
Australia wita


You know those fish tales? Yeah, sure you do, all fishermen have atleast one, about the one that got away. Well for one tuna fishermen, South Australian tuna diver, Dean Stefanek, 38, he dived into the water to recover his.
Although, he said he regrets having to kill the massive White shark, he said he felt it was either the shark, or him. In the article below he told how he volunteered to jump into a tuna pen to try to kill the injured shark. Somebody had to do it, no one else was too keen, so I went in, Stefanek, said.
![]()
W Australii nie dojdzie do zapowiadanego przełomu w sprawie legalizacji "małżeństw" tej samej płci.
Jak się spodziewano, pod koniec roku "małżeństwa homoseksualne"miały być dozwolone w pierwszym regionie – Australijskim Terytorium Stołecznym, czyli Canberze i okolicach. Jednak, jak pisze „The Weekend Australian", z ekspertyzy wynika, że byłoby to niezgodne z konstytucją. Przygotowany projekt jest sprzeczny z federalnym prawem (Marriage Act).
Dwa tygodnie temu, niedługo po zwycięstwie w wyborach federalnych, nowy premier Australii i lider Partii Liberalnej Tony Abbott oświadczył, że do końca roku w Australijskim Terytorium Stołecznym zostanie uchwalona ustawa równościowa. Jak dodał, wymaga to jeszcze ekspertyzy, o którą wystąpi prokurator generalny.
Z doniesień „The Weekend Australian" wynika, że ekspertyza jest negatywna.
Rok temu australijski parlament odrzucił projekt uznania "małżeństw jednopłciowych" w całym kraju.
Policja w Południowej Australii zatrzymała naćpanego mężczyznę próbującego prowadzić samochód bez kierownicy.
38-latek został zatrzymany po tym jak policja zauważyła, że samochód ma uszkodzone 2 koła. Po zatrzymaniu drogówka zobaczyła, że zamiast kierownicy używa on do prowadzenia zacisku śrubowego wstawionego w miejsce kierownicy.
Samochód był niezarejestrowany, bez ubezpieczenia i oczywiście miał "defekty" - czyli nie powinien pojawić się na drodze.
Podejrzewają, że auto było zamierzane w zderzenie parę minut wcześniej, gdzie na (nie)szczęście nikt nie został ranny.
Oczywiście po aresztowaniu wykryto u niego amfetaminę i cannabis.
Policja wydała oświadczenie, że:
"Został on aresztowany i postawiono mu zarzuty jazdy bez ostrożności, ucieczkę z miejsca zdarzenia, niebezpieczną jazdę, prowadzenie zdyskwalifikowanego, niezarejestrowanego, nieubezpieczonego i uszkodzonego pojazdu."
Nie pierwszy już raz okazuje się, że środowisko homoseksualne, które tak uporczywie przekonuje świat o swojej rzekomej normalności, ma w swoich szeregach najgorszych degeneratów. Policyjne dane, które w sposób dobitny pokazują, że ogromny procent przestępstw pedofilskich dokonują homoseksualiści, znów się nie mylą.
Tym razem na trop gejów-pedofilów trafiły australijskie służby. Homoseksualna para wykorzystywała seksualnie dziecko, które w 2005 roku urodziła dla nich rosyjska surogatka. Znamienne, że zboczona para jeszcze 3 lat temu była… twarzą kampanii promującej związki homoseksualne jako normalne rodziny. Dziś widzimy, że wcale tak nie jest. W przestępczych aktach brali udział nie tylko zboczeni opiekuni prawni dziecka, ale także inne osoby. Udowodniono im, że wozili dziecko po świecie jako zabawkę dla innych degeneratów. W sumie swoją działalność prowadzili w co najmniej 8 państwach.
Jeden z opiekunów dziecka otrzymał już wyrok. Odsiedzi w więzieniu 40 lat. Jednak wyrok ten nie naprawi zniszczonej psychiki dziecka. Należy się więc poważnie zastanowić, czy związki homoseksualne to naprawdę normalne rodziny i czy danie im praw do adopcji, o co walczą lewaccy politycy także w Polsce, to dobry pomysł. Drugi z degeneratów oczekuje na wyrok. Pozostaje tylko zaśpiewać „sto lat…”.
MWałach