Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#army

Armada US Army w 1 porcie

zieli882013-01-07, 1:57
znowu kradzione i mam nadzieję że zainteresuje

USA chwalą się swoją potęgą. Armada na jednym zdjęciu !



Amerykanie zmieścili na jednym zdjęciu tyle wielkich okrętów, ile nie ma reszta świata razem wzięta. Sesja z bazy w Norfolk trafiła na facebookowe konto US Navy i została uznana za wyraz potęgi USA.
Baza amerykańskiej floty w Norfolk w Wirginii jest największym portem US Navy na atlantyckim wybrzeżu USA. Stacjonują tam wszystkie atlantyckie lotniskowce, w odróżnieniu od pacyficznych, które stacjonują w kalifornijskim San Diego.
Wraz z największymi okrętami w Norfolk bazuje rzesza mniejszych jednostek, które zazwyczaj je eskortują, oraz duże okręty desantowe.

US Navy określa bazę jako "największą na świecie", ale trudno to obiektywnie zweryfikować.

Wyjątkowa lista obecności



Wszystkie okręty formalnie przypisane do swojego portu macierzystego de facto nieczęsto tam bywają. Trudno więc spotkać większą ich ilość za jednym razem. Przeważnie Norfolk pozostaje relatywnie puste, z góra jednym albo dwoma lotniskowcami i okrętami desantowymi przy nabrzeżach.
W ostatnich dniach baza jednak wyjątkowo wypełniła się masą okrętów, w wyniku zbieżności końców misji, treningów, remontów, być może tak wymierzonych, aby jak najwięcej marynarzy mogło spędzić Święta w domu.
Służby prasowe US Navy uznały takie nagromadzenie okrętów za dobrą okazję do zrobienia unikalnej sesji zdjęciowej.

Armada w jednym miejscu


Wykonane z powietrza zdjęcia rzeczywiście są o tyle unikalne, że nie można by go wykonać w żadnym innym miejscu na świecie. Widać na nich tyle okrętów o tak dużym potencjale, że stworzona z nich grupa uderzeniowa mogłaby z powodzeniem stanąć do walki z połączonymi siłami większości flot świata, albo dokonać inwazji na średniej wielkości kraj, nie wspominając np. o opanowaniu polskiej przestrzeni powietrznej.
Na zdjęciach widać między innymi pięć lotniskowców atomowych, z czego cztery typu USS Nimitz i jeden wycofywany już ze służby USS Enterprise. Towarzyszy im sześć dużych okrętów desantowych, z tego cztery zdolne do przewożenia samolotów i śmigłowców.
Przy pirsach stoi też cała rzesza mniejszych krążowników typu Ticonderoga i niszczycieli typu Arleigh Burke, oraz różnych okrętów zaopatrzeniowych.

na koniec dorzucam zdjęcia 2 typów okrętów które stale towarzyszą lotniskowcom, także w porcie.

niszczyciel typu Arleigh Burke



krążownik typu Ticonderoga



Nie trzeba dodawać, że jesteśmy w głębokiej dupie z naszą MW

ps jestem ekspertem

Paratrooper song

s................n • 2012-10-27, 2:24


Kto oglądał kompanię braci to małe przypomnienie a kto nie, to wstawiam dla zapoznania się.

Mała ciekawostka. (Pioseneczka dość sadystyczna poniżej wstawię tekst). Amerykańscy spadochroniarze uczą się jej na pamięć aby przy skoku zawsze pamiętać jak należy postępować... a właściwie na co trzeba zwrócić uwagę, żeby nie skończyć jako mielonka... przez wierszyki łatwiej się zapamiętuje, a do głowy wejdzie najlepiej skoczny wierszyk o rozłupanej czaszce i połamanych nogach

Tutaj cała nutka

He was just a rookie trooper and he surely shook with fright.
He checked off his equipment and made sure his pack was tight.
He had to sit and listen to those awful engines roar.
You ain't gonna jump no more.

Chorus:
Gory, gory, what a hell of way to die.
Gory, gory, what a hell of way to die.
Gory, gory, what a hell of way to die.
He ain't gonna jump no more.

"Is everybody happy?" cried the sergeant looking up.
Our hero feebly answered, "Yes", and then they stood him up.
He jumped into the icy blast, his static line unhooked.
And he ain't gonna jump no more.

He counted long, he counted loud, he waited for the shock.
He felt the wind, he felt the cold, he felt the awful drop.
The silk from his reserve spilled out and wrapped around his legs.
And he ain't gonna jump no more.

The risers swung around his neck, connectors cracked his dome.
Suspension lines were tied in knots around his skinny bones.
The canopy became his shroud, he hurtled to the ground.
And he ain't gonna jump no more.

The days he lived and loved and laughed kept running through his mind.
He thought about the girl back home, the one he left behind.
He thought about the medicos and wondered what they'd find.
And he ain't gonna jump no more.

The ambulance was on the spot, the jeeps were running wild.
The medics jumped and screamed with glee, rolled up their sleeves and smiled.
For it had been a week or more since last a 'chute had failed.
And he ain't gonna jump no more.

He hit the ground, the sound was "Splat," his blood went spurting high.
His comrades they were heard to say, "A helluva way to die."
He lay there rolling 'round in the welter of his gore.
And he ain't gonna jump no more.

There was blood upon the risers, there were brains upon the 'chute.
Intestines were a-dangling from his paratrooper suit.
He was a mess, they picked him up and poured him from his boots.
And he ain't gonna jump no more. <- tekst