Dobrze k🤬ie, nie dość że się puściła z brudasem to jeszcze zaszła w niechcianą ciążę co przy obecnej farmakologii w XXI wieku wymaga sporych chęci.
Moja znajoma, która pracuje w jakimś urzędzie emigracyjnym czy innym wydziale paszportowym w Warszawie (więc zna stosunek arabusów do Polek) jeździła do Turcji, gdzie została oczywiście "poderwana" przez tureckiego barmana, wystawiła cipsko po paru dniach pobytu, dała się wyr🤬ać w dupę (info od naszej wspólnej koleżanki

), jeździła potem do niego kilkukrotnie i nawet poznała jego rodzinę Skończyło się tym, że dostała od niego w pysk, bo sama najpierw dała mu plaskacza, a potem była wielce zdziwiona, że jej k🤬a "latino" wyj🤬 po kolejnej scenie zazdrości.
A brzydka jest jak c🤬j więc wiadomo, że ciapaty chciał emigrować i prosił ją nawet o oficjalne zaproszenie.
Napisałem na jej klatce markerem, po turecku (Google tłumacz)- "tu mieszka turecka dz🤬ka" ("Türk fahişe burada yaşıyor"). Uczyła się trochę tureckiego więc na pewno zwróciła uwagę na turecki napis i w internetach tłumaczyła. Niech się k🤬a zastanawia