Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#cygan

Biznesman też człowiek

płk_opos2013-08-19, 20:06
Idę sobie kiedyś na pociąg i przed samym wejściem na halę dworcową widzę cygańskie żebrające dzieciaki. Trójka ich była chyba. Chodzą z kubkami po ludziach i o pieniądze proszą. Wzdłuż chodnika w stronę głównych drzwi (w sumie placyk taki mały) stoją ławki, a na jednej ławce siedzi bogatszo wyglądajcy facet z neseserkiem zajęty rozmową telefoniczą. Jeden z gruzów chyba zwęszył szmal to i obrał kurs na faceta z teczką. Jak tylko nasz radosny biznesman ujrzał idącego w jego stronę małego cyganka, przerwał grzecznie rozmowę, zakrył głośnik telefonu, i wręcz sycząc przez zaciśnięte zęby, wycedził "Odejdź, bo cię zastrzelę". A cyganiątko jak wytresowane zmieniło kurs... Szkoda że wszystkie gruziki takie nie są..

Nie było bo własne z przed kilku lat.

Cygan pod netto

Rexxaris2013-08-17, 2:19
Jakiś czas temu pojechałem z tatą na zakupy. Wszystko git, pakujemy w jednorazówki towary - wychodzimy ze sklepu. Tata otwiera pilotem samochód, pakuje. W tym momencie podchodzi cygan(c🤬j wie co, śmierdzi - jakaś torebka w łapie) i mówi: - Panowie może perfumy? I wyciągnął z torby jakieś perfumy "Alfred" czy c🤬j wie co - jakaś podróba c🤬j wie czego z c🤬j wie skąd. No ale dobra, mówimy, że nie, że nie chcemy. Ale cygan znowu. No to mówię: - Nie chcę, k🤬a! No i sobie poszedł. Akurat wsiadałem, a cygan podszedł do następnego kolesia i się pyta: - Może perfumy? A na to ten facet: - Panie ja się myje. A cygan spuścił łeb i od tego czasu go nie widziałem.

Pierwszy post. Wyj🤬e po całości. Jak suche, to suche, napijcie się wody.


Czy zadawałeś sobie pytanie, dlaczego dzieci żebraczek śpią?

Tuż przy stacji warszawskiego metra siedzi kobieta. Może mieć ona równie dobrze 20, jak i 50 lat – bieda, alkohol i tanie narkotyki robią swoje. Jej włosy są w nieładzie, poplątane, jej głowa przechylona w smutku.

Kobieta ta siedzi na chodniku, betonie, tuż obok niej leży torba, do której ludzie ochoczo wrzucają pieniądze. Na rękach kobiety jest małe dziecko, ma góra dwa lata. Jest ubrane w brudne ubrania. “Madonna z dzieckiem” – duża liczba przechodzących osób daje pieniądze. Są to zwykli ludzie, chcący wyrazić współczucie dla osób biednych i im pomóc. Jednak nie myślimy o drugiej stronie medalu, tej mrocznej stronie..

Mijałem żebraków miesiącami. Nie dawałem im pieniędzy wiedząc, że to sprawka gangu i pieniądze zebrane przez żebraków zostaną przekazane osobie kontrolującej ich w tej okolicy. Ci ludzie posiadają po kilka luksusowych nieruchomości i samochodów. Och, żebracy też coś oczywiście dostaną, butelkę wódki wieczorem i doner kebab. Miesiąc później, minąwszy żebraczkę, nagle mnie to uderzyło. Stoję na ruchliwym skrzyżowaniu gapiąc się na dziecko ubrane jak zwykle – brudne ubrania. Uświadomiłem sobie, że coś jest nie tak z dzieckiem przebywającym na brudnej stacji metra od rana do wieczora… To dziecko spało. Nigdy nie łkało ani nie krzyczało, zawsze spało chowając swoją twarzyczkę w kolanach kobiety, która była jego MATKĄ.

Czy ktoś z Was, drodzy czytelnicy, posiada dzieci? Przypomnijcie sobie jak często one śpią w wieku 1-2-3 lat? Godzinę, dwie, maximum trzy (rzadko bez przerwy) popołudniowej drzemki i ponownie – poruszenie. Przez cały miesiąc, każdego dnia kiedy przechodziłem metrem, nigdy nie widziałem tego dziecka nie śpiącego! Spojrzałem na tego maleńkiego chłopca z buzią schowaną między kolanami matki, później na żebraczkę i moja podejrzliwość przybrała na sile.

-Dlaczego on ciągle śpi? Zapytałem jej, gapiąc się na dziecko.

Żebraczka udała, że mnie nie słyszy. Spuściła oczy i ukryła twarz w kołnierzu nędznego płaszcza. Powtórzyłem pytanie. Kobieta spojrzała ponownie. Spojrzała gdzieś za moimi plecami, zmęczona I zupełnie zirytowana. Wyglądała jak kreatura z innej planety.

- Odpieprz się… wymamrotała.

-Dlaczego on śpi?! Prawie krzyknąłem (lub: prawie się rozpłakałem)

Ktoś za mną położył mi ręke na ramieniu. Spojrzałem do tyłu. Jakiś starszy mężczyzna patrzył na mnie z dezaprobatą:

- Czego od niej chcesz? Nie widzisz jak ciężko ma w życiu? Ech…
Wyciągnął z kieszeni kilka monet i wrzucił je do troby żebraczki.
Żebraczka wykonała ręką znak krzyża w powietrzu, przybierając twarz upokorzenia I przejmującego smutku. Mężczyzna zabrał rękę z mojego ramienia i oddalił się ze stacji metra.
Założę się, że w domu będzie opowiadał jak obronił biedną, zrozpaczoną kobietę od bezdusznego mężczyzny na stacji metra.

Następnego dnia zadzwoniłem do przyjaciela. To zabawny facet z oczami jak oliwki, Rumun. Udało mu się ukończyć zaledwie 3,5 roku edukacji. Kompletny brak edukacji nie sprawił, że nie przemieszcza się on ulicami miasta bardzo drogimi zagranicznymi autami oraz że nie mieszka w wielkim domu z niepoliczalną ilością okien i balkonów. Od mojego przyjaciela dowiedziałem się, że ten biznes, pozornie „spontaniczny”, jest dobrze zorganizowany. Jest nadzorowany przez zorganizowane gangi żebraków. Dzieci są wypożyczane z rodzin alkoholików lub zwyczajnie porwane.

Potrzebowałem odpowiedzi na pytanie dlaczego dziecko śpi? I otrzymałem ją. Mój przyjaciel cygan wypowiedział zdanie zupełnie zwyczajnym, spokojnym głosem, które wprawiło mnie w zdumienie, tak jakby opowiadał o pogodzie:

- są na heroinie albo wódce.

Zgłupiałem. „Kto jest na heroinie? Kto na wódce?!”

Odpowiedział: – dziecko, żeby nie krzyczało. Kobieta będzie siedziała z nim tam cały dzień, wyobrażasz sobie jak mogłoby się nudzić?

Aby dziecko spało cały dzień, faszerowane jest wódką lub narkotykami. Oczywiście ciałko małego dziecka nie jest w stanie znieść takiego szoku. Dzieci często umierają. Najbardziej przerażające jest to, że dzieci czasami umierają w czasie „dnia pracy”. A kobieta udająca matkę musi trzymać martwe dziecko na rękach do samego wieczora. Takie są zasady. A przechodnie będą wrzucać pieniądze do torby i wierzyć, że ich zachowanie jest moralne. Pomagają samotnej matce.

Następnego dnia przechodziłem obok tej samej stacji metra. Przybrałem maskę dziennikarza i byłem gotowy na poważną rozmowę. Ale rozmowa nie wypaliła, stało się to co następuje:

Kobieta siedziała na podłodze, a w rękach trzymała dziecko. Zapytałem jej o dokumenty dziecka i, co najważniejsze, gdzie jest dziecko z wczoraj, co ona po prostu zignorowała.

Moje pytanie nie zostało jednak zignorowane przez przechodniów. Powiedziano mi, że zwariowałem, bo krzyczę na biedną żebraczkę z dzieckiem. Koniec końców, zostałem odeskortowany ze stacji metra w poniżeniu. Jedyna rzecz która mi pozostała to zadzwonić na policję. Kiedy policja przybyła, kobieta z dzieckiem zniknęła. Zostałem z poczuciem „walczę z wiatrakami”.

Jeśli zobaczysz w metrze, na ulicy lub gdziekolwiek kobietę z dzieckiem, żebrujących, pomyśl zanim twoja ręka sięgnie po pieniądze. Pomyśl o tym, gdyby tysiące ludzi nie wyciągało do nich rąk, ten biznes by nie istniał. Umarłby biznes, a nie dzieci napompowane wódką lub narkotykami. Nie patrz na śpiące dziecko ze współczuciem. Zobacz horror… Jeśli czytasz ten artykuł to wiesz już dlaczego dziecko w rękach żebraka śpi.

Nie jestem autorem tekstu.

Źródło

Wypowiedz Andrzeja Sapkowskiego

s................n • 2013-08-05, 10:13
W roku 2005 podczas Ogólnopolskiego Konwentu Miłośników Fantastyki "Polcon" Sapkowski stwierdził, że biały człowiek powinien pracować trzy godziny dziennie. Przecież Bóg po to stworzył inne rasy – Żydów, Cyganów, aby pracowały za niego.

Nie będę pisał małym druczkiem bo to ch*jowe

Cygan i giełda samochodowa.

riddik332013-08-04, 20:32
Witam taka oto ciekawa sytuacja dziś się zdarzyła na giełdzie samochodowej na Załężu koło Rzeszowa :

Przechodzę sobie koło Mercedesa cabrio ( miał około 260 koni) i odszedłem kilka kroków a tu włącza się u niego alarm i widzę c🤬atego w odległości 2 metrów od auta a z tłumu dobiega głos :
- dobry alarm w tym Mercu , rumuna wyczuwa z daleka
- bł błe gale gable{jakoś tak} ( tyle właśnie pod nosem zamruczał ciapaty i czym prędzej oddalił się )

Przynajmniej 10 osób w tym Ja miałem bekę aż do popołudnia.

A gdy opowiedziałem o tym koledze i opisałem autko mu to odpowiedział do mnie:
- h🤬j tam z tymi 260 konikami zajebisty alarm ma

Władcy świata

kadiusz2013-08-02, 14:32
Akcja autentyczna z wczorajszego popołudnia.

Podczas powrotu do domu z pracy zauważyłem, że w moją strone zmierza jakiś koleś ubrany cały na czarno i z czarnymi włosami do barków (jakiś goth czy ch*uj wie kto) i zagaduje do mnie w te słowa:

[G]: Czy wie Pan kto rządzi światem?
[Ja]: K🤬a i złodziej - odpowiedziałem bez zawahania.
[G]: (szczery śmiech) Dzięki, tyle chciałem. Miłego dnia życzę.

Nie wiem o co dokładnie mu chodziło, ale nie zmienia to faktu, że poprawiło to odrobinkę mój słaby do tej pory humor. Swoją drogą ciekawe czego chciał, może teraz byłbym jakimś scientologiem czy czymś innym takim

Historia prawdziwa, nie było bo własne. Może słabe jak na Sadistic, ale musiałem się tym z wami podzielić bo z bólu dupy nie mógłbym spojrzeć sobie w twarz. Jak chu*jowe to wiecie co ze mną zrobić

o cyganach

m2ti2013-07-30, 14:26
Jakie są jedyne zajęcia w życiu cygana?
Zajęcia komornicze.