć miesięcy po urodzeniu mały słonik przez 23 godziny na dobę przywiązany jest za nogi linami i łańcuchami, które są tak krótkie, że nie pozwalają praktycznie na żaden ruch. Odstawiany jest też od matki, co ułatwia złamanie jego psychiki.


Słonia przywiązuje się do matki

Okres ten kończy się, gdy słoń poddaje się i przestaje walczyć o swoją wolność. Szkolenie wstępne na posłuszeństwo polega na prowadzaniu skrępowanego słonia przez grupę 6-7 ludzi, tak, żeby nauczył się, że jest od nich w 100% zależny.

Słoń następnie wyprowadzany jest na trening zasadniczy.

Nierzadko uczy się go posłuszeństwa za pomocą elektrycznych pałek.

To trwa gdzieś do 18-22 miesiąca życia słonia. Pod groźba duszenia liną, elektrycznej pałki, pałki z pazurem słonik jest uczony kładzenia się, siadania, wstawania na komendę i innych "sztuczek" nienaturalnych dla zwierzęcia.



Dopiero po treningu wstępnym przychodzi czas na pracę zespołową.


I co dalej myślicie, że słonie w cyrku są szczęśliwe?

źródło: weirdpalace.com/barbaric-way-to-train-circus-elephant/

Tresura

~Creaters2013-05-30, 9:10
Cyrk. Konferansjer zapowiada mrożący krew w żyłach numer.
Treser, stojąc przed lwem, spuszcza spodnie i krzyczy:
– Bierz.
Lew złapał go za „sprzęt” i trzyma.
Treser krzyczy:
– Puść. Puść!!
Bez skutku. Zaczyna okładać lwa kijem po łbie i dalej krzyczy:
– Puść!!!
W końcu lew puścił. Na trybunach aplauz. Treser podnosi ręce w geście triumfu i pyta:
– Czy ktoś z państwa spróbuje?
Ciszaaa.
Nagle drobna blondynka z pierwszego rzędu mówi nieśmiało:
– Ja mogę spróbować, ale niech pan mnie nie bije kijem.

Jeden dowcip

p................x • 2013-04-11, 12:57
Moja żona złapała naszego syna, gdy ten się masturbował. Zaraz potem ja złapałem naszą córkę z wetkniętym wibratorem.

Może i jesteśmy dziwnym zespołem akrobatycznym, ale ludziom się to podoba.

Zakupy ze znajomą.

Saute2013-03-23, 17:43
Autentyk, więc nie p🤬lić, że było.

Poszedłem ostatnio z moją znajomą na zakupy do galerii i przechodząc między sklepami, nagle moja znajoma rzuciła tekstem:

Ona: "Chyba gdzieś w galerii będą występy cyrkowe."
Ja: "?"
Ona: "No, spójrz tam! Małpy na przechadzkę wypuścili z opiekunem".

Nieopodal szły 4 osoby - 3 murzynów i człowiek.

PS. Znajoma nie ma k🤬sa.

cyrk

grigori9852013-03-19, 21:22
co prawda to prawda cyrk w h🤬j