Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#cwaniak

Cwaniaczek w BMW

krop852013-05-13, 19:02
Najpierw zgrywa cwaniaka, a później...

patent na listonosza

b................a • 2013-02-06, 14:48
najlepszy patent: czyhac na listonosza i jak wrzuci awizo to dac mu w morde. nic nam nie grozi bo przeciez sam zaswiadczyl ze nie ma nas w domu.

znalezione na mistrzach, zajebiste ;D

Kozak

OFF2012-12-09, 21:07


Ciąg dalszy nastąpi (?)

Ukradł 1125 kilogramów cementu. Przewoził go daewoo tico

c................u • 2012-07-09, 14:07
Takie rzeczy tylko w Polsce.

Na zachętę ślę zdjęcie ponętne :



Cytat:

Producent tego modelu daewoo na pewno nie brał pod uwagę sytuacji, w której małe, rodzinne auto służyłoby w transporcie ciężkich worków z cementem. Możliwości samochodu sprawdził złodziej, który wpadł podczas kontroli drogowej w ręce dobrzańskich policjantów i żandarmów z oddziału specjalnego. W samochodzie znajdowało się 45 worków, po 25 kilogramów każdy. Okazało się, że worki ukradł z prywatnej budowy w Ładzyniu.

Policjant z żandarmem patrolując teren Stanisławowa zauważyli daewoo tico, które niemalże tarło podwoziem o asfalt. Zatrzymali pojazd do kontroli. Byli zaskoczeni gdy okazało się, że auto jest wyładowane po sam sufit podejrzanymi workami. Wciśnięty między te pakunki drobnej postury kierowca, z trudem prowadził samochód.

Okazało się, że w samochodzie przewożone są worki z cementem. Kierowca, którym okazał się znany już z wcześniejszych przestępstw, 60-letni Mirosław M. nie potrafił wyjaśnić skąd się wzięły w jego samochodzie i wszystko wskazywało na to, że cement może być kradziony. Mirosław M. trafił więc na przesłuchanie w komisariacie a później do celi.

Policjanci z Dobrego przeliczyli worki i okazało się, że w ważącym niecałe 700 kilogramów daewoo, znajdowało się 1125 kilogramów cementu. Funkcjonariusze byli zdziwieni, jak ten samochód, miał w ogóle siłę jechać.

60-letni Mirosław M. przyznał się do tego, że cement ukradł z prywatnej budowy w Ładzyniu. Po tym jak usłyszał zarzut popełnienia kradzieży, dobrowolnie poddał się karze.



Cały artykuł znajduje się tutaj:
lublin.com.pl/artykuly/pokaz/22056/kraj,ukradl,1125,kilogramow,cementu...

Prawda, że cwaniak i łotr z niego?

Porysował

~Beniu_Beniu2012-04-19, 19:52
i cwaniaka zgrywa

ale się napompował

Wolność słowa

Boingu2012-04-07, 10:49
Sytuacja autentyczna.
Na placu zabaw bawią się dzieci. Takie w wieku 10-12 lat. Wśród nich jest jeden Czeczenuch, któremu spadł na ziemię i roztrzaskał się telefon. Brudas sadzi k🤬y, c🤬je to co mu ślina na język przynosi. I jeden z polskich chłopców mówi do niego:
-Nie przeklinaj tak, może da się naprawić ten telefon.
Na to brudas:
-Mieszkam w wolnym państwie, mam wolność słowa, mogę mówić co chcę i kiedy chcę.
Na to Polaczek:
-Tak? To skoro jest wolność słowa to ja ci mówię, żebyś wyp🤬alał z tego placu do swojej j🤬ej Czeczenii.



Swoją drogą, to dzieci muszą mieć ciekawych rodziców.

Zajączek i miś

Boingu2012-03-31, 9:41
Na dwóch brzegach rzeczki mieli swoje chatki miś i zajączek. Każdego dnia zajączek krzyczał rano:
-Misiu!
-Co?
-C🤬j ci w dupę.
Sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie w ciągu tygodnia, więc misio postanowił przekroczyć rzeczkę i poczekać na zajączka w krzakach przed jego domem. Poczekał godzinę i nagle ze swojej chatki wychodzi zajączek i krzyczy:
-Misiu!
Misiu wychodzi zza krzaczka i pyta się:
-Co?!
-Bo widzisz, misiaczku. Chciałem cię przeprosić za tamto.

Cwaniak na pasie awaryjnym

l................l • 2011-09-16, 20:11
Ciekawe z jakiego jest miasta...


Faker

Nocturno2011-07-14, 10:58
Wchodzi smutny koleś do baru. Siada przy barze i prosi o dużą Brendy z dodatkiem lodu. Nieopodal na krześle siedzi jego stara znajoma z podstawówki, a że czasu minęło trochę to zaokrągliła się gdzie nie gdzie. Widzi, że koleś kompletna załamka.. Ale nie rozumie o co chodzi, bowiem widać, że ubrany w koszulę od Armaniego, na ręce błyszczy rolex a przed barem stoi Ferrari. Podchodzi więc owa dawna znajoma do faceta i zagaduje:
-Cześć! Pamiętasz mnie? Sylwia z pedałówki!
-O hej..!-Facet ciut zdziwiony uśmiechnął się, ale po chwili ponury grymas wrócił mu na twarz.
Kobieta szturchnęła go w ramię i pyta:
-Co taki zdołowany siedzisz? Coś się stało?
-A bo... bo widzisz. Kolejna dziewczyna mnie rzuciła!
Kobieta zdziwiona.
-Jak to? Przecież Twoje maniery są nieskazitelne, pamiętam Cię z podstawówki! Byleś zawsze prymusem, grzeczny i dżentelmen... DO tego widzę, że Ci się powodzi... Czemu Cię zostawiają?!

Facet spojrzał na nią z ukosa.
-A bo mówią, że ja w sytuacjach intymnych jestem..hmm..brutalny.
Kobieta zdziwiona jeszcze bardziej, bo i owszem, znała go co najmniej przez 6 lat więc nie jest możliwe by ten wzór łagodności wśród chłopaków, który kiedyś ją bronił był agresywny. Postanowiła, że sprawdzi o co chodzi.
-Słuchaj, to może chodźmy do Ciebie. Nie będzie seksu..Nie nie! Chodzi o to, że może mi pokażesz o co im chodzi?
Facet skinął ponuro głową no i po jakiejś chwili znaleźli się w jego domu. Siedli na kanapie i sobie rozmawiają pijąc drogiego szampana. Od słowa do słowa i już byli w przytuleniu i się całowali. Kobieta zastanawia się, gdzie owa agresja o której mówią tamte dziewczyny...
-Słuchaj, o co im chodziło? Już siedzimy naprawdę blisko, nawet parę razy się pocałowaliśmy i wciąż uważam, że jesteś łagodny!
-Poczekaj, zaraz zobaczysz...

Mija kolejna godzina, sprawy przyjmują ciekawy obrót, on dotyka jej piersi podczas pocałunków, a i ona rozochocona alkoholem dotyka go po nagiej klacie i barach...
-Słuchaj ja wciąż nie rozumiem o co im chodziło...
-Poczekaj poczekaj, zaraz zobaczysz...

No i oczywiście minęło może 5 minut znaleźli się w łóżku. W czasie seksu dziewczyna zauważyła, że facet jest wyjątkowo delikatny więc znów pyta:
-Słuchaj, już naprawdę jest najintymniej jak się da... O co im chodziło?
-Poczekaj poczekaj..Chodzi im o to co mówię potem...

Skończyli i padli na poduszki obok siebie. I ona znów:
-No to mów to... Chcę poznać co tak wystraszyło wszystkie Twoje kobiety!
-No bo widzisz... One wszystkie odchodzą kiedy mówię im, że cała ta historyjka z wcześniejszymi dziewczynami które porzucają Bogu ducha winnego czułego romantyka to bujda na resorach by zaliczyć po kolei nowe.