Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#łyżwy

Świński blondyn

Pantilion2018-11-23, 17:49
Pojechał

Gwiazda tańczy na lodzie

~Beny2018-04-10, 17:59
Będzie podium za kazachoka

Cytat:

Łyżwa odcięła dziecku palec

Do dramatycznego zdarzenia doszło na łódzkim lodowisku "Bombonierka" pod koniec grudnia. Jak podaje "Dziennik Łódzki", 5-letnia Wiktoria w pewnym momencie straciła równowagę i przewróciła się na lodzie. Wtedy na jej rękę najechał łyżwiarz, który odciął dziecku część serdecznego palca prawej ręki.

Matka dziewczynki poprosiła, by ktoś zadzwonił na pogotowie i wzięła się za szukanie kawałka palca na płycie lodowiska. Gdy go odnalazła, pracownik lodowiska umieścił go w woreczku z lodem.

W tym samym czasie ktoś dodzwonił się na pogotowie i przekazał słuchawkę matce dziewczynki.

"Wykrzyczał mi do słuchawki, że karetka to nie taksówka. Był nieprofesjonalny i nie widziałam sensu dalszej rozmowy z tym panem, bo najważniejszy był czas. Wiedziałam, że córce trzeba jak najszybciej przyszyć palec, bo inaczej się nie przyjmie" - powiedziała w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim” pani Agnieszka, matka dziewczynki.

Rodzice sami zawieźli dziecko do szpitala. Dotarli tam po kilkunastu minutach.

Zabieg przeprowadzono po dwóch godzinach od wypadku. Lekarze przekazali rodzicom, że był skomplikowany, ponieważ tkanka była już sina i zaczęła obumierać.

"Dwa tygodnie później nie mogłam wytrzymać, gdy Wiktorii „na żywca” ścinano skalpelem martwicę z paluszka. Może dziecko by tak nie cierpiało, gdyby pomoc przyszła szybciej?" - pytała w „Dzienniki Łódzkim” pani Agnieszka.

Kobieta napisała skargę na dyspozytora do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wydało ono opinię, że postępowanie dyspozytora naruszyło obowiązujące procedury.

Inne zdanie ma dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. Ich zdaniem, dziewczynka nie dotarłaby karetką szybciej, gdyż pojazd nie mógłby jechać na sygnale. Zdaniem WSRM, dyspozytor postąpił słusznie, gdyż - jak wskazano - amputacja opuszki palca nie jest stanem zagrożenia życia i zdrowia, która jest podstawą do wysłania karetki. Jednocześnie przeproszono za zachowanie pracownika.

Jak informuje Polsat News, na mężczyznę nałożono karę finansową, a także przeprowadzono z nim rozmowę dyscyplinującą.



Niestety, zdjęć brak.

Jestem zawodowcem!

yoPL2018-02-15, 15:44
Patrz jadę ... albo nie patrz

Kontrola drogowa

~LegendarnyZiom2018-01-02, 22:39
Rosja i wszystko jasne.

Ludzie często się tutaj chwalą się tym co zrobili, więc i my próbujemy. Wraz ze znajomymi postanowiliśmy wykorzystać pogodę, pasję i na spontanie pójść na łyżwy do lasu. Zabawa była przednia, wylądowaliśmy na głównej stronie trójmiejskiego portalu, a teraz chcemy się tutaj tym podzielić!! Opinie wszelkiego rodzaju mile widziane

Święta 2016

WesołyKucyk2016-12-22, 1:56
Apetpr życzy dużo zdrowia i wódki na nadchodzące święta!
Podpinam się do tych życzeń