Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#łańcuch

Nałożnica małpki

s................r • 2009-09-01, 20:07
ciekawe jakie jaja znosi









Geriatryczny gansta.

B................r • 2009-06-24, 18:00
Lepiej nie zadzierać z real gangsta i ten piękny łańcuch

Biały murzyn

R................x • 2009-05-06, 9:40
baaaardzo zły nygus...

Rodzice 7-letniego Ilko Todorova znaleźli okrutną metodę wychowawczą. Potraktowali syna jak zwierzę i skuli chłopca łańcuchem - donosi "Daily Mail". Wszystko po to, by utemperować dziecku charakter i odciąć go od "złego towarzystwa".

Chłopiec przykuty był łańcuchem do domu. Przez pięć miesięcy mógł poruszać się tylko w obrębie podwórka
. Potraktowali syna jak psa przykutego do budy. Dramat 7-latka rozgrywał się w bułgarskim miasteczku Goce Delchev. Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki sąsiadom, którzy zobaczyli skute łańcuchem dziecko i zawiadomili o tym policję oraz opiekę społeczną.

Ilko trafił do rodziny zastępczej, gdzie otoczony został opieka psychiatrów i psychologów. "Jestem szczęśliwy, że mogę bawić się z innymi dziećmi. Tęsknię za mamą, ale nie chcę spotkać się z tatą" - powiedział chłopiec.

Matka chłopca Marija nie popierała okrutnych działań ojca, który zakuł dziecko w łańcuch, ale bała się sprzeciwić. Dlatego bezczynnie przyglądała się cierpieniu syna. "Chciałam powiedzieć mężowi, żeby tego nie robił, ale bardzo się bałam" - twierdzi kobieta.

Zdziwienie budzi fakt, iż tak długa nieobecność dziecka w szkole nie wzbudziła zaniepokojenia opieki społecznej. Sprawa jest wyjaśniana.

("Daily Mail")
wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=524464

hamak

A................n • 2007-11-03, 13:44
szczyt wygody...