Wysłany:
2017-04-17, 1:27
, ID:
4906168
3
Zgłoś
Raz rozmawiałem z księdzem właśnie o tej ceremonii, i widać było łzy w oczach, ale nie przez to, że przeszedł to "ślubowanie" czy jak to się tam nazywa, tylko, że jest to strasznie emocjonująca i z pewnej strony nieprzyjemna sytuacja. Bo co jak co, ale uwaga - nie każdy ksiądz to pedofil - są też ci normalni, którzy po prostu oddają się wierze, i jak wiedzą, że ich życie się kompletnie zmieni, to też nie jest łatwe. Ot, tak, z ciekawości mówię.