Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#świat

7 dziwów natury

N................k • 2012-05-27, 10:25
#1 Samobójcza mrówka malezyjska



Ogorzały terrorysta z całą pewnością chciałby mieć firmowo wbudowaną bombę w lewej nerce. Nie musiałby wtedy taskać ze sobą nieporęcznych materiałów wybuchowych. Malezyjska mrówka nie ma takiego problemu. Kiedy stado jest zagrożone, mrówczy żołnierz – samobójca, zbliża się do wroga i wybucha. Jednak te małe owady poszły nieco dalej niż fundamentaliści:

- mrówka umiera w ciszy, bez okrzyków swego uwielbienia dla Allaha
- jest skromna - nie liczy na stado mrówczych dziewic.
- posiada bombę biologiczną – za eksplozję odpowiadają gruczoły wypełnione trucizną, która rozpryskuje się na zaskoczonych przeciwników.

#2 Niesporczak



Pierwsze skojarzenie – terminator. I to jeden z tych lepszych. Niesporczak, ze względu na swój miśkowaty kształt, zwany jest też niedźwiedziem wodnym. Ta bestia, której wielkość nie przekracza milimetra (chociaż z reguły posiada gabaryty nieco większej bakterii), potrafi żyć dosłownie wszędzie – od szczytu najwyższych gór, po oceaniczne głębiny. Radzi sobie w temperaturze od -272 aż do +151 stopni Celsjusza.
Niesporczakowi niestraszna nawet próżnia czy ciśnienie 6000 atmosfer. Jak przystało na małego terminatora, przeżyje nawet i wysokie promieniowanie. Podczas gdy człowiek przekręci się niedługo po otrzymaniu dawki 5-10 GY, to niesporczak poradzi sobie z 5000 GY.

#3 Latający wąż - Chrysopelea



Wąż ten pochodzi z Melanezji. Ewolucje, które wykonuje, trudno wprawdzie nazwać lotem - jest to raczej szybowanie. Podczas takiego swobodnego opadania Chrysopelea potrafi spłaszczyć swoje ciało dwukrotnie.



#4 Rekin



Jak wiadomo, rekiny posiadają niesamowicie wrażliwy węch .To dzięki temu, szczególnie te drapieżne osobniki, są w stanie łatwo „wyniuchać” swą ofiarę. A jeśli jeszcze nieszczęśnik jest ranny, to namierzenie takiego osobnika będzie prostsze niż rozumowanie dresiarza.

Jest jeszcze jedna cecha, którą posiadają niektóre rekiny. Pewne komórki w ich niedużych móżdżkach służą do wykrywania drobnych impulsów elektrycznych. Zmysł ten jest tak wrażliwy, że drapieżnik potrafi odebrać sygnał wytworzony przez mięśnie poruszającej się rybki. W ten sposób rekin namierza zwierzęta kryjące się np. w piasku.

#5 Krewetka Alpheidae



Stworzonko to znane jest jako „krewetka pistoletowa”. I słusznie. Ten niepozorny zwierzak potrafi zabić przeciwnika za pomocą... bąbelka. Dodajmy, że jest to bąbelek wystrzelony z prędkością 100 km/h. To jednak nie wszystko – w wyniku jego pęknięcia zachodzi proces tzw. kawitacji, czyli gw🤬townego przejścia fazy ciekłej w fazę gazową. Efektem ubocznym, w tym przypadku, jest wytworzenie się temperatury 4726 stopni Celsjusza. Przy okazji strzału krewetka wydaje z siebie donośny, bardzo wysoki dźwięk, który również może obezwładnić ofiarę.

#6 Koliberek



Ptaszątko to znane jest głównie ze swych nikczemnych gabarytów. Jednak ma też koliber kilka cech, dzięki którym wyraźnie odstaje od innych niewielkich ptaszków.
Każdy koliberek ma wrodzone ADHD. Objawia się to wyjątkowo szybkim machaniem skrzydełkami – nawet do 90 machnięć na sekundę. Ponieważ tak intensywna praca kończynami zużywa mnóstwo energii, ptaszek ten ma duże zapotrzebowanie na kwiatowy nektar. Dzięki swemu zadziwiającemu metabolizmowi, dzienna porcja kolibrzego pokarmu nierzadko przekracza wagę samego koliberka.

Czemu skojarzenie z helikopterem? A temu, że koliber jako jedyny ptak umie zawisnąć w powietrzu i latać do tyłu.

#7 Włochata żaba



Tak, dokładnie - włochata. Zacznijmy od tego, że owa kameruńska żaba posiada włosy. Jednak to co najciekawsze w tym zwierzaku, to dość makabryczne zachowanie w obliczu zagrożenia. Jeśli wyprowadzisz tego płaza z równowagi, wysunie on „pazury” ze swych tylnych odnóży.
I podobnie jak u jednego z bohaterów marvelowskiego X-mena, będą to kostne szpikulce, albowiem włochata żaba łamie własne palce, a następnie wypycha ostre kostki, które przebijając skórę wyłażą na powierzchnię.

Najdziwniejsze zwierzeta Swiata

A................P • 2012-05-08, 13:34
Jak w Temacie


VIDEO NIE JEST MOJE

kompilacja wypadków

o................9 • 2012-04-04, 17:49

sprzed paru lat

Kolęda

mistrzu.dlk2011-01-16, 23:16


-"Niech ksiądz jeszcze szafkę poświęci"

A w Afryce bez zmian

Ludomir2010-12-18, 23:31
Oto jak wygląda świat na przełomie czasów.

______Europa__________Chiny__________Ameryka_________Rosja__________Afryka


Jak widać w Afryce bez zmian.

Zdrada na świecie

b................n • 2010-12-08, 22:57
Co mówią kobiety różnych narodowości, gdy je mąż przyłapie w łóżku z innym mężczyzną?
Angielka: - James, to ty? Dlaczego mnie nie uprzedziłeś że dzisiaj wrócisz wcześniej do domu?
Francuzka: - Jean, to ty? Chodź do nas, będzie ciekawiej.
Hiszpanka: - Juan, to ty? Nie dziw się, ale mój apetyt jest większy od twoich możliwości.
Niemka: - Hans, to ty? Bo widzisz, tak długo nie wracałeś i nudziłam się.
Żydówka: - Icek, to ty? Ach, co ty sobie teraz o mnie pomyślisz?
Włoszka: - Giacomo, to ty? Wiesz, jak teraz trudno wyżyć z pensji.
Rosjanka: - Iwan, to ty? Zabij mnie, rozpustnicę!
Polka: - Janku, to ty? To z kim ja leżę w łóżku?

świat po apokalipsie

a................1 • 2010-10-24, 17:34
kilka fotek o tym jak może wyglądać świat po apokalipsie



















Człowiek/świat

mariusz010919912010-01-25, 21:55
Świetny film pokazujący analogię między rozwojem człowieka a ewolucją świata.

btw mało to sadystyczne ale dobre k🤬a.

Walter B. Jehovah

y................h • 2009-10-26, 18:48
Walter B. Jehovah (nie śmiejcie się z jego nazwiska, naprawdę miał takie) był solipsystą całe swoje życie. Solipsysta – na wypadek gdybyś nie znał tego słowa – to taki gość, który wierzy, że jedynie on sam istnieje realnie. Inni ludzie i cały wszechświat istnieją tylko w jego wyobraźni. Jeśli zaś przestanie o nich myśleć, to przestana istnieć.

Pewnego dnia Walter B. Jehovah stal się w praktyce solipsystą. W przeciągu tygodnia jego żona uciekła z innym facetem, stracił pracę urzędnika portowego i złamał nogę goniąc kota, tak aby ten nie przebiegł mu drogi.

W końcu zdecydował (leżąc w szpitalnym łóżku), że skończy ze wszystkim.

Patrząc przez okno i gapiąc się w gwiazdy zażyczył sobie, żeby przestały istnieć… I ani jednej nie było już na niebie. Potem zażyczył sobie, aby wszyscy ludzie zniknęli… Szpital stal się dziwnie cichy – nawet jak na szpital. Następny był świat… Wtedy Walter B. Jehovah znalazł się zawieszony w pustce. Bez trudu uwolnił się od swego ciała, a potem wziął się za ostatni etap zupełnego pozbawiania siebie istnienia.

Nic się nie stało.

- Dziwne – pomyślał – czy są jakieś granice dla solipsyzmu?

- Tak – odpowiedział jakiś Głos.

- Kim jesteś?! – zapytał Walter B. Jehovah.

- Jestem stwórca tego wszechświata, który właśnie zniszczyłeś. A teraz, skoro zająłeś moje miejsce – tu Głos głęboko westchnął z rozkoszy – mogę już ostatecznie zakończyć swoje życie, znaleźć zapomnienie i pozwolić ci przejąć to wszystko.

- Ale jak JA mogę zakończyć SWOJE istnienie? To jest właśnie to, co próbuję zrobić… No wiesz…

- Tak, wiem – powiedział Głos. – Musisz zrobić to samo co ja: stwórz wszechświat, poczekaj, aż ktoś w tym wszechświecie naprawdę uwierzy (tak samo jak i ty uwierzyłeś) i będzie chciał przestać istnieć. Potem możesz odejść na emeryturę i pozwolić mu wszystko przejąć. A teraz, żegnaj.

I Głos odszedł.

Walter B. Jehovah został sam w pustce. Była tylko jedna rzecz, którą mógł zrobić: stworzył niebo i ziemię.

Zabrało mu to siedem dni.