Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#cmentarz

męczący sex

p................r • 2013-08-26, 21:27
Odkąd się przeprowadziłem sex jest dla mnie bardziej męczący . Juz nie chodzi o to kopanie łopatą , ale ten kawał na cmentarz ...
Moja rodzina postanowiła postawić całkiem nowy nagrobek bo ten postawiony ponad 30 lat temu nie wyglądał już najlepiej. A, że ostatnio w rodzinie był pogrzeb to postanowiliśmy, że odpowiedni czas na remont właśnie nadszedł.
Po pogrzebie, rozmontowano nagrobek i tymczasowo zrobiono tzw. ziemny grób. W tym tygodniu poszedłem zapalić znicza i trochę uprzątnąć go z liści, uschniętych kwiatów itp. Grzebię sobie grzebię i moim oczom ukazał się dziwny przedmiot. Przyglądnąłem się i okazało się, że jest to kość - kręg.
Niewiele się zastanawiając zadzwoniłem na 997 (bo przecież tych kości do domu sobie nie wezmę a zarządca cmentarza był c🤬j wie gdzie). Panowie w mundurach przybyli, popatrzyli i oświadczyli, że to ludzka kość (tak jakby na cmentarzu można by się spodziewać czegoś innego). W oczekiwaniu na oficera śledczego zacząłem przeszukiwać okolice grobu i znalazłem jeszcze 5 kolejnych kości tj. 2 następne kręgi, dwa fragmenty kości ręki (panewki) i coś co wyglądało jak żebro.
Śledczy przybył i stwierdził, że trzeba zadzwonić do zakładu, który organizował ostatni pochówek co by wzięli kości i wyjaśnili jak doszło do zbezczeszczenia szczątków ludzkich.
Pan grabarz przybył, szybko pozbierał kości do worka i obiecał umieścić je z powrotem w grobie przy stawianiu nowego nagrobka (firma która ma robić nagrobek to ta sama, która organizowała ostatni pochówek). Oczywiście wina leży po stronie grabarzy, którzy rozkopali grób i którym nie chciało się sprawdzić czy poprzedni lokatorzy grobowca czasem nie wyszli zaczerpnąć świeżego powietrza. Cóż... tak to jest gdy rozkopuje się groby z kilkoma promilami we krwi.
Policjanci spytali mnie w obecności grabarza czy chcę złożyć zawiadomienie o zbezczeszczeniu zwłok. Stwierdziłem, że każdemu może się zdarzyć i odpowiedziałem tylko, że "dogadam się z grabarzem".

Ah, nie wspomniałem o tym, że okazało się, że to kości mojego dziadka, którego nigdy w życiu na oczy nie widziałem bo pochowali go 20 lat przed moimi narodzinami. A że oprócz niego w grobowcu pochowane było dwoje dzieci plus osoba miesiąc temu a kości należały do dorosłego człowieka to nie było żadnych wątpliwości.

Nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam jeszcze nieżyjącego dziadka. Nie spodziewałem się też, że będzie w takim stanie

ah... no i zdjątko:


Historia ma dwa radosne aspekty:
1. Spotkałem dziadka, który zmarł 20 lat przed moimi narodzinami.
2. Zaoszczędzone ok. 3 tys zł. za nagrobek (zadośćuczynienie to darmowy nagrobek z granitu).

Zart o seksie w plenerze

A................8 • 2013-08-16, 3:41
Nie lubie, jak mnie ktos przylapuje na r🤬aniu. Pozatym, co niesie ludzi w srodku nocy na cmentarz?

Weekendowa wycieczka do...

r3gnol292013-08-12, 15:33
Na weekendzie wybrałem się trochę pozwiedzać Dukle. Wielu z Was zapyta: "Gdzie to kur*a jest?"

W takim razie zaczniemy od waloru edukacyjnego:


Jako, że od 1595 r. wszystkie przewożone przez granicę towary musiały być clone w Dukli, powstawała tutaj cała masa ciekawych budowli, z których większość niestety nie przetrwała do naszych czasów. Kilka ciekawszych miejsc jest jeszcze dostępne, dobudowane i można je odwiedzić za symboliczne pińć złociaszków. Jednak po co dodatkowo dokładać do interesu (paliwo drogie, w podróży trzeba coś jeść), skoro można się przejść tam, gdzie większość dziuń nie wejdzie, bo ich pokrzywka w nóżkę ujeb*e.

A nie ważne... Zaczynajmy.

Pozostałości wojenne przy muzeum (nie trzeba płacić za wjazd ) :





Konkurs - Który sadolek zgadnie co to jest?



Dlaczego zawsze znajdą się takie ćwierćmózgi i zaśmiecają takie obiekty?


Więcej fot w komentach, jak się spodoba.

Największy cmentarz na świecie

m................u • 2013-07-07, 18:23
Wadi Al-Salaam oznacza Dolinę Pokoju. Jest to islamski cmentarz położony w mieście Nadżaf w Iraku.
Jest duży








skarb

V................o • 2013-06-30, 12:48
Kopałem z bratem w poszukiwaniu skarbów, lecz nic nie znaleźliśmy.... trza było się jednak go posłuchać pójść na żydowski cmentarz
Laguna Chuuk składa się z siedmiu głównych grup wysp, leżących w Archipelagu Karolin Wschodnich, około 1028 km na południowy wschód od Guam i około 5436 km na południowy zachód od Hawajów. Całkowita powierzchnia Chuuk, włączając wyspy zewnętrzne, wynosi około 128 km2.
Podczas II Wojny Światowej laguna służyła Japończykom jako naturalny port na Pacyfiku. W dniach 17- 18 luty 1944 roku, w trakcie lotniczo- morskiej operacji Hailstone, w odwecie za atak na Pearl Harbor ,marynarka amerykańska uderzyła na japońską bazę morską Truk.
Na skutek ataków amerykańskiego lotnictwa i okrętów zatopiono w Truk i okolicach trzy japońskie krążowniki (Agano i Naka, Katori), cztery niszczyciele (Oite, Fumizuki, Maikaze, Tachikaze), kilka mniejszych okrętów, 32 statki transportowe o łącznym tonażu ok. 200.000 ton oraz 275 samolotów. Laguna stała się dzięki temu największym na świecie wrakowiskiem.




Reszta fotografii w komentarzach.

Pijacka logika

G................z • 2013-03-13, 21:55
Pijany mąż wraca do domu. Żona od progu krzyczy:
- Gdzie byłeś, moczymordo?!
- Na cmentarzu.
- A kto umarł?!
- Nie uwierzysz, tam wszyscy umarli...
Chciałbym wam pokazać co ciekawego istnieje na jednym z ogródków w Grodzisku Mazowieckim. Jednym słowem cmentarz legend motoryzacji.
Zdjęcia z 2006 roku.





























Cytat:

Byłem tam 19 maja 2010 roku, i samochody są totalnie rozszabrowane ale i tak widok jest oszołamiający. Nie dziwię się ze zostało wszystko rozkradzione skoro sąsiadka widząca nas na placu pomiędzy samochodami z aparatami powiedziała ze byśmy brali co nam potrzebne bo to wszystko zgnije.



























Kolejne zdjęcia 11 Maj 2011 rok.





















I tak dochodzimy do końca tej smutnej historii. Koniec roku 2012.















Naprawdę kawałek dobrej historii motoryzacji