Stargard - wojna w autobusie.
5
216
A cały p🤬lony tłum patrzy jak się dzad z babą kłóci 
Zamiast k🤬a zapobiegać takim akcją, wolimy patrzeć? K🤬a do rasiji się zbliżamy, czy jak? U mnie w mieście zawsze ktoś powstrzyma takie sytuacje, czy dwóch/trzech naj🤬ych dresów, które srają się do spokojnie siedziącego dziadka (np, bo się spojżał jak leją flachę w autobusie..), czy też do mohera, która sadzi się do ciężarnej.. Polsko, gdzie Ty dążysz!
Zamiast k🤬a zapobiegać takim akcją, wolimy patrzeć? K🤬a do rasiji się zbliżamy, czy jak? U mnie w mieście zawsze ktoś powstrzyma takie sytuacje, czy dwóch/trzech naj🤬ych dresów, które srają się do spokojnie siedziącego dziadka (np, bo się spojżał jak leją flachę w autobusie..), czy też do mohera, która sadzi się do ciężarnej.. Polsko, gdzie Ty dążysz!
!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!!!!
Nigdzie nie widziałem tylu tak bardzo nachalnych żulów co na dworcu w Stargardzie do niedawna Szczecińskim. Przypadek? A c🤬j wie, ale niekiedy przebijał się tam specyficzny klimat nijakości, na który nie zwracałem uwagi bardziej może tylko dlatego, że przyjechałem tam w odwiedziny do przyjaciółki - więc na co robić przykrość.
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.
