Pojedź za granicę do Europy zachodniej i zobacz jak zachowują się kierowcy przed przejściem dla pieszych. Zobacz czy młodzi ludzie nie włażą na przejście z telefonem i słuchawkami na łbie. Jest dokładnie tak jak u nas, tylko k🤬a KIEROWCY są normalniejsi. Czy do was k🤬a nie dociera, że projekt pierwszeństwa dla pieszych wchodzących na przejście jest dokładną kopią tego przepisu z europejskich kodeksów?
Widzę, że kolega jest zwolennikiem zwalniania z myślenia "bo są przepisy" Czerwone światło lub znak Stop to nie j🤬a betonowa ściana, która cię ochroni tylko umowny znak dla użytkowników dróg. Zasada ograniczonego zaufania nakazuje chociaż k🤬a spojrzeć na drogę przed wj🤬iem się na nią. Nie policzę ile razy gdy przechodziłem na zielonym świetle p🤬lnął by mnie samochód. Na nagrobku by mi wyryli - nie żyje, ale miał pierwszeństwo. Ludzie idą przez te przejścia jak te j🤬e antylopy przez rzeki pełnej krokodyli, z podobnymi sukcesami
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.Dlatego dojeżdżasz do przejścia to uważaj, dochodzisz do przejścia to spójrz czy kierowca cię zauważył. Tylko tyle wystarczy
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.Mnie w szkole podstawowej w najmłodszych klasach uczyli, żeby ZANIM wejdzie się na przejście popatrzeć w lewo, następnie w prawo i jeszcze raz w lewo. Jak nic nie jedzie, można przechodzić. Tylko tyle i aż tyle. Przydałoby się jeszcze przestać p🤬lić przez telefon, zejść z rowerka, hulajnogi, deski, czy tego pop🤬lonego kółka do jeżdżenia itp. Nie wszystkie przejścia są z pierwszeństwem dla pedalarzy, o czym oczywiście oni nie wiedzą, bo nikt od nich nie wymaga znajomości przepisów PORD.