
My Cyganie
My Cyganie wiemy jak użyć mowy ciała
Wiemy jak zaj🤬 co Ci mama w portfel dała
To jest taa cygańska krew
To jest naaasz złodziejski zew

W Rumunii przeprowadzone są przesiedlenia Romów. Władze tłumaczą, że jest to element polityki rewitalizacji ubogich dzielnic. Niektórzy Romowie zostają pozostawieni samym sobie - nie otrzymują lokali zastępczych, ani zadośćuczynienia finansowego za utracony dom.
Domy zajmowane dotychczas przez Romów są równane z ziemią. Po przesiedleniu warunki życia Romów obniżają się - na zamieszkiwanych przez nich osiedlach na osobę przypadają cztery metry kwadratowe, a na jedną łazienkę - 17 osób - alarmuje Europejskie Centrum Praw Romów (ERRC). Dochód wysiedlonej rodziny zmniejsza się o 30 proc. W nowych domach Romów często nie ma ciepłej wody, ani elektryczności. Osiedla przeznaczone dla Romów znajdują się na przedmieściach.
Romowie stanowią 10 proc. mieszkańców Rumunii (mieszka ich w Rumunii ok. 2 milionów). Trzech na czterech Romów ukrywa swoje pochodzenie, aby nie narazić się na szykany ze strony władz.
Sprawa zaczęła się w czerwcu. W samym centrum Gorzowa Wielkopolskiego, w dzielnicy w której zamieszkuje najwięcej gorzowskich cyganów, ktoś nadał sieci WI-FI piękną i szlachetną nazwę "Cyganie do gazu". Sprawą zainteresowała się policja. Mieszkanie 24-letniego właściciela sieci zostało przeszukane.
Postępowanie przeciwko właścicielowi sieci Wi-Fi "Cyganie do gazu" zostało umorzone przez prokuraturę
Podejrzany był o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym - przestępstwo, za które grozi do 3 lat więzienia.
Śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy(!!), właściciel routera wytłumaczył, że tak skonfigurowany router kupił na giełdzie i nie wie, kto jest jego poprzednim właścicielem.
Kontrowersyjne teksty piosenki zespołu Bracia Figo Fagot nie stanowiły przestępstwa nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych - uznała prokuratura i umorzyła śledztwo z zawiadomienia Stowarzyszenia Romów w Polsce.
- Postępowanie umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego - powiedział w poniedziałek Krzysztof Ćwirta, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście. Nie podał bliższych szczegółów.