Niedawno kierowcy zatarło się łożysko na S7 z Gdańska do Elbląga. Piasta pomarańczowa, już coś tam się paliło, a se na linni strzału przechodziłem kilka razy. Byłby materiał na sadola
Koleś śmieszny trochę, ta piasta normalnie zaczęła mu się palić, a on ogień chciał gasić, zamiast chłodzić najcieplejsze miejsce. Dałem mu swoją gaśnicę z matiza, a ten od wewnątrz gasił

dopiero jak mu powiedziałem to na piastę psiknął, nawet nie dużo, z 1/3 tych najmniejszych gaśnic 0.5kg? I już z czerwonego koloru zrobiło się zwykłe szare. Do takich rzeczy nie trzeba być strażakiem, żeby to wiedzieć chyba. Mi jeżeli ktoś o tym powiedział to nie przypominam sobie.