Szef - Sadol.pl

Fakerę

Wysłany: 2012-07-14, 16:53 , ID: 1263089 Zgłoś

Szef podjechał dzisiaj pod biuro nowym Chryslerem:
- Nie ma co, ładne auto szefie.
- Cóż mogę powiedzieć. Pracuj ciężko, zostawaj po godzinach, a może w przyszłym roku będę miał jeszcze lepsze.

podpis użytkownika

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.

szef samochód praca

A................h

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-07-14, 16:56 , ID: 1263100 29

Zgłoś

So true...

adiemus36

Wysłany: 2012-07-14, 17:24 , ID: 1263165 2

Zgłoś

Gdzieś to już dzisiaj widziałem

Mimo wszystko, piwko.

P................n

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-07-14, 18:16 , ID: 1263282 4

Zgłoś

adiemus36 napisał/a:

Gdzieś to już dzisiaj widziałem

Może byłeś tym pracownikiem?

adiemus36 napisał/a:

Mimo wszystko, piwko.

Teraz to już pewne, że byłeś

adiemus36

Wysłany: 2012-07-14, 18:17 , ID: 1263283 1

Zgłoś

Ja byłem szefem

dymion

Wysłany: 2012-07-14, 18:31 , ID: 1263304 Zgłoś

adiemus36 napisał/a:

Gdzieś to już dzisiaj widziałem

ja ci powiem gdzie - na fejsbukowym profilu JM

podpis użytkownika

plum

J................n

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-07-14, 18:53 , ID: 1263343 Zgłoś

co by nie mówić, kawał dobry

k................m

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-07-14, 19:51 , ID: 1263453 Zgłoś

Oj tam, taki pracownik po latach tez moze sobie kupić niezłą fure takiego np. golfa 2 tdi ;p

m................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-07-15, 0:05 , ID: 1264019 3

Zgłoś

Jeśli ktokolwiek myśli, że ludzie zakładają przedsiębiorstwa po to, żeby inni mieli pracy to się k🤬a myli!

tentypluk

Wysłany: 2012-07-15, 12:31 , ID: 1264624 1

Zgłoś

Widze sami k🤬a pokrzywdzeni przez pracodawców, dzieki którym mają co żreć. Wiadomo że jak ktoś zakłada firme to nie po to żeby jeździć maluchem i wp🤬lać chleb ze smalcem. Jak kogoś wk🤬ia szef to niech założy własną firme, albo zmieni prace. Sam zmieniałem prace bo czułem się nie doceniany w poprzedniej i powiem wam że roboty jest i to dużo. To pracodawca traci najwięcej jak odchodzi doświaczcony pracownik.