Arachmit napisał/a:
Nie czaje tego. Rok 2010.
A kamera z promu jak startuje ma jakość niczym pralka. Ciekawe czy specjalnie tak robią czy tną po kosztach.
: D
Pomijając duże kamery cyfrowe, małe kamerki CMOS właśnie taką jakość filmu w tamty okresie miały. Na potrzeby monitorowania tego, co się w kokpicie dzieje taka jakość wystarczy, a zabieranie większej, cięższej kamery generuje niepotrzebne koszta. Przy locie na orbitę liczy się każdy kilogram. I to dosłownie.