Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#chrystusa

Ksiądz

Mercury0012014-12-05, 18:45
Połowa lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Mała parafia gdzieś na wsi. W niedzielny zimowy poranek, ksiądz mieszkający w innej wsi, idzie do drugiej aby tam odprawić mszę.
Niespodziewane dolegliwości jelitowe, zmusiły go do skorzystania z osłony niewielkiego zagajnika, obok którego przechodziła droga.
Po przeszukaniu kieszeni, znalazł kilka chusteczek, które jednak okazały się niewystarczające, dlatego wytarcie rąk o śnieg było zbawienne.
Powąchał ręce i myśli:
- Teraz wszyscy mają katar więc może nie będą czuć podczas komunii.
W takim przeświadczeniu spokojnie udał się w dalszą drogę.
Msza przebiegała normalnie jak zwykle.
Podczas komunii bardzo liczna grupa wiernych starszych osób zbliżyła się do ołtarza.
Ksiądz wraz z ministrantem zaczęli rozdzielać kolejnym wiernym opłatki wraz z formułką "Ciało Chrystusa".
Wierni w skupieniu wracali do swoich ławek by tam odmówić modlitwę dziękczynną.
W jednej z ławek, mocno wiekowy, siwy jegomość, zamiast w skupieniu jak pozostali modlić się, coś półgłosem zaczął mamrotać.
- Przestań się wiercić stary i bądź cicho!... Syknęła żona.
- Jak mam przestać kiedy wszyscy dostali normalne Ciało Chrystusa, a mi się musiał dostać kawałek dupy!