Wysłany:
2014-10-26, 17:44
, ID:
3568662
Zgłoś
Dzięki za propsa.
Wiem dokładnie o co chodzi, bo szczury też były, oprócz myszy:
6 czy 7 lat w anglii, ani słowa po angielsku, totalna izolacja, handel ziołem lub na czarno na budowie... W chacie syf aż strach.
Ogólnie nie lubię nikogo oceniać w taki sposób, ale to tak jak mówicie, to co robią to kopiowanie ich marnego, polskiego życia za granicą.
Polak z tego samego domu policzył nam 120 funtów za godzinę roboty przy aucie, jak się się zj🤬o.
Oszukiwanie na czynszu itd. Wyliczać można bez końca.
Ale angole są zbyt cywilizowani dla własnego dobra. To co araby czy czarni odpierdzielają to już w ogóle granice przechodzi wszelkie, ale angol nic z tym nie zrobi. Tak już mają i to będzie upadkiem ich kraju prędzej czy później. W c🤬j szkoda, bo o emigrowaniu do Anglii myślałem zawsze, ale z Anglii już niewiele pozostało tak naprawdę. A przynajmniej z Londynu. Powodzenia z zespołem, chociaż to nie mój rodzaj muzyki, ale dla godnie reprezentujących za granicą zawsze piwo. Wytrzymajcie dostatecznie długo a jeszcze się los odmieni i naprawdę będziecie szczęśliwi, że jednak się udało. Emigracja łatwa nie jest, ale w ogólnym rozrachunku daje możliwości, których u nas nie ma.