Wszysto super, ale dlaczego ciągle kultywowany jest ten kretyński mit jakoby husaria szła do ataku ze skrzydłami na plecach?! Przecież to największe kłamstwo historyczne od czasów szturmu na czołgi niemieckie z szabelkami i Turkami, którzy mieli zarezerwowany stół dla Polskiego ambasadora w czasie zaborów.
Nigdy nie zapomnę cytatu z podręcznika historii: "Husaria szła do ataku, a trzepot skrzydeł wprawiał przeciwnika w panikę"
Otóż, powtarzając po raz enty: Husaria szła do ataku
BEZ skrzydeł! Skrzydła były ubierane tylko na parady i pióra były mocowane woskiem, co oznacza, że nie wytrzymałyby wiatru przy ataku, a co dopiero w czasie bitwy (dodam jeszcze, że w czasie bitwy takie skrzydełka byłyby bardzo wygodną "dźwignią" żeby ściągnąć husarza na ziemię