Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#biura


Subskrybuj: youtube.com/user/sietra
Wejdź na FB: facebook.com/sietra.urbex

W dzisiejszym odcinku, wspólnie z Alone Walker:
youtube.com/user/SAMOTNYPODROZNIK
zwiedzamy pewien budynek, który jak się okazuje krył więcej, niż się spodziewaliśmy.

Oprócz schronu obrony cywilnej, w budynku znaleźliśmy ślady po biurach PKS, przychodni, klubie, szkole nauki jazdy oraz inne biura.
Musze przyznać, że takiej różnorodności jeszcze nie widziałem.
Obiekt jest w dobrym stanie. Szczególnie część znajdująca się za (nie)skutecznym odgrodzeniem.

PS: specjalnie nie podaję nazwy obiektu, ani jego lokalizacji. Podawanie ich w komentarzu będzie kończyć się banem!
#akcjalokalizacja

#urbextoniewandalizm
facebook.com/Urbextoniewandalizm

Muzyka:
epidemicsound.com

The Pressure 2 - Anders Ekengren
The Pressure 21 - Anders Ekengren
Mystery Minutes 6 - Gunnar Johnsén
The Old Book - Gunnar Johnsén
Eternal Moment - Gunnar Johnsén
The Pressure 1 - Anders Ekengren

Historia z pracy

Adamkad2016-01-05, 14:35
Dziś w pracy złapało mnie ciśnienie w dupie jak sam sk🤬ysyn. No to wybiegam z tego j🤬ego biura najszybciej jak się da, nie zamykając nawet drzwi, celem wysrania się. Biegnę jak poj🤬y do kibla, chcę chwytać już za klamkę, a tu otwierają się drzwi i wychodzi z niego koleżanka z pokoju obok, czerwona na twarzy, z takim jakby grymasem wstydu. Trzeba jeszcze tylko dodać, że zajebista dupa z niej, pragnie mnie bardzo odkąd się poznaliśmy, ale może jeszcze o tym nie wiedzieć. Nieważne. Do rzeczy. Uśmiecham się do niej, ze zrozumieniem, bo widząc niepewność na jej twarzy domyśliłem się co robiła. Mimo, że się domyślałem, to tego co zobaczyłem po wejściu do sracza się nie spodziewałem. W kiblu na wodzie pływało dorodne gówno w kształcie rogala i sraka o konsystencji cieczy dookoła niego, a w powietrzu smród, który mógłby wywołać fazę u niejednego hardkorowego miłośnika fekalii (tym samym obalam mit, dobre dupeczki też srają). Jak bym wtedy odpalił szluga w kiblu to budynek na bank wyleciałby w powietrze. Sytuacja w mojej dupie była na tyle krytyczna, że jeszcze w biegu spuściłem spodnie i zacząłem uwalniać gówno jeszcze będąc podczas czynności siadania na deskę, więc o spłukiwaniu nie było mowy, bo gdybym chciał to zrobić to zesrałbym się w gacie, a z gównem w spodniach trochę nie wypada przyjmować ludzi w biurze, to zbyt ekstrawaganckie. Tego co stało się następnie sam się nie spodziewałem. Kakson był tak twardy, tak duży i napędzany siłą grawitacji i siłą mojego parcia wyleciał z taką prędkością i mocą, że wpadając do kibla wielka fala wody wymieszanej z rzadką sraką koleżanki klasycznie ochlapała mi jaja i trochę kutangę. To prawie jak bym wyr🤬ał ją w dupę, co nie ziomy? A ja tylko chciałem zatopić kakaowego U-Boota.