W "Samie" robi zakupy wybredna klientka. Nic jej się nie podoba. Robi awanturę, każe wezwać kierownika. To jej nie uspokaja. Krótką z nim rozmowę kończy uwagą:
- Niech mnie pan w dupę pocałuje.
- To jest sklep samoobsługowy, szanowna pani.
- Niech mnie pan w dupę pocałuje.
- To jest sklep samoobsługowy, szanowna pani.
podpis użytkownika
-Gdybyś kochał się z kimś po raz absolutnie ostatni... Jak by było?-Niesamowicie smutno.
-Też tak sądzę.
-Zasmuć mnie..