Szalony malacz
13
282
grudzin7 napisał/a:
a w tym "maluchu" to co najwyżej karoseria z oryginału została
Planowana głowica, wałek rozrządu od abartha, autko leciutkie. I tak, tak zap🤬lają, ten co pamięta stare rajdy to widział
podpis użytkownika
Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.
Prowadzenie malucha w taki sposób wymaga bardzo dużych umiejętności.
W takim aucie jest tylko kierowca i jego umiejętności. Nie ma żadnego wspomagania systemów które wybaczają błędy.
PS I ja miałem szerszenia, mam do niego wielki sentyment.
Mimo że psuł się co 500 km to nie było takiej awarii której nie usunąłem samodzielnie (na miejscu).
W takim aucie jest tylko kierowca i jego umiejętności. Nie ma żadnego wspomagania systemów które wybaczają błędy.
PS I ja miałem szerszenia, mam do niego wielki sentyment.
Mimo że psuł się co 500 km to nie było takiej awarii której nie usunąłem samodzielnie (na miejscu).
podpis użytkownika
Die motherfucker die motherfucker die.I will wear you like a condom.
1................d
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Cytat:
Planowana głowica, wałek rozrządu od abartha, autko leciutkie. I tak, tak zap🤬lają, ten co pamięta stare rajdy to widział
Srakamaka. Jak wałek to tylko od świątka. Tłumik szmerów ssania wyj🤬, dwa osobne gaźniki od motóra, bredę, amortyzator silnika i wiele wiele innych modów. Silnik malczana ma to do siebie że fabrycznie ma dużo nie wyciśniętej mocy względem konstrukcji. Tyle tylko że trwałość i jakość materiałów sprawia, że podrasowany, 55 konny silnik malucha chodzi już na granicy ok🤬ienia. Samo auto fajne ale trzeba w k🤬e sprawać i mieć klatkę. Nie żeby się nie zabić bo c🤬j tam tylko żeby zgrzewy się nie rozeszły. Budy elegentów rozdziawiają się jak się dobrze kopnie w błotnik, na zawiasie klepanym z dodatkowym piórem to idzie złamać ten szajs na pół.
A tak poza tym nie ma co się tylko nad Piotrkiem spuszczać, bo jego bracia nie jeżdżą gorzej. Piotrek się wypropsował i fajnie, autko ładnie przygotowane, oklejone, z klatką. Natomiast jego brat od Puga 205 to jest dopiero czub. Tam nie ma klatki a zap🤬la niesłabiej jak Piotrek. Trzeci ma C2 VTS też lata ale nie tak ,,na limicie", bardziej po linii.
r................i
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Najlepiej zrobionego malucha miał niejaki Antoni Skudło z silnika 650 wyciskali ok 80 koni i silnik starczał na 20 minut pracy pod pełnym obciążeniem,więc na rundę Rallycrosu zabierali że sobą 2-3 silniki dodatkowo, Antoni to dla mnie legenda polskiego Rallycrosu, wtedy ta dyscyplina wyglądała trochę inaczej.
