Wysłany:
2016-08-19, 14:34
, ID:
4663015
1
Zgłoś
Po prostu ta stal wymagała czasu, zakuwało ją sie pare dni i tyle. grzejesz kujesz, zaginasz i tak w kółko. Nie było w tym nic trudnego, tylko czasochłonne, bo kto sobie pozwolił na wykuwanie paru dni głupiego sztylecika lub innego mieczyka? Pfy.
Chodziło tylko o dobre wytrawianie, czas i jak najlepsze oczyszczenie ze śmieci poprzez ciągłe skuwanie i zaginanie, oraz ciagłę wytapianie.
podpis użytkownika
Wymyj zęby, mój siwek lubi czyste stajnie...
Sadistic - czyli forum które wiele pisze, a nic nie wyjasnia.