Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#crash

Dron vs drift CRASH

s................o • 2019-06-18, 13:51


Dron lecący ponad 130 km/h potrafi namieszać

Koenigsegg Regera

~Velture2019-05-01, 18:32
Z dawno zapomnianej serii: "Sadol uczy, sadol bawi"

Dzisiaj "crashtesty" Koenigsegga Regery.
Samochodu na którego nikogo z nas nigdy nie będzie stać poza synem milionera który musi już w końcu zmienić swoją panamerę.

Wystartował nowy sezon żużlowy.
Z tej okazji wrzucam okazjonalnie, dwa konkretne dzwony - odpowiednio Jason Doyle - Mistrz Świata z 2017 roku - z meczu w Gorzowie oraz dzwon Stevego Worral'a.

Proszę wybaczyć jakość nagranego materiału.

Jason Doyle:


Steve Worrall:
Cześć,

Materiał własny, jeszcze ciepły - nagranie z wczoraj (tj. 14.09.2016 r.).



Rzecz się dzieje na kartodromie w Bydgoszczy.
Byłem pierwszy raz na torze w ogóle, w dodatku swoim dość świeżym Duke'iem (690 IV). Wyprzedziłem R1 i owa R1 chyba poczuła się aż za bardzo wyprzedzona - okrążenie później opóźnia hamowanie, panikuje no i... leci w opony jak dzika kuna w agrest.
Kierownik zdrowy (ucierpiała jedynie jego duma), Yamaha poza drobnymi otarciami praktycznie też zdrowa.

Pozdro
MotoOlo

PS Przy kręceniu filmu nie ucierpiała żadna kuna


Podczas jednego z ostatnich treningów doszło do fatalnie wyglądającego upadku walczących o miejsce w składzie Olega Biesczastnowa i Maksima Sosnowa.

Atakujący z czwartej pozycji Sosnow zahaczył o tylne koło motocykla Biesczastnowa i obaj zawodnicy z dużą siłą uderzyli w pneumatyczna bandę.

Obaj żużlowcy mogą mówić o dużym szczęściu. Były zawodnik Mega-Łady Togliatti doznał silnych potłuczeń, natomiast u sprawcy karambolu podejrzewano, iż doszło do złamania w kolanie. Przeprowadzone badania wykazały jedynie mocne naciągnięcie więzadeł krzyżowych. Ponadto zdiagnozowane zostało u niego wstrząśnienie mózgu i skręcenie nadgarstka.

za SportoweFakty.pl