Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#cyganka

Cyganka

angeloparty2013-06-06, 15:38
Historia własna, wydarzenia miały miejsce 10 minut temu, lecz dopiero teraz ogarnąłem.

Siedze sobie, po pysznym obiadku (to były zimnioki czy halucynacja ?). Do sedna. Nagle słysze, że ktoś otwiera drzwi do mieszkania, zdziwiony, gdyż żadnego z domowników się nie spodziewałem, ide do przedpokoju i widze starą cyganke jedną nogą w mieszkaniu. Strasznie się speszyła gdy mnie zobaczyła i usłyszałem tylko "o, drzwi pan miał otwarte". Niestety byłem tak zdziwiony że gdy za nią wykroczyłem słyszałem tylko zamykające się drzwi od klatki.

Czy to jest k🤬a wgl normalne brudasy wchodzą do mieszkań, czy ja miałem takiego pecha ?

Cyganka

H................g • 2013-04-20, 18:22
Przyjechałam z mężem na zakupy. On został w samochodzie, ja poszłam na zakupy. Nie starczyło mi pieniędzy. Wychodzę, patrzę, a tu przy samochodzie stoi Cyganka i prosi męża o pieniądze ''na chlebek i na dzieci''. On jej nic nie daje. Podchodzę, odsuwam ją i mówię:
- Nic nie umiesz. Patrz i ucz się!
Obracam się do męża, wystawiam rękę i mówię:
- Daj 100 złotych!
Mąż podaje banknot. Wyobraźcie sobie minę Cyganki...

Jak co to mój pierwszy temat, więc mam nadzieję, ze się spodoba dowcip i będzie nam sie miło piwka wystawiało

Zdziwiona cyganka

m................L • 2013-01-29, 13:09
True Story.

Byłem dziś na przesłuchaniu na komendzie, w związku z zarzutami z 270kk, ogólnie sprawa błaha, z resztą już załatwione wszystko tak jak trzeba Ale nie o tym... Wchodzę do pokoju razem ze śledczym, a tam już siedzi drugi i przesłuc🤬je cygankę. Ok 30 lat chociaż po nich to ni c🤬ja nie idzie się wyznać. Miała zarzut że na miejscowej tandecie handlowała podrobionymi ciuchami ( proceder dość popularny u mnie w mieście) Z tego co wychwyciłem, bo musiałem nawijać z tym co mnie tam zawracał dupę, już wcześniej miała za to jakieś zarzuty i wyroki. Sprawa o tyle zawiła że całe śledztwo prowadzi Kraków i izba celna, a jak ona sama tłumaczyła "nie ma pieniędzy żeby dojeżdzać do KRK. Nie chcę mi się rozpisywać co ona tam nawijała, bo nie tylko mi ręce opadły, ale w pewnym momencie ten pies dzwoni do proroka, chwilę z nim gada, po czym przedstawia opcję dobrowolnego poddania się karze: 6 miesięcy po 20 godzin miesięczniepracy społecznej ( brane było to pod uwagę że ma 4kę dzieci, rozwiedziona z zasiłkiem z mopsu itd standartowa cygańska procedura....) Mówi że ok przyjmuję wyrok. Gadają, pies coś tam na lapku klepie, i nagle pada pytanie: " To po ile, za te godziny będe miała płacone? " Oczywista odpowiedz psa: Proszę panią, to nie jest w nagrodę, tylko wyrok pozbawienia wolności zamieniony na pracę społeczną. "To tak za darmo mam pracować?" A kto mi za to zapłaci ? "pani odda dług państwu za wprowadzenie do obrotu nie legalnie wyprodukowanej odzieży, z zasteżonymi znakami firmowymi" Ok a oddadzą mi to co zabrali? "Nie to pójdzie do policyjnego depozytu"- "No i k🤬a będą sami w tym chodzić" Przyjmuje pani wyrok?

PUENTA: "Ale to tak za darmo mam iść pracować"

Tak, i w pani sytuacji będzie to najlepsze wyjście ( nie ukrywam pies faktycznie szedł jej cały czas na rękę)

To co odj🤬a później, nie mieści się w głowie. Nagły atak padaczki, omdlenie jakiś parkinson w parterze.

Przyjechała karetka, pakują ją na nosze ( 4te piętro na komendzie" znoszą na dół, ja już też załatwiłem co miałem załatwić, wychodzę przed komendę, zapaliłem szluga, patrzę a ta tylko zobaczyła że drzwi otwarte, JEB! nie trwała akcja nawet 3ch sekund. była i nagle nie ma... I niech mi ktoś powie że to nie są K🤬Y J🤬E.

Dziękuję Dobry wieczór

Panie daj pan piniondz

f................8 • 2012-11-03, 8:13
Dla ciawa każda okazja jest dobra do zarobku

CYGANKA

sepmati2012-07-16, 8:53
Sytuacja autentyczna.

Było to w latach 90, kiedy nie wszyscy cyganie byli w UK. Od domu do domu w pewnej wsi krążyła cyganka z dwójką dzieci, ubranych na obdartusów, brudnych, ona także. Wchodzi do pewnego domu, otwiera jej dość już wcięty typ i tekst:
- Daj na bułkę, od 3 dni ja i moje dzieci nic nie jedliśmy...
- A masz z dwóch stów wydać ?

Skrytka

Pener2011-12-27, 20:38
znikająca zgrzewka

Cygan-za co?

bonCziki2011-03-25, 10:45
Wpada cygan na chatę i zaczyna tłuc swoja cygankę. Leje ją nie miłosiernie ona przestraszona łapie dech i krzyczy:
-ZA CO?!
-Nie wiem za co, jakbym wiedział to bym cię k🤬a zabił