Wysłany:
2016-03-01, 22:06
, ID:
4461023
1
Zgłoś
No dobrze, jedwabny szlak czyli uniezależnienie się od wąskich cieśnin, które USA może zablokować. No ale tory nie ruszają się, jedna bomba i na cały dzień komunikacja staje. 100 bomb i staje na tydzień. A zniszczenie kilku węzłów komunikacyjnych i stanie na rok.
Wg mnie to za dużo nie obejdą, bo szlak ma przechodzić przez imperia pokroju Tadżykistanu i kilku amerykańskich fachowców może zrobić tam tak, że będzie to wyglądać jakby jakaś islamska partyzantka dokonała zniszczenia.
A gdyby tam zacząć wprowadzać Wiosnę aka demokrację, to na całe dziesięciolecia można te tereny zdestabilizować...
Czy coś mi umyka?